Jean Paul Gaultier Le Male
Le Male
Perfumy męskie Jean Paul Gaultier | |
Kategoria | Męskie wody toaletowe |
Marka | Jean Paul Gaultier |
Linia | Le Male |
Premiera | 1995 |
Pojemność | 125 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: mięta, artemizja, kardamon, bergamota.
Nuty serca: lawenda, kwiat pomarańczy, cynamon, kminek.
Baza: drewno sandałowe, wanilia, cedr, tonka, ambra.
Jean Paul Gaultier, z charakterystyczną dla siebie ekstrawagancją, tworzy niezwykłe połączenie „wymuskanej” elegancji z surową, męską zmysłowością. Gaultier Le Male jest mężczyzną kontrastów. To indywidualista, który ceni i zna swoją wartość. I lubi zwrócić na siebie uwagę.
EAN/UPC: 8435415012669
Kod producenta: 3175350
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Jean Paul Gaultier Le Male
Ciężki, słodki zapach na wieczorne kino albo wypad do knajpy. Na pewno nie każdemu się spodoba dlatego nie kupować w ciemno.
Zapach zagadka - otwarcie mi się podoba, jednak po czasie nie pachnie już tak ładnie, w zimę i chłodne dni mi się podoba, w lato jest nie do zniesienia i pachnie tanio, kioskowo, jak Cuba - męczy i przyprawia o mdłości, dziewczyny zamiast przyciągać to wręcz odstrasza. Wniosek z tego taki, że jest to dość ładny zapach, ale tylko na wybrane dni (te zimne). Jako że nie nadaje się do użytku codziennego, daje 3/5 gwiazdek.
Do Qbaa: Le Małe przeszedł ponownie reformulację i teraz jego trwałość jest jak dawniej, czyli mega killer trwałości. Zapach jednak podoba się nielicznym, moją żona i koleżanki mówią, że śmierdzi nieumytym starym i przepoconym facetem z domieszką choinki waniliowej w samochodzie.
Le Male po reformulacji to jedna wielka porażka... Trwałość, projekcja, zupełnie nie podobne do pierwotnej wersji. Po 4 godzinach na skórze nie ma po nim śladu, kiedyś spokojnie 8-10 godzin wytrzymywał. Żałuję każdej złotówki wydanej na ten flakon. Jeżeli ktoś pisze, że w obecnej formie są ciężkie i duszące to pierwotną wersją chyba by się udusił ;) Moim zdaniem, teraz to zapach dla 15-latka. Wiem, że większość zapachów przeszła reformulację, ale taki np. A*Men Muglera, został delikatnie "przystrzyżony" dalej z wielką przyjemnością go używam i nadal jest niepowtarzalnie piękny i trwały z niebywałą projekcją. Le Male kiedyś był podobny, teraz został totalnie "wykastrowany".
Zapach ciężki i duszący. Męczący mnie i otoczenie. Do pracy odpada, na randkę też, ogólnie jestem na nie...
Czarny1399:
Na każdym perfumy trzymają i pachną inaczej, różnica może być subtelna i niezauważalna bądź spora i widoczna. Jeśli chodzi o trwałość to ja i większość forumowiczów z forum myślimy inaczej. Jeśli na Twojej skórze trwałość i projekcja jest taka sama jak jeszcze kilka lat temu to szczerze zazdroszczę. Niestety obawiam się, że jesteś w mniejszości, ale to akurat plus. Pozdrawiam.
Mati ja używam współczesnej wersji D&G pour homme i nie widzę różnicy w trwałości do tej wersji z lat 90, tak samo długo trzyma. To samo ma się do wersji Hermesa.
Pełna zgoda i święte słowa Czarny1399, ale problem w tym właśnie, że Hermes kiedyś na mojej skórze trzymał 12 godzin, a teraz trzyma 4-5, wątpię aby mnie zmieniło się, aż tak bardzo Ph skóry skoro inne zapachy na mojej skórze trwają tyle co kiedyś, czytałem też o reformulacji Hermesa na perfuforum, gdyż na początku rzeczywiście pomyślałem, że to coś ze mną się stało :-) A o tym żeby nowe wypusty trzymały dłużej na kimś niż starsze pierwsze wersje nigdy nie słyszałem ;-) choć nie twierdzę, że to niemożliwe, po prostu wydaje mi się, że ktoś wcześniej nie miał oryginału, bądź miał przeterminowany, bądź uszkodzony flakon.
Pozdrawiam.
Panie Matii często robi się to w ten sposób, że zamienia się składniki perfum na ich tańsze (często gorsze jakościowo) syntetyczne odpowiedniki, jako konieczność dostosowania się do wciąż zmieniających się wymogów IFRA (International Fragrance Association). Nie zaprzeczam, że ma to też wpływ na powiększanie zysków kosztem tańszych, gorszych, sztucznych kompozycji zapachowych, użytych zamiennie. Jednak są też wyjątki, na mnie Hermes trzyma się cały czas długo pomimo reformulacji. Ma się to również do innych zapachów. Każdy ma inne PH skóry. Znam osobę, która uważa, że Hermes kiedyś trzymał krócej na nim, a teraz jest odwrotnie. Więc myślę, że reformulacja to jedno, zaś trwałość to druga indywidualna sprawa każdego z nas.
Ilość pozytywnych opinii jest dla mnie zrozumiała, ale wszystko kończy się po 2011 roku tak jak pisał nfsfan6, po reformulacji która zniszczyła zapach. Osobiście nigdy mi nie pasował, nie lubię mięty w perfumach, ale miałem duży szacunek zarówno za trwałość jak i za kompozycję. Producent myśli, że jeśli osłabi zapach i zmniejszy trwałość to ludzie zaczną częściej kupować produkt, gdyż starczy im na mniej czasu. Takie podejście według mnie wymaga bojkotu, ja osobiście po takich zmianach nigdy więcej nie wracam do zapachu. Dlatego żegnaj Hermesie i Egoiste Platinium oraz wiele innych, dawniej genialnych zapachów, a dziś średniaków z malutką trwałością.
Muszę sprostować moją wcześniejszą opinię o tym zapachu. Niestety trwałość uległa znacznemu pogorszeniu. Czuję go max 4 godziny na sobie. Kiedy kupiłem poprzednią butelkę (w listopadzie 2011 r. jeszcze wtedy w perfumerii stacjonarnej) trwałość przekraczała 24 godziny na mojej skórze! Czytałem opinię na forach, że ponoć to zasługa ostatniej reformulacji, która miała miejsce w grudniu 2011, niestety. Projekcja też niestety znacznie spadła. Co do zapachu zdanie trochę też zmieniłem, ponieważ ta słodycz dość szybko potrafi zmęczyć. Nie zrozumcie mnie źle, to dalej dobry zapach. Ale tylko dobry po ostatniej reformulacji, które to jak wiadomo zawsze pogarszają parametry użytkowe zapachu.
Jeśli perfumy (o ile nie są przeterminowane) dla kogoś śmierdzą to znaczy, że jest z nim coś nie tak (z tą osobą). Można napisać, że się komuś nie podoba, ale że śmierdzi??? Śmierdzieć to może kupa, a nie perfumy. A co do zapachu to jest cudowny i trwały. Jest to już mój 3 zakup w Dolce.pl i na pewno będę już ich stałym klientem.
Naprawdę nie jestem przekonany do tego zapachu... Wydaje się być tani, powszechny i nagminnie używany. Tak jak ludzie pisali pewnie jest to zasługą innych podobnych zapachów jak Cuba itp. Chyba nie jestem w stanie odróżnić LaMale od Cuby:/
Trwałe bardzo, ale zapachem nie powalają.
Jak może się nie podobać?!
Początek mięta, dalej wanilia.
2 osoby skojarzyły ten zapach z dziadkiem, smutne.
Perfumy są po to żeby pachniały. Jeżeli wam śmierdzą tzn niektórym, to coś z wami nie tak. Moim zdaniem wszystko jest kwestią gustu. Widzę na tych stronach opinie tzw. Znawców, powtarzają się ich pseuda lub imiona. Ich zachwyty nad różnymi markami też są przesadzone. Wiele razy naprawdę przekonałem się, że nazwa marki wcale nie gwarantuje CUDU, a wy panowie fachowcy nie narzucajcie ludziom swoich gustów, bo pewnie gdyby przelał Cube do flakonu Le Male, i odwrotnie to byście zgłupieli. Co do zapachu, ładny, ale dozować delikatniutko.
Wąchałem już z 5 razy... Czytałem wiele opinii i się zastanawiałem - czym się tak lud podnieca? Toż to śmierdzi jak Cuba! Szkoda kasy.
Kupiłem ten zapach i mimo tylu pozytywnych opinii stwierdzam ze zapach jest beznadziejny. Śmiedzi jak 1 Million Paco Rabanne, który tez niepotrzebnie nabyłem Nie kupujcie Le Male.
Zostałem oszukany - znajoma powiedziała że się rzuci na kogoś z tym zapachem - kupiłem - i się nie rzuciła. Może trzeba było się jednak psiknąć ;) zapach ładny - tak jak kilka osób napisało, zwłaszcza kilkadziesiąt minut po psiknięciu.
Czy warto kupić ten zapach?
Zapach przepiękny, bardzo trwały. Powoli kończy mi się flakon 125ml i na 100% go znowu wkrótce zamówię. Polecam.
Właśnie kupiłem... Chyba się od niego uzależniłem :) O wodzie słów kilka: idealna na zimę, dla indywidualisty, z nutą elegancji i nie tylko. Świetnie zastąpi Hermesa Terre d'Hermes. Le Male imponuje trwałością. Polecam :)A na wiosnę JPEG Fleur Du Male. Woda trudna w odbiorze, ale równie piękna.
Ciekawy, przekonuję się do nich :)
Le Male w porównaniu do Fleur Du Male to porażka.
Zastanawiam się czy wybrać Dior Fahrenheit 32, JPG Le Male czy JPG Fleur Du Male. Proszę o pomoc.
Heh... Dzięki za podpowiedzi Kamil SWAT;p. Ja aktualnie używam Hugo Bossa XY, Hugo Boss in Motion oraz Carolina Herrera 212 Sexy Man, przy czym teraz postanowiłem, że zakupie jeszcze Versace Man Eau Fraiche (choć podobno na zimę nie za dobre;p), ale watro spróbować.Pozdr.;]
Ostatnio postanowiłem poeksperymentowaćc i zakupiłem Le Male w ciemno, niestety zapach faktycznie pachnie jak dezodoranty z półki w kiosku ruchu, bardzo pospolity i tandetny zapach.
Hm, miałem próbkę i z początku zapach jest bardzo ostry, po około 30 minutach wydobywa się dość przyjemna woń. Jednak nie każdemu może on przypaść do gustu, mnie jakoś specjalnie nie zachwycił.
Do Bartek: również mam 17 lat i używam: Lacoste Red, Armani Code, CHANEL Allure Homme Sport oraz Paco Rabanne Black XS.
Najbardziej przypadł mi do gustu Armani oraz Lacoste, z tym, że ten drugi dość szybko się ulatnia. Najlepiej będzie, jeżeli zamówisz sobie kilka próbek z Allegro, od siebie polecam: Givenchy Neo PI, Givenchy Very Interestible for Men, Hugo Boss Bottled, Versace Blue Jeans (sam się nie mogę zdecydować, który dokupić, bo wiadomo, że wszystkich mieć nie można :P).
Hmmm... Czytam wasze opinie i wnioskuję, że jest to piękny zapach :), ale czy pasuje on 17-latkowi i czy jest on aby na pewno dobry na zimę? Jeśli możecie, podpowiedzcie jeszcze jakieś perfumy najlepsze dla nastolatka i najlepiej na zimę! ;p z góry dzięki :D.
Zapach nawet niezły, choć mnie pasuje bardziej na damski lub unisex, najgorszy koszmar to to, że jest wiele podróbek tej wody, i pół miasta pachnie tą woda.
Le Male kupiłam mężowi na urodziny osiem lat temu. Bałam się, że nie trafię z zapachem, okazało się, że trafiłam i to w dziesiątkę. Mąż nie zmienił go od tamtego czasu. Ja je uwielbiam, są świetne :)
Zrzuciliśmy się z braćmi i kupiliśmy go tacie na urodziny. Zapach znam od dawna, teraz zagościł u mnie w domu. Wszystkie pozytywne opinie na jego temat są prawdziwe. Mogę tylko powiedzieć, że jest mi przykro, ponieważ przepiękne zapachy są "niszczone" przez tandetne podróbki. Niestety takie zapachy kojarzą mi się źle ;/, a szkoda. Mam 16 lat i miałem już wiele zapachów, ponieważ kocham je i nie potrafiłem znaleźć tego jedynego. Niedawno doszedłem do wniosku, że to co szukałem ma na imię Versace. Pozdrawiam perfumoholików :)
Perfumy bardzo "powszechne", ale w sumie jak można się temu dziwić, skoro są wręcz fenomenalne. Ogromny + za trwałość. Przyciąga kobiety :)
Skrajny zapach, dla odważnych...
...To jest właśnie ten zapach.
Bo "Korsarz" to imitacja Le Male :)
Pomyśl trochę czasami. Co do zapachu: byłby idealny gdyby 1/3 facetów nie miała go na półkach. Cały czas w modzie. Wole się wyróżniać!
Kiedyś dostałem na urodziny jakieś tanie perfumy typu "korsarz". Nie wiem czemu, ale Le Male kojarzą mi się z nimi i mam do nich jakieś uprzedzenie. Osobiście nie przepadam.
Doskonały zapach, trwały, rozpoznawalny, ale nietuzinkowy.
Trwały, mocny, intensywny, seksowny, dla odważnych facetów, dla jednych może za słodki, ale to dlatego, że przesadzają z użyciem (w minutę potrafi wypełnić cale pomieszczenie, jeśli się przesadzi). Mój ulubiony zapach, oryginalny i jeszcze na tyle niespotykany, że budzi w dziewczynach ciekawość, że chcą się zbliżyć ::) Moja koleżanka nie może się opanować, nawet jeśli obok stoi jej chłopak :P
NIE POLECAM!!!!! (jest tylko mój ;)
Piękny...
Mam ten zapach u siebie cały czas, a jak się kończy kupuję następny. Dla mnie jest po prostu świetny. Męski i uwodzicielski. Kobiety go uwielbiają a w szczególności, gdy jestem z kobietą sam na sam i gdy zaczyna być gorąco, ten zapach dopiero wtedy pokazuje oblicze. Polecam.
Jak dla mnie najpiękniejszy zapach perfum na świecie. Na szczęście mojemu mężowi też się podoba, więc mamy go w domu. Mega, mega seksowny i intrygujący. Zawsze wyczuje go na danej osobie i choć jestem kobietą, był czas, że sama go używałam.
POLECAM W 100%.
Mój tata używa. Podoba mi się, dobry zimą.
Latam sobie tak po sklepach czytam wasze opinie i 89% twierdzi, że ten zapach ma coś w sobie - postanowiłem to sprawdzić :D
Osobiście używam tylko mocnych wód toaletowych.
A Le Male jest jedną z nich.
Świetny i jeszcze raz świetny!! A to minęło już 12 lat od premiery. Cały czas mi się podoba, uwielbiam go. Uwielbiają go kobiety, naprawdę. Zapach znajduje się w trójce moich ulubionych.
Kobiety dostają głupawki jak poczują ten zapach. Na rynku pojawiło sie bardzo dużo podróbek, trzeba uważać.
Z pewnością czołówka wśród męskich zapachów, ale jest wyjątkowo mocny i należy się skropić bardzo delikatnie. Raczej dla facetów po 30.
Le Male świetnie się rozwija na skórze. A trwałość znakomita.
Po wielu pozytywnych opiniach postanowiłem "skosztować" tego "cuda". Po psiknięciu zorientowałem się, że pachnie jak Cuba, czyli powszechnie, tandetnie, słodko i jak pół akademików. NIE POLECAM (rzecz gustu).
Poznałem już na własnej skórze wiele wód toaletowych. Jednak ta posiada obie najważniejsze cechy na raz i to w stopniu bardziej niż zadowalającym: wspaniały zapach i bardzo dobrą trwałość. Szczerze polecam.
Dobrze mi sie kojarzy.
Jak dla mnie jest fenomenalny... Nie uważam, że jest zbyt damski. Długo się utrzymuje i to jest jego bardzo duża zaleta :) Zapach świetny.
JPG Le Male to moja czołówka :]
pozdrawiam
Zapach jest zniewalający! Od kiedy go używam, to wszystkie kobiety są moje :):):)
Zapach jest super :) Ciepły, świeży i słodki. Raczej na romantyczny wieczór lub na chłodne zimowe dni niż na letni upał. Nie wolno go nadużywać, bo staje się niesamowitym śmierdzielem, mdlącym od swej słodkości. Tylko do delikatnego skropienia się po szyi, wtedy jest niesamowicie sexowny i przyciąga kobiety, aż sam się zdziwiłem :) Niestety ma ogromną wadę, na rynku są dostępne liczne nieudolne podróbki tego zapachu przez co stał się mocno pospolity i kojarzy mi się bardziej ze starym, skapciałym facetem niż eleganckim mężczyzną. Wielu facetów niestety namiętnie wylewało na siebie po pół butelki różnych zapachowych podrób Le Male. Ubolewam nad tym bardzo bo zapach jest świetny i noszę się z zamiarem kupienia go... A co do wypowiedzi, ze zapach jest ukochany przez gejów, to znam kilku i żaden nie używa Le Male :)
Spóźniona, ale w każdym razie szczera, dobra nuta zapachowa. Ten, kto używa jest oszołomiony.
Jest boski, uwiódł mnie i zakochałam się w facecie i w tym zapachu!
Zbyt damski.
Jak ktoś lubi wanilię..... Oszałamiają płeć piękną.
Woda dla prawdziwego mężczyzny. Zapach utrzymuje się bardzo długo i jest on łatwo rozpoznawalny.
Jak dla mnie troszkę za mocny, ponieważ preferuje lżejsze "letnie zapachy".
Dobry na romantyczną randkę, która zakończy się dzikim seksem.
Można też użyć przed pójściem do klubu, bo działa jak afrodyzjak :)
Tak! Perfum ten jest cudowny, strasznie mnie rajcuje!!! Mój mężczyzna własnie tym zapachem mnie zwabił.
Zapach niesamowity - uwodzicielski, kuszący, pobudzający zmysły. Wyobraźnia jednak zaczyna działać w momencie połączenia tego jakże oryginalnego bukietu z temperaturą ciała otulonego w Le Male!
Gorąco polecam odważnym panom, którzy nie obawiają się prowokować i wcielać w czyn swoich zamierzeń!
Bardzo trwały zapach, jeśli go kupisz, to nie wyrzucisz kasy w błoto. Zapach trochę słodki, metroseksualny, dość ciężki, ulubiony przez gejów.
Piękne... I faktycznie długo się utrzymuje. Mojemu facetowi nie pozwoliłam zmienić tego zapachu na inny :)
Używam codziennie, chyba od 6 lat i nie szukam niczego innego.
Zapach jest cudowny i długo utrzymuje się. Działa jak magnes na kobiety. Przynajmniej na mnie :)
czarodziejski zapach
Jak dla mnie to najseksowniejszy męski zapach. Polecam!!!
Niezły ale w tym klimacie wolę raczej PI Givenchy
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.