Issey Miyake L'Eau D'Issey

L'Eau D'Issey
Perfumy damskie Issey Miyake | |
Kategoria | Damskie wody toaletowe |
Marka | Issey Miyake |
Linia | L'Eau D'Issey |
Premiera | 1992 |
Pojemność | 50 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: lotos, frezja, cyklamen, woda różana.
Nuty serca: goździk, biała lilia, świeża peonia.
Baza: piżmo, ambra, tuberoza, osmantus, drewno sandałowe, drewno cedrowe.
Zapach Issey Miyake L'Eau D'Issey jest świeży, kwiatowy, z delikatną piżmowo-drzewną bazą. Stanowi połączenie żywiołowości i ruchu ze spokojem i wyciszeniem. Efekt został uzyskany poprzez zespolenie ze sobą energizujących, wodnych nut z ciepłymi, delikatnymi nutami ziemi.
EAN/UPC: 3423470300154
Kod producenta: 30 015 50
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Opinie o Issey Miyake L'Eau D'Issey
(możesz wygrać bon 100 zł!)
Twoja opinia
Opinie o innych produktach linii L'Eau D'Issey

Krótko, zwięźle i na temat, po prostu super perfumy i super sklep.

To stary, klasyczny zapach lecz wciąż oszałamiający swoją świeżością. Piękna, delikatna, rześka nutka. Ponad czasowy i poza wiekowy zapach. Polecam.

Dyskretny i miły zapach. Szkoda tylko, że szybko się ulatnia.
Męski odpowiednik bardzo mi się podoba, damski już niestety mniej. Kwiaty są słabo wyczuwalne a sam zapach ulotny...

Dyskretny, ale charakterystyczny zapach, trwały i miły dla powonienia nawet po paru godzinach.
Spodziewałam się czegoś więcej niż czułam, przebija się zapach kwiatów i on jest wyczuwalny, ale nic więcej, a szkoda.
Bardzo charakterystyczny zapach. Trochę nie pasuje mi otwarcie, aczkolwiek dalej jest już tylko lepiej. Polecam wszystkim paniom.

Fantastyczny zapach. Polecam wszystkim.

Tego zapachu używała kobieta przeze mnie nielubiana. Ale go odczarowałam i przestał mi się z nią kojarzyć. Teraz, po kilku zużytych butelkach, mogę powiedzieć, że to mój signature scent, szczególnie latem. Polecam paniom lubiącym róże i lotosy.
Spodziewałem się więcej po tym zapachu. Wersja męska wciąż zachwyca, damska trochę ginie w tłumie kwiatowych perfum. Moja ukochana chciała je zmyć pół godziny po aplikacji. Na szczęście powstała wersja Absolue. Opinia dotyczy wersji edp.

Sama nie wiem. Przez kilka lat to był jeden z moich ulubionych perfum. Jednak gusta się zmieniają i teraz coś mi w nim nie pasuje. Tak więc radzę testować zapachy przed zakupem, nawet jak perfumy podobały się rok temu.
Najbardziej czuć frezję i lilię przez pierwsze pół godziny, potem trochę róża wchodzi do kompozycji. Coś mi w nim przeszkadza... Wydaje się ten zapach taki łąkowy. Trochę świeża, kwiatowa kategoria, nie w moim guście. Trwałość średnio dobra, 5 godzin i może więcej na dobrze zgranym ph skóry.

No i same moje drogie Panie widzicie, nie ma co się kłócić i negować czyjegoś zdanie na temat perfum. Ja uwielbiam kolor czarny, a moja siora bliźniaczka beżowy, ja kocham Kenzo Jungle i Thiery Muglera Angel, a moja siostra zapachy Gucci i Dolce&Gabbana. Kupiłam właśnie Isey Miyake, hmmm.... Zobaczymy, lubię testować, ale zawsze wracam do starych sprawdzonych. Nie kupujcie w ciemno tego zapachu, choć zdecydowanie większości kobiet się spodoba - ostre i słodkie, silnie kwiatowe i to tyle o tym zapachu z mojej strony, co do trwałości sprawdzę jutro. Mam nadzieje, ze trwałe, uwielbiam intensywnie pachnieć.

Lodowy stożek ciekawiej brzmi moim zdaniem na wesołych brunetkach, poprzez kontrast.

Tu widać jak jesteśmy różne. Dla mnie ten zapach jest bardzo banalny, odbieram go nad wyraz bardzo negatywnie. Na pewno nie nadaje się na prezent, chyba, że wiemy iż obdarowana jest wielbicielką tego zapachu.

Zapach ten kojarzy mi się z letnim porankiem, słonecznym, ale jeszcze chłodnym, jest wspaniały na wiosnę i lato, łatwy do noszenia, czuję w nim melona, frezję, różę i wodne nuty.

Zdecydowanie wolę wodę perfumowaną, ma taką ładną słodszą nutę. Natomiast w wodzie toaletowej wyczuwam nuty leśne, obydwie wersje mają w sobie kwiaty i przyjemny chłód.

Świeży a zrazem absolutnie sexy zapach. Przypomina mi nieco David Beckham. Cudowny, idealny na wiosnę i lato.

Mam EdP, mają moc piekielną, dwa psiknięcia starczą na cały dzień. Początek jest mocny, a nawet może poddusić, ale jak minie pierwsza ostrość jest super. Porównam ten zapach do Eternity- też jest tu ta sama ostrość(goździk). Zapach jest chłodny, na lato w sam raz. Kategoria zapachu kwiatowo-wodna.

Spodziewałam się, że "psikacz" będzie trwalszy, ale niestety, to bardzo łagodna woda perfumowana... Ładnie pachnie, poza tym, że za mało intensywnie, to nie mam jej nic do zarzucenia.

Bardzo piękne, trwałe, dwa małe psiknięcia wystarczają. Mam EDP, mam ochotę poznać EDT (lubię delikatność w zapachach). Polecam.

Supeeerrrrrrr :)

Zdecydowanie wersja edt jest lepsza, bardziej przestrzenna, promienna. Nie ma w niej tej jednaj drażniącej nuty, która burzyła mój w 100% satysfakcjonujący odbiór EDP. Co więcej cudownie stapia się ze skórą, jakby ciało chłonęło zapach, takie poczucie daje mi tylko D&G czerwone i właśnie Issey edt. Dziś już szczerze polecam! Piękny.

Mocno kwiatowy, skondensowany, długo i intensywnie wyczuwalny;z pewnością ciągnie się za właścicielką a to już u mnie dyskwalifikuje w kategorii zapach dzienny. W pracy wole pachnieć bardziej dyskretnie. Aczkolwiek zapach niezły na wieczór, na pewno charakterystyczny i podoba się panom(przeprowadzałam ostatnio małą ankietę:p)

Dziś skorzystałam gościnnie z tego zapachu. Siedzę w pracy i cały czas czuje. Jest fantastyczny. Musze go miec. Na lato idealny. Do tej pory w lecie używałam Dune a w zimie ciężkie orientalne zapachy Kenzo Jungle, Opium. Coś mi się wydaje ze zostanę fanką tej wody SUPER.

Zapach wody, powietrza rozgrzanego słońcem, nuty drzewne. Super.

Nokia, jeżeli chcesz, ja mogę go od Ciebie odkupić. Dla mnie jest fantastyczny. W 35-stopniowym upale w lecie pozwolił mi przeżyć i dał niesamowitą "ochłodę", bo pachniał trochę chlorowaną wodą, a w zimie natomiast zmienia się w zmysłowy zapach z "ogonem" - wszędzie go wyczuję. Mhhh..... Rozkosz;-)

Kupiłam ten zapach, bo wywąchałam go u koleżanki. Na niej pachnie ślicznie - świeżo, arbuzowo, jak morska bryza. Byłam zachwycona. Ale gdy zaczęłam go używać - rozczarowanie! Na mnie pachnie SŁODKO!, jest duszący, drażniący, a po jakimś czasie w ogóle go nie czuję. Spryskałam nim swoje ubranie - i efekt podobny. Jestem załamana, a dopiero co kupiłam...

Cudowny zapach, intrygujący, świeży, chłodny, ma coś z morskiej bryzy i leśnego mchu, dla mnie idealny na ciepłe dni, bo orzeźwia. Jak łyk zimnego napoju w upalny dzień. Używam go od 18 lat - zakochałam się "od pierwszego wejrzenia" i jestem mu wierna każdego lata! Mam swój zapach na każdą porę roku, latem lubię też ozonowy zapach L'eau par Kenzo.

Jeden z najpiękniejszych zapachów jakie znam. Dla eleganckiej, pewnej siebie kobiety, jednocześnie otulający i orzeźwiający. Baaardzo trwały i... Mocno działający na płeć przeciwną..

Podarowałam taki babci, jest młoda duchem, myślę ze zapach podkreśla elegancje, nie dla każdego. Mnie osobiście również lekko drażni jeden ze składników, wiem ze te perfumy mi nie pasują, a z pewnością podkreślą osobowość mojej babci :)

A tak mogłoby być pięknie :/ dlaczego wepchali tam jakiś kwiat, który potwornie drażni, to jest chyba goździk. Zapach jest ładny i na początku miałam nadzieję, że ten goździk z biegiem godzin zniknie a niestety przeważa.
Niestety za ostry i zaczyna z czasem drażnić.

Czy to przypadek, że po zastosowaniu faceci mnie oblepiają?

Genialny, przecudowny zapach, lodowaty stożek a w środku powiew wiatru nad krystalicznym jeziorem... Jest i zielona trawa... Oto moje skojarzenia :) woda niezwykle silna i trwała, w pracy 3 koleżanki wyczuwszy na mnie ten zapach kupiły go. "Zapach wiatru" słyszałam od nich. Po pewnym czasie perfumy te mi się sprzykrzyły (mam 100ml wody toaletowej) ale z pewnością do nich wrócę. Magiczne na każdą porę roku!

Przez wiele lat używałam Poison Diora i nagle dostałam uczulenia na któryś ze składników. Szukałam swojego zapachu wśród podobnych, ciężkich - nic się nie przyjęło. I tu nagle to - Issey Miyake - coś tak innego... Uwielbiam to, ten zapach stapia się ze mną. Moja dorosłość, pewność i akceptacja siebie, nie chce się już odurzać... Czyżby ta wysypka po Poison to była wiadomość from my body?

No fakt jesteśmy bardzo różne. Mnie ten zapach się wybitnie nie podoba. Wchodząc do biura, w którym siedzi koleżanka ubrana w ten zapach, mam poczucie, że weszłam do zimnego lochu, w którym nie mogę wytrzymać. Dla mnie zapach odrzucający. Próbowałam testować na sobie... Brrryyyy nie znam gorszego zapachy, a raczej mój nos nie zna. Niemniej pozdrawiam jego liczne wielbicielki. Zapach widać należy do tych, które się kocha lub nienawidzi.

... Ten zapach podnieca mojego mężczyznę... I mnie ;)
coś niesamowitego
ironia, lód, len, świeżość.

Piękny świeży, ogórkowy zapach, zapach arbuza, powiew świeżości... Jak dla mnie najlepsze są na wiosnę, lato do jakiejś letniej zwiewnej kiecki idealne. Obok orientalnych zapachów mam również i te z gatunku świeżych jak DKNY zielone jabłuszko, Davidof Cool Water itp.

Na mojej skórze utrzymuje się 24 godz. Piękny, inny niż wszystkie, kobiecy, na rozwinięcie właściwego zapachu trzeba poczekać. Zwraca uwagę otoczenia.

W 1994r. Kupiłam pierwszy raz te perfumy, mam na ich temat skrajne zdania. Jest zdecydowanie bardzo charakterystyczny, świeży też, taki chłodzący zapach, czyli na lato i wiosnę. Kwiatów tam raczej nie czuję jedynie trawy, drzewa, jedyny kwiat wyczuwam i to mnie w tych perfumach drażni to goździk, taki trochę ostrawy zapach, który później przeważa nad wszystkimi nutami. Ktoś, gdzieś ładnie ten zapach porównał do Timoteja ogórkowo-aloesowego( nawet trafnie to ujął)

Zapach intensywny, wyczuwam konwalię, na pewno nie pachnie woda ogórkową. Zobaczę czy tym nowym zapachem stworzymy zgrany duet!

Bardzo świeży, ogórkowy zapach. Kiedyś już gdzieś go czułam w nieco tańszych perfumach. Na pewno nie jest banalny, jest nawet wyrazisty. Chłodny, ale ciekawy.

Zapach na początku jest dość duszący, ale po pewnym czasie dopiero czuć jego zmysłowy zapach, który jest jedyny i nie typowy. Szczególnie długo czuć jego zapach na ubraniu.

Świeży, cudowny zapach na każdą porę:) niestety na mnie nietrwały:(

Cudo nad cudami!!! Uwielbiam przez wielkie U :) Dla mnie zapach choć tak zimny i możne się wydawać ostry, a czasem nawet drażniący nie pozwala o sobie zapomnieć... Niezwykle zmysłowy i kobiecy... Mniammm;)

Zapach typowo wodny. Wyczuwam sałatkę arbuzowo-ogórkową z aloesem. Jakby tego było mało kojarzy mi się z szamponem Timotei o zapachu ogórka i aloesu. Zupełnie nie w moim typie.

Świetny zapach, ale ostrożnie, bo możne znudzić, choć jako jeden z nielicznych zapachów pasuje i na lato i na zimę.

Uwielbiam, kocham, wącham non stop..

Są niesamowite. Kocham ten zapach. Często mężczyźni w metrze zaczepiają mnie i pytają, co to za zapach. Kiedy mam je na sobie czuje się naprawdę kobieco i sexy.

Jak dla mnie, to zapach zbyt wodnisty. I dlaczego czuję nutkę zielonego ogórka?

W pierwszym kontakcie nie robią dobrego wrażenia, natomiast nuta po rozwinięciu świetnie nadaje się do codziennego użytku. Bardzo subtelne, ale jednocześnie charakterystyczne.
Faktycznie jedyny, niepowtarzalny.

Na początku ciekawe... Pociągające, ale z czasem zbyt intensywne, ciężkie.

Czy komuś ten zapach kojarzy się z Eternity CK?

Używam od kilku lat i będę go używać przez następnych kilka. Piękny, typowo kobiecy i niepowtarzalny... Jak żaden inny podkreśla kobietę, która go nosi...

Właśnie go zakupiłam (wcześniej przetestowałam w perfumerii stacjonarnej, bo wydać tyle kasy w ciemno, to jednak strach). I jestem w nim absolutnie zakochana. Jest po prostu cudowny! Jedyny i niepowtarzalny. Polecam!

Dla mnie jest jedyny i niepowtarzalny, żaden mu nie dorówna, zimny, z dystansem a zarazem tajemniczy...

Cudowne!!!

Nie rozumiem zachwytów nad tym zapachem. Dla mnie jest drażniący, przyciężkawy. Choć po rozpyleniu jest świeży i przyjemny, w zderzeniu z (przynajmniej moim) ph jest nie do zniesienia :/

Z moją skórą chyba dobrze się komponuje, bo i ja lubię i ludzie z mojego otoczenia pytali: kto tak pięknie pachnie? Wyczerpał się, ale już niebawem powróci :)

Jestem zaskoczona liczbą entuzjastów. Znam ten zapach z pracy i kojarzył mi się od początku z zapachem (wybaczcie porównanie) złuszczającej się skóry lub starej zatęchłej odzieży - sądziłam, że to naturalny zapach tej osoby i doznałam szoku dowiedziawszy się, że to zapach perfum (!!!) Pozostaje mieć nadzieję, że nie u wszystkich pojawia się opisany wyżej mało apetyczny efekt w kontakcie ze skórą ;-)

Heh - synestetycy są wśród nas :)

Jest to mój ulubiony zapach :)
Wracam do niego mimo ciągłego poszukiwania czegoś równie pięknego. To prawda, że działa na facetów :)) i to bardzo...

Ten zapach jest wiosenny, kwiatowo wodny, ale nie jest delikatny, skropiłam się kilkoma zapachami w perfumerii i całą drogę do domu czułam tylko Issey Miyake. Trzeba przyznać, że jest trwały i się ciągnie za właścicielką, nie jest to zapach, który się trzyma blisko skóry.

Fajnie, że wiesz jak pachnie słońce po deszczu ;)

Skojarzenia: jaśminowiec, słońce po deszczu, japońskie węgielki, miód, arbuz.

Zapach bardzo banalny, osobiście nie polecam!
Nie kupować w ciemno, przetestować!

Zapach jest zbyt słodki, duszące są...... ;(( Nie polecam.

A mnie się podoba, używam go nie pierwszy raz, jest delikatny na pewno nie ostry, po prostu super...

Prześliczny :)
I działa na facetów!!!

Zapach ma w sobie coś przyjemnego, chyba to ta róża i lilia, jest chłodny, nawet zimny, ale wcale nie lekki, ma ostre nutki, trochę na początku nawet przypomina mi męską wodę kolońska. Ciekawy, ale ma też nuty, które nie każdemu będą pasować, bardzo popularny, często wyczuwam go na ulicy.

Myślę, że są świetne, ale dopiero po 5 minutach. Dopiero jak się zmieszają z twoim własnym zapachem - wtedy są piękne!

Niby zimny zapach, ale przy okazji lekko duszący... Nie polecam jeśli ktoś lubi świeże zapachy...

Mi ten zapach przypomina trochę zapach lizaków kogucików z dzieciństwa, ale jestem w nim zakochana. Na razie perfumy są jeszcze w strefie niespełnionych marzeń (trochę drogie, jak każde dobre perfumy) ale to kwestia bliskiego czasu.
Osobiście też się w nim zakochałam, są słodkie!

Przepiękny zapach, uwodzicielski, po prostu zakochałam się w tym zapachu. Zawsze jak jestem spryskana tym zapachem, przyciągam większą uwagę mężczyzn. Całkiem niedawno jeden pan zapytał mnie w sklepie czym pachnę. Po prostu zapach szalonej młodości!

Piękny, uwodzicielski zapach, kojarzy mi się z randkami, szaleństwami młodości, jeziorkiem i pierwszym zakochaniem moim...

Zapach nie wywołał u mnie pozytywnych emocji, zgadzam sie z opinią, że pachną naftaliną, poza tym zapach jest bardzo zimny.

Śliczny zapach, bardzo elegancki, ponadczasowy, luksusowy. Jestem nim zachwycona. Klasyka w dobrym guście.

Zapach mi się nie podoba. Jest wytrawny, nie ma w nim odrobiny słodyczy, jest zimny, ostry, chociaż elegancki. Kojarzy mi się z kobietą pragmatyczną i chłodną. Z dystansem. Na pewno nie dla kobiet, które lubią kuszące, ciepłe i orientalne perfumy.

Przyjemny zapach, ale tak na 5 minut. Później już męczy nos.

To prawda, jest niepowtarzalny. To jedyny zapach, któremu jestem wierna od prawie 10 lat, a jestem wybredna... Zapach bardzo trwały. Spryskując nadgarstki, przez WIELE godzin (nawet następnego ranka), utrzymuje się na nich przepiękny aromat. Podzielam zdanie Yasminne i gorąco polecam kobietom lubiącym kokietować i uwodzić mężczyzn. Na pewno pachnąc tak zniewalająco, żaden nie pozostanie obojętny (...) ;)

Pierwszy raz dostałam ja od męża, szczególnie mnie nie zafascynowały, ale gdy zaczęłam je używać, zakochałam się w tym zapachu. Nie znalazłam do tej pory bardziej przyciągających.

Zapach przecudowny. Próbowałam wielu innych i zawsze do niego wracałam. Po prostu go uwielbiam, żaden zapach mu nie dorówna.

Nie rozumiem osób, którym ten zapach się nie podoba. Wiem że są różne gusta... Ale ja jestem bardzo wybredna. Wiele perfum jest dla mnie "zwykłych", niepowalających... Ten zapach mnie podnieca, zawsze kiedy nim pachnę. Czuje się prawdziwą kobietą! Nieprawdopodobna nuta... i bardzo oryginalna. Nikt nie znajdzie nawet trochę podobnego zapachu ;]]]

Zapach jest "lodowaty", typowo zimowy, z serii kochać albo nienawidzić. I dokładnie tak jest... Kiedyś byłam zakochana w tym zapachu, kupiłam następną buteleczkę, dzisiaj zostało mi pół flakonu i nie wiem czy i kiedy wykorzystam... Na dzień dzisiejszy nie znoszę tego zapachu :(

Beznadzieja... Szkoda kasy...

Pierwsze wrażenie może być mylące, trzeba poczekać, aż zapach zmiesza się ze skórą. Dla mnie cudowna, zmysłowa nuta, dobra na każdą porę roku.

Pachną naftaliną - to mi nie odpowiada.

Używam ten perfum od paru lat i muszę przyznać, że jest boski. Nie ma porównania z innymi i przede wszystkim można uwieść zmysły niejednego pana, a o to przecież chodzi :p:p:p

Najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek wąchałam :) Czytałam kiedyś w gazecie, że są ulubionymi Jolanty Kwaśniewskiej.

Moje ukochane perfumy. Mają przyjemny lekko słodkawy zapach, długo czuć ich zapach, polecam dziewczynom zmysłowym.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.