Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme

L'Eau d'Issey pour Homme
Perfumy męskie Issey Miyake | |
Kategoria | Męskie wody toaletowe |
Marka | Issey Miyake |
Linia | L'Eau d'Issey pour Homme |
Premiera | 1994 |
Pojemność | 200 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: yuzu, cyprys, kolendra, mandarynka, szałwia, werbena.
Nuty serca: błękitna lilia wodna, gałka muszkatołowa, szafran, geranium, cejloński cynamon.
Baza: tytoń, ambra, piżmo, indyjskie drewno sandałowe, haitańska wetyweria, cypriol.
W dwa lata po stworzeniu damskiego zapachu L'Eau D'Issey, Issey Miyake wydał jej męski odpowiednik - L'Eau D'Issey pour Homme. To symbol życia i energii, yin i yang, ekstremalnych przeciwności, które połączone ze sobą tworzą niczym niewzruszoną harmonię. Linia męska łączy w sobie świeżości i ciężkie nuty. Zapach jest wibrujący, drażni nutami korzennymi. Nuta głowy dostarczy ci żywych i dynamicznych wrażeń dzięki świeżemu owocowi yuzu. Środkowa nuta jest ostra i leśna: mieszanka gałki muszkatołowej i błękitnej lilii wodnej stanowi niespokojny i nieprzewidywalny akcent. Końcowa faza to intensywny drzewny tytoń, ambra i drewno sandałowe, które dostarcza zapachowi ożywczego, głęboko zakorzenionego, rześkiego uczucia. Dla mężczyzny młodego duchem, dynamicznego i ceniącego sztukę. Kobiety pokochają na Tobie ten zapach!
EAN/UPC: 3423470485448
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme

Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme kupuje od 10 lat. Świetny i cały czas Top zapach. Polecam Dolce.pl w 100%.

Jako kobieta muszę stwierdzić, ze śmieszą mnie opinie typu: "cytrusowa siła uderzająca z jakąś tajemniczą mocą orientu, która sprawia, że kobiety szaleją" - piszą to faceci, nie mający pojęcia o damskich gustach. Jednej kobiecie się spodoba, innej nie - tak, jak i każdy inny zapach. Mnie się osobiście Issey nie podoba, i jeśli już, stawiałabym raczej na Acqua Di Gio, choć moim faworytem z zapachów na lato i tak jest mój ukochany Azzaro Chrom:) Gdy czuje mężczyznę pachnącego Azzaro to dopiero szaleje, w żadnym wypadku natomiast na Issey:)

Klękajcie narody. Nic przy nich Armani, chowa się D&G, a Hugo czy Lacoste to nawet nie perfumy, przy tym zapachu. Nic nie znaczy ich niezwykła trwałość, ale cytrusowa siła uderzająca z jakąś tajemniczą mocą orientu, która sprawia, że kobiety szaleją. A po rozwinięciu się taki otulający drzewno, korzenny zapach. Ja również pokochałam ten zapach i mężczyzna nim pachnący sprawia, iż zapominam o bożym świecie. Na co dzień, na wieczór, NA ZAWSZE!

Jestem na etapie ciągłych zaskoczeń. Nie przepadam za typowym "męskim polotem", być może dlatego tak bardzo podoba mi się ten zapach. Uważam, że bardzo ładnie rozwija się na skórze i po dłuższym czasie pachnie o wiele ładniej niż porównywany do niego Acqua Di Gio. Trwałość jest ciężko określić, mogę powiedzieć, że ja wyczuwam go słabo, ale uważam, że osoby z towarzystwa, które mówią, że czują na mnie zapach wyraźnie nie mają powodów by kłamać.

Zapach z początku ciekawy, ale wraz z tym, jak się rozwija, pachnie tanimi mydlinami lub proszkiem do prania, nie polecam.

Zapach troszkę zniewieściały, myślałam z początku, że to damski. Brakuje w nim jakiegoś takiego męskiego polotu. Do tego z jego trwałością jest nie najlepiej.

Zapach jest zbyt popularny, a przez to mało tajemniczy a wręcz nudny, o wiele piękniejszy (i tańszy!) jest Azzaro Chrome - piękny, dostojny zapach:) Przy Issey płaci się za markę, a nie za zapach - dla ludzi, którzy myślą, ze jak się popsikają obojętnie czym, byle drogim, to odniosą sukces. Błędne rozumowanie!

Witaj baletnico, miło mi poznać:)

Jak ten zapach jest bez wyrazu i Aqua Di Gio jest bardziej sexy to ja jestem baletnica :]

Nie podoba mi się ten zapach, bez wyrazu:) Aqua Di Gio jest dużo bardziej sexy;)

Zapach przepiękny, nie wiem czy się na niego zdecydować z dwóch powodów. Po pierwsze nie grzeszy trwałością, mogłaby być lepsza, po drugie rzeczywiście po stosowaniu go przez 2 miesiące może stać się nieciekawy, bez polotu, znudzony, aczkolwiek jak na razie bardzo mi się podoba. Taki słodki, lekki.

Nieco ostrawy, cytrusowy, kwiatowy. Dobrze nie pamiętam jak pachniał, ale wąchałem również edycję letnią tego zapachu i była naprawdę piękna. Bardzo ładna, trwała, kwiatowa kompozycja choć właśnie przez to trochę unisex.

Pachnie niczym płyn do naczyń. Podobał mi się w pierwszej chwili...

Oryginał. Trzeba polubić.

Zapach doprawdy przeciętny, co w nim widzą (a w zasadzie czują) ludzie nie mam pojęcia. Męski? Męski jest Le Male!
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.