Christian Dior Pure Poison
Pure Poison
Perfumy damskie Christian Dior | |
Kategoria | Damskie wody perfumowane |
Marka | Christian Dior |
Linia | Pure Poison |
Premiera | 2004 |
Pojemność | 30 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: jaśmin, kalabryjska bergamota.
Nuty serca: kwiat pomarańczy.
Baza: drewno sandałowe, ambra.
W 1985 roku Christian Dior stworzył legendarny Poison, stawiając kobietę w roli zdobywczyni. Pure Poison jest bardziej pozytywny od pierwowzoru, jest w nim więcej delikatności. Uwodzenie bez zatracenia, czar bez mocy niszczenia. Niewinny i zniewalający, otwarty i tajemniczy. Aby połączyć te przeciwieństwa pracowało trzech perfumiarzy, tworząc dzieło, którego nie jest w stanie stworzyć jedna osoba.
EAN/UPC: 3348900606692
Kod producenta: F008321609
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Christian Dior Pure Poison
Mam pół próbki odlane z edp oryginalnego flakonu, około 0,8ml.
Na początku chciałam do pań i kobiet uwagę dać, nie pisze się starsze panie po 30stce. Co to ma być???? Czy tylko od 21 do 29 lat jest się młodym. Jeśli tak to sorry, ale jesteście beznadziejne. A całej reszcie pisze że szanuje opinię jak one by nie były, a kobieta w starszym wieku mogę nazwać wiek od 70roku życia, nie obrażając nikogo. Panie w tym wieku same zgadzają się aby tak mówić i mogą dać wiele mądrości osobom młodszym.
Tyle.
A teraz perfumy, są trwałe, pachną ładnie, czuję gardenie i jaśmin, trochę bergamotki i kwiat pomarańczy. Ambry mało, bardziej wanilia choć nie ma jej w składzie.
Dzięki Bogu to nie jest kolejny typowy Poison przesłodzony czekoladą czy kokosem czy wanilią ostrą. Nie uwodzi, ale gdzieś snuje się. Głównie bym powiedziała białe kwiaty. Niekoniecznie zostanie ze mną, testuje miesiąc póki co.
Uwielbiam je. Nie rozumiem tylko dlaczego są najdroższe wszystkich Poisonów...
Dla mnie to najgorsza z "trucizn" Diora. Poprawny i elegancki, ale czegoś mu brak. W skali 1-10 tylko 6.
Podobno najdelikatniejszy/najlżejszy z rodziny Poisonów, a tak mocny i trwały. Ten zapach to piękny mix białych kwiatów. Bardzo elegancki, romantyczny. Wprowadza mnie w melancholijny nastrój.
Znalazłam już "mój" jaśmin w Alienie, ale muszę przyznać, że PP mnie pozytywnie urzekł. Może ze względu na piękną butelkę kojarzącą się z luksusem. Nie widzę tu też żadnej kategorii wiekowej, dla każdej eleganckiej i pewnej siebie kobiety.
Uwielbiam te perfumy!!!
Miałam już całą Poisonową rodzinkę - obecnie posiadam Pure Poison i Midnight Poison i oba kocham.
Pure jest bardzo trwały, nie zgadzam się z innymi opiniami, że jest duszący i szybko znika - bzdura. Jest piękny, słodkawy, jaśminowy, aksamitny, a co najważniejsze mega trwały!!!
Polecam, bo są piękne.
Cudowne! Lubię też same 'Poison'. PP są wielowymiarowe, orientalne słodkie, kobiece, sexy, bardzo trwałe, bardziej przestrzenne niż Poison, również je kocham... Inne, czasem wg mnie czuć coś hinduskiego w nich - co uwielbiam w perfumach.
Mam próbkę, ale już się w nich zakochałam :-) Zamierzam zamówić cały flakonik. Zapach w sam raz dla mnie - starszej kobiety po 30-tce ;-) poległam, jak kilkadziesiąt postów wyżej to przeczytałam :-)
Dla mnie to najpiękniejszy zapach na świecie i bardzo się cieszę, że ma swoich przeciwników, bo dzięki temu co druga pani nim nie pachnie. Ale do rzeczy. Zapach poznałam jakieś 2 lata temu, całkiem przypadkiem, bo zapoznawałam się z klasycznym Poisonem i postanowiłam powąchać jego wariacje. Od pierwszego powąchania wiedziałam, że znalazłam swoje cudo. Zapach jest niesamowicie oryginalny, trudno znaleźć coś podobnego do Pure Poison - wiem, bo intensywnie szukałam i nie znalazłam. Początkowo uderza kwiatowym aromatem, bogatym, pełnym, intensywnym, a ja akurat takie klimaty perfumeryjne lubię. Ale swoją unikatowość zyskuje dopiero po jakimś czasie, staje się subtelniejszy, bardziej przy skórze, otula wręcz, ale nie delikatnie tylko zniewalająco... Jakby delikatna trucizna sączyła się cienkim strumykiem. Nie pozwala o sobie zapomnieć, z każdym ruchem uwalniając urzekającą woń. I ta trwałość, na mojej skórze kilkanaście godzin. Zdecydowany numer 1!!!
Dostałam Pure Poison w prezencie od męża. Ona sam je wybrał, gdyż najbardziej mu się podobały. Teraz chodzi za mną.
Jest różnica miedzy Elixir i wersją Floral. Mnie osobiście bardziej odpowiada Elixir. Jest intensywniejszy i ma pazur. Floral jest okej, wiadomo - jak to Dior, ale Elixir jest bardziej charakterystyczny. Nie wspomnę o przepięknym flakoniku z pompką. Ozdoba półeczki. Ozdoba kobiety.
Są piękne, zmysłowe! Długo się z nimi nie rozstanę! Nic dodać, nic ująć :)
Zachwyciłam się tymi perfumami jak byłam w Londynie - moja siostra ich tam używała... Na początku wrażenie zbyt silnych i duszących, ale to mylne wrażenie - są bardzo eleganckie - i mają osobowość. Nie można ich zapomnieć...
Kobiecość, tajemniczość, subtelność, zmysłowość, wiosenne kwiaty, zapach lekkiego wietrzyku... Wszystko zamknięte w perłowym flakoniku.... I moje najpiękniejsze wspomnienia.
Bardzo lubię czytać opinie na temat zapachów na stronie Dolce.pl. Mimo iż zapach to indywidualna sprawa i każdy musi zdecydować sam, czasami jednak pomagają podjąć decyzję. Ale muszę przyznać, że coraz bardziej irytują mnie "komentarze" osoby o pseudonimie Raw Date. Nie chcę bynajmniej nikogo urazić osobiście, ale nie mogę już dłużej tego czytać. A tu - przy jakim zapachu nie otworzą tej strony - wszędzie to samo. Naprawdę mnie już to wkurza. Przepraszam za obcesowość.
Pure Poison, bardzo kobiecy, subtelny, elegancki, zapach niesamowicie trwały, utrzymujący się na skórze cały dzień, odzież pachnie nawet po wypraniu. Ma niesamowite właściwości - w zimowe dni ocieplające nuty, latem ochładzające... Niesamowite. Jestem kojarzona z tym zapachem, pomimo, że go nie czuję... Subtelną woń wyczuwają np. koleżanki z pracy. Natomiast kwestia jak się układa na skórze, to bardzo indywidualna sprawa, niektórym zupełnie nie leży. Zapach, zmysłowy, intensywny.... Choć jednocześnie bardzo subtelny nienarzucający się otoczeniu. Piękny... Najpiękniejszy....
Ja dziękuję Tobie, Marysiu... Mogę się przyłączyć do każdego Twego słowa. Masz 100% rację i pięknie go opisałaś :**
Skojarzenia: Ania z Zielonego Wzgórza, jaśmin, biel, wyprasowane prześcieradła, 19 wiek, spacer letnim popołudniem, słodki plastik, mydło Tukan.
Zapach to bardzo subiektywna sprawa. Trzeba dobrać go indywidualnie. Pure Poison ma niezwykłe właściwości, latem ochładza, a zima ociepla, otula. Na mojej skórze zapach utrzymuje się bardzo długo. Odzież pachnie nawet po wypraniu. Dla mnie przepiękny, niepowtarzalny, niesamowicie kobiecy. Początkowe uderzenie woni wydaje się sztuczne, z czasem rozwija się na przepiękny aromat. Dla mnie 7 cud Świata, spełnia wszystkie moje oczekiwania, trwały, piękny, kobiecy, tajemniczy, niepowtarzalny... Dziękuję, Dior.
Ładne, tylko tyle. Nic specjalnego, przyjemny zapach na co dzień.
Ogromnie podoba mi się Pure Poison, ale będąc w perfumerii drugi raz (nie zdając sobie zupełnie sprawy, że istnieje także Pure Poison Elixir Intense), poprosiłam o ten drugi właśnie, myśląc, że to ten, który mnie uwiódł za pierwszym razem :-/
Pomyłka.
Elixir jest dla mnie stanowczo za słodki, zbyt duszący, męczący i do tego bardzo nietrwały (w tym przypadku - na szczęście!)
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.