Coty L'Aimant

L'Aimant
Perfumy damskie Coty | |
Kategoria | Damskie wody toaletowe |
Marka | Coty |
Linia | L'Aimant |
Premiera | 1927 |
Pojemność | 50 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: aldehydy, brzoskwinia, bergamota, neroli.
Nuty serca: róża, jaśmin, geranium, ylang-ylang, orchidea.
Baza: wanilia, wetyweria, fasola tonka, drewno sandałowe, piżmo, cedr.
L'Aimant jest pierwszym zapachem François Coty, twórcy znanej kosmetycznej marki. Klasyczny aromat został zaprezentowany w 1927 roku i wciąż ma duże grono swoich miłośniczek. Elegancka kompozycja wyróżnia się bogactwem kwiatowych nut i zmysłową bazą, pozostawiającą niezapomniany ślad na skórze. Dla wyjątkowych kobiet.
EAN/UPC: 5012209042441
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Coty L'Aimant
L'Aimant często są nazywane "odpowiedzią Coty na No.5 Chanel", w moim odczuciu różnią się i mają swój własny urok i dobre parametry użytkowe.
Otwarcie zapachu jest bardzo świeże, kremowe, delikatnie mydlane, podszyte nutą owoców (ja wyczuwam truskawkę). Pierwsze skojarzenie? Krem Nivea! Mój ukochany! Tutaj podbity dodatkowo kwiatami i delikatną słodyczą truskawki.
Aldehydy są wyczuwalne, ale delikatne, a więc inaczej niż w No.5. Mamy tutaj także słodycz neroli, różę, ylang-ylang, co nadaje perfumom wydźwięk retro-nie wyobrażam sobie, by teraz ktoś wypuścił taki zapach, skoro królują aromaty gourmandowe.
Baza jest pudrowa, lekko drzewna, ale mydlany charakter perfum pozostaje zachowany.
Perfumy są znacznie bardziej przystępne, niż 'Piątka', nie są tak surowe, wymagające oraz poważne. Są bardziej noszalne, dobre na co dzień, zwłaszcza dla kobiet dojrzałych (nie w sensie metryki, mam na myśli zachowanie, sposób ubierania się, wysławiania itd.).
Trwałość oraz projekcja bardzo dobre, są to perfumy wyczuwalne, komplementowane i tak bardzo moje.
Nie pozwólmy im zginąć ani trafić do worka "zapomniane, retro, trącą myszką", bo nie zasługują na to. Ta piękna, kremowo-aldehydowa formuła ukręcona przez Vincenta Rouberta jest bowiem niczym diamenty na szyi eleganckiej kobiety - a diamenty są wieczne.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.