Geoffrey Beene Grey Flannel

Woda toaletowa flakon 240ml
Brak towaru.



0
1
0
0

Wybory użytkowników

Uwielbiam
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Geoffrey Beene Grey Flannel

To nie jest zapach dla młodzieniaszków szukających perfum na imprezy czy do spotkań w pubie. To zapach dla konesera (niekoniecznie leciwego), który szuka doznań olfaktorycznych i wiek kompozycji mu nie przeszkadza. Bo ten zapach razi dzisiejszą "młodzież" (18-25 latki), dla której jest "dziadkowym smrodem". Ale znam też jednego 26-latka i jednego 35-latka, którzy są pod wrażeniem tej kompozycji i ją stosują, z upodobaniem zresztą. Co więcej - znam jedną panią 40+, która czasem podbiera zapach mężowi. Bo to klasyk nad klasykami. Do niego trzeba mieć stosowany charakter i upodobania, a nie wiek.

 

Mnie się podoba, zawsze to jakaś odskocznia od tych nowoczesnych i nijakich zapachów. Na początku zapach bardzo cierpki i ostry, cytrynowy, ale po niedługim czasie zmienia się w delikatny, lekko słodki i pudrowy zapach kwiatowy. Przy tym zapach jest bardzo mydlany! Tak mydlanego zapachu nigdy nie wahałem, no może tylko Prada Infusion d'Homme go przebije. Moja dziewczyna mówi, że Grey Flannel pachnie, jak dziecięce mydełko Bambino:) Może i tak jest, ale lubię się w niego wwachąć, gdy tylko zniknie nuta głowy.

 

Piękny klasyk, zielone galbanum, fiołek, bergamota, mydlane piżmo, irys, wetyweria. Wszystko to razem tworzy kompozycję otwierającą się nutami ostrej, mokrej zieleni, przechodzącej w delikatnie słodkie kwiatowe nuty, przechodzącą w mydlaną piżmową nutę bazy. Zapach o wielu obliczach, zmienny, uniwersalny i bardzo trwały. W gorące dni pachnie kwiatami, mydlanym piżmem, natomiast w chłodne, deszczowe dni pachnie zielenią.

 

Już 3 flakonik na moim koncie. Zapach naprawdę udany.

 

Genialny, klasyczny, szlachetny... W jakiś sposób wyjątkowy. Baaardzo lubię.

 

Ten zapach śmierdzi jak przejechane fiolki :/

 

Kupiłem w ciemno, bo kończyła mi się woda po goleniu, a chciałem mieć coś nowego. Powiem krótko, kojarzył mi się z woda której po goleniu używał fryzjer do którego chodziłem jak miałem naście lat, teraz mam 37. Kupiłem, Powąchałem, Odsprzedałem.