Ralph Lauren Polo
Polo
Perfumy męskie Ralph Lauren | |
Kategoria | Męskie wody toaletowe |
Marka | Ralph Lauren |
Linia | Polo |
Premiera | 1978 |
Pojemność | 118 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: sosna, lawenda, kmin, jałowiec, piołun, bazylia, zielone nuty.
Nuty serca: kolendra, majeranek, jaśmin, goździk, geranium, tymianek, róża.
Baza: mech dębowy, paczula, skóra, drewno cedrowe, ambra, piżmo, kadzidło.
Jednym z pierwszych zapachów sygnowanych nazwiskiem znanego projektanta jest Ralph Lauren Polo z 1978 roku. Aromat ma wyrażać wieczną męską siłę, która tak bardzo magnetyzuje kobiety. Szyprowa kompozycja pełna jest zielonych niuansów, zmieszanych z wonią skóry, kadzidłem i nutami drzewnymi. Klasyczny zapach sprawdzi się podczas chłodnych dni.
EAN/UPC: 3360372012825
Kod producenta: 201282
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Ralph Lauren Polo
Leśno-skórzany szypr podbity nutami skóry i tytoniu.
Otwarcie pachnie na mnie jak fajki, świeżo odpalony papieros. Trochę jak popiół i trochę jak popielniczka. Wkrótce dołącza bardzo mocna skóra, aromat brązowej skórzanej kurtki. No i oczywiście sosna, pomieszana wraz z innym igliwiem, ale na mojej skórze pojawia się później (choć to na niej oparty jest cały zapach). Jest całe mnóstwo mchu dębowego, są żywice. Na pewno jest paczula, która sprawia, że Polo jest ziemiste, pleśniowe i nieprzystępne. Jest coś żywiczno-dymnego, ale nie wiem co. Zapewne jeszcze także milion innych składników, nie zwykłem strzelać nutami.
To nie są perfumy dla kogoś, kto nie lubi klasycznych zapachów. To nie zapach dla fanów Invictusa i klubowych klimatów. Nie trzeba ubierać się w garnitur, by go nosić, ale w tej kreacji Polo leży doskonale. Także widzę go na kimś, kto jeździ na motorze, ubiera się w skórę i pali dużo fajek.
Trwałość na mnie to kilkanaście godzin, projekcja gigant przez ok. 3 a potem cichnie, dogasa nawet po 24 h.
Klasyka. Trzeba znać.
Bardzo męski, klasyczny i trwały zapach.
Perfum kupiony na prezent dla męża. Zakup trafiony w 100%. Zapach bardzo męski, klasyczny, nieprzeciętny. Wyczuwalny aromat skóry, sosny i cytrusów. Zapach nie dla każdego, na pewno dla dojrzałych mężczyzn. Interesujący zapach pośród przeciętności i powtarzalności na półkach drogeryjnych.
Dokładnie. Klasa, klasa, klasa. Uwielbiam go. Gdy się nim spryskuję, czuję jakbym cały wytarzał się w leśnej ściółce, mchu i sosnowych igłach zaraz po deszczu. Dla mnie bomba. I nie koniecznie, jak to piszą niektórzy, jest to zapach dla dziadków. Ja zacząłem używać mając lat 19 i używam stale już 15 lat. POLECAM.
Woda - klasa sama w sobie. Bardzo trwała. Piękny zapach. Dostałem na 18.
Bardzo ładny, klasyczny, męski zapach. Doskonale skomponowany, ponadczasowy. Idealny dla Panów w wieku 35-50 lat, silnych, charyzmatycznych. Do garnituru czy koszulki polo. Byle z klasą.
Perfumy super. Mąż je uwielbia i ja też. Ciężko je czasami dostać, ale tutaj są.
Polecam.
Dla mnie klasyka. Używam od kilku lat, jesienią i zimą. Na lato zmieniam na RL Double Black. Polo Green ma niepowtarzalny, intrygujący zapach, nieco tajemniczy, wciągający. Ponoć można przepadać za nim lub go nie lubić. Ja jestem w tej pierwszej grupie.
Wujek Marcel świetnie opisał tego klasyka. Ten zapach ma coś w sobie. Mimo, że używam innych zacnych zapachów, to są dni, kiedy tęskno mi za nim, nawet ciepłą porą. Tej zimy prawie się z nim nie rozstaję...
Bardzo klasyczny! Otwarcie iglasto-ziołowo-kwiatowe. Zdecydowanie niemodne, dziadkowe, ostre, ciężkie. Po kilkunastu minutach do głosu dochodzą akcenty drzewne. Potem czuć nuty skórzane, kadzidlane i piżmowe. Z początku duszny jałowiec, jest teraz bardzo wyrafinowany. Zapach zaczyna przywoływać najlepsze skojarzenia: drogie kadzidło, wyszukane drewno, wysokogatunkową skórę. Otoczenie odbiera zapach jako niszowy, orientalny, ekskluzywny. Iście królewski. Tak mógłby pachnieć jakiś sułtan albo emir. Zapach jest jednoznacznie męski. Bardzo dobra projekcja. To jeden z najtrwalszych zapachów selektywnych. Nie nudzi się, mimo upływu lat.
Ten zapach ma jaja! Las iglasty, skórzana kurtka, brudna popielniczka... Męski do bólu... Trwałość obecnej wersji mocno okrojona... Zapach 6/6... Trwałość 3/6... Dobrze projektuje... Polecam :)
Firma godna zaufania, zakupy dokonuję od kilku lat, profesjonalizm w każdym calu. Sprzedawane wyroby super.
Ponadczasowa ultra męska klasyka, choć nie dla każdego. Wzorcowe parametry użytkowe, choć podobne w wyniku reformulacji nieco "wyciszone". Bajeczna kompozycja: jest las, tytoń, skóra. Żona będzie kręciła nosem, bo preferuje świeżaki. Ale od wielkiego dzwona Polo będzie miał głos. Sztos.
Klasyka w najlepszym wydaniu. Jeden z moich pierwszych zapachów z "górnej półki". Może dlatego zapamiętałem go tak dobrze. Tego zapachu nie da się pomylić z innym. Wyrazisty, szorstki i seksowny. Dla fanów. I tą pojemność 59 ml!
Podoba mi się bardzo opinia Warcisława. Kto nie ma wyobraźni i wrażliwości, ten będzie się psikał alkoholowymi kompocikami z ładnymi górnymi nutami i nie doceni mistrzowskich starszych kompozycji. Ponadto szypry to dla wielu niewyrobionych nosów trudne zapachy. Pozdrawiam miłośników perfum - nazwijmy je retro - które często niszczone są przez wielokrotne reformulacje. A szkoda.
Zapach piekielnie trwały, męski prawdziwy, stary, ale jary."Troki od kaleson" niech nie używają, to zapach męski:)
Bardzo męski, zdecydowany, wyrazisty, z klasą, mniej kontrowersyjny niż Kouros, który również bardzo mi się podoba za oryginalność i niebanalność.
Polo definitywnie ma w sobie coś z Kourosa, tyle, że w żadnym momencie nie jest słodki. To zapach tytoniu i skóry. Pewnie dlatego w dzisiejszych czasach "słodkich metro-chłopców" nie bardzo się przyjmuje - jest taki... Inny. Co jednak nie przeszkadza mi używać go każdego dnia, także do biura. Nikt się nie skarżył jak dotąd, ale trzeba pamiętać o umiarze.
Nie rozumiem tych negatywnych opinii. Na pewno nie jest to zapach dla nastolatków i pierwsze wrażenie może być nieco negatywne, natomiast ten zapach (jak większość zresztą) "rozwija się" po pewnym czasie i pachnie wtedy nieziemsko!
Jeśli od zapachów człowiek się uzależnia (a uzależnia się), Polo Green to prawdziwa heroina wśród męskich wód toaletowych: mocne wejście (prawie nie do ogarnięcia), kilka minut nasycania ciała i ducha, a następnie wiele godzin nieziemskich wrażeń dla zmysłu powonienia. Tylko dla starych wyjadaczy, absolutnie nie radzę kupować w ciemno, zwłaszcza amatorom lekkiego "towaru" ;)
Zapach tylko dla dorosłych, tak jak Kouros YSL, Azzaro PH i Paco Rabanne PH. Extraklasa. Jak to dobrze, że nie pachną nim osiedlowe chłopaki... Dzięki, Ralph!!!
Bardzo klasyczny zapach, mnie osobiście podoba się średnio, na mnie pachnie jak zdeptany przemokły karton.
Ma świetny atomizer - trzeba dodać. Po psiknięciu w perfumerii wylało się z niego tyle, że czułem jego smak w ustach, moje ubranie pachniało 2 dni, a blotter był przesiąknięty na absolutnie całej swojej powierzchni. Powtarzam - jedno psiknięcie.
Przygotowałem się na najgorsze przed powąchaniem go. I co? Dusza Yves Saint Laurent - Kouros. Dla nieprzeciętnych. Dzisiaj tak odważne kompozycje nie wchodzą na rynek. A szkoda - może to się zmieni.
Testowałem dzisiaj na blotterze, więc moja opinia może być nieobiektywna. Ma w sobie coś z Fahrenheita, Antaeusa i Rive Gauche. Bardzo charakterystyczny, przez cały czas mocny i niezmienny, trwałość na 6. Zapach lasu, do którego nie należy zbliżać się nawet w biały dzień, bo można nie wrócić.
Wczoraj otrzymałem tę wodę z Dolce.pl. Był to pierwszy zapach, jaki w latach 90-tych powąchałem w jednej z pierwszych perfumerii oferującej zapachy z tzw. górnej półki. Chodził za mną i chodził, no i w końcu mnie dopadł :) Zapach mocny, b. męski, inny od całej reszty. Pierwsza nuta trochę mdląca, zbyt mocna, ale już po chwili - bajka! A nawiązując do wypowiedzi Barbarelli - tak, z pewnością nie dla pryszczatych młodzieńców ;)
Ten zapach mnie zniewala. Męski, frapujący, szorstki i nieszablonowy. Na pewno nie jest to zapach dla pryszczatych młodzieńców :))
Piękny zapach dla pewnego siebie, odważnego mężczyzny w garniturze. Działa na kobiece noski ;)
Używam od lat. Dla mnie rewelacyjny i ponadczasowy.
Ja przychylam się do negatywnych opinii o tym zapachu. Jest dziwny i niestety bardzo trwały.
Maxwm, ja tez dostałem taki "prezent".
Ta woda to największy śmierdziel, jaki kiedykolwiek miałem, jest po prostu okropny.
Jak będę miał 60 lat i będę myślał o wyjeździe do sanatorium, to może pomyśle o tym zapachu... Może tam by się spodobał.
Nie kupujcie tego w ciemno, ja na długi czas zraziłem się do RL, dopiero zakup Polo Explorer to odmienił.
Boze! Chron moj nos przed zielonym polo! :/
Jezeli jednak chcielibyscie kupic cos tej marki, polecam explorer-naprawde niezly zapach.
Jeden z tych, które pamiętam długo. A tak poza tym:
Wpuścilibyście licealistę do szkoły ubranego w Polo?
Jak dla mnie obrzydliwy, dostałem go od wujka pól roku temu... No i stoi sobie w kącie zakurzony, mojemu tacie tez się nie podoba... Wystawię go chyba na aukcji, bo jak dla mnie śmierdzi niesamowicie, nie użyłbym nawet do garnituru.
Edycja limitowana tego zapachu powaliła mnie na kolana... Polecam serdecznie!
Męski, klasyczny, wyraźny, intrygujący (z uwagi na TRWAŁOŚĆ!!!)
Mój mężczyzna + TEN ZAPACH = kwintesencja męskości. Zapach klasyczny, stylowy, zawsze go rozpoznaję.
Dobry, ale dla panów po 40. Szczególnie gangsterzy się lubują w tych perfumach.
Ten zapach jest na prawdę fascynujący. Ale nie radzę ubierać się do niego w dżinsy czy różne style sportowe. Tylko styl kolonialny... I takim ten zapach właśnie jest. Z opinii "Ja" wnioskuję, że jest bardzo młodym człowiekiem, który szuka czegoś na topie, a niekoniecznie z klasą czy historią. Zapach POLO jest niezmienny od pierwszego tryśnięcia. Jest to charakterystycznae dla tego zapachu. Jak pachnie przy zakupie, tak będzie pachniał przez cały czas "ubierania" się w niego.
Omijać to dziwadło szerokim łukiem. Zapach jakiejś formaliny, nie wiem, padaczka jednym słowem. Polecam za to wszelkie inne wersje Polo, zwłaszcza Double Black.
Jeden z ulubionych moich zapachów, charakterystyczny, bardzo stylowy... W miarę upływu czasu, podstawowa nuta zapachu - niezmieniona.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.