Yves Saint Laurent L'Homme
L'Homme Yves Saint Laurent
Perfumy męskie Yves Saint Laurent | |
Kategoria | Męskie wody toaletowe |
Marka | Yves Saint Laurent |
Linia | L'Homme Yves Saint Laurent |
Premiera | 2007 |
Pojemność | 100 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: cytryna, bergamota, imbir.
Nuty serca: fiołkowy liść, kwiat bazylii, biały pieprz.
Baza: drewno sandałowe, drewno cedrowe, wetyweria, tonka, ambra.
Zapach L'Homme Yves Saint Laurent jest podkreśleniem zmysłowości i stylu mężczyzny silnego i twardego jak stal. Modernistyczny flakon – industrialne zderzenie kantów korka z walcowatą butelką – kryje zapach świeży, drzewny, pełen kontrastów. Roztacza charyzmatyczną aurę. Wspaniałe materiały tworzą niezwykłą równowagę męskości i dobrego smaku. Na dzień.
EAN/UPC: 3365440316560
Kod producenta: 90005
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Yves Saint Laurent L'Homme
Zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji. Niebanalny zapach pasujący na każdą okazję. Na mnie do tego są mega trwałe.
Zapach dość intrygujący. Nie jest ani zbyt słodki, ani zbyt świeży. Może się podobać. Na pewno wrócę do testów w przyszłości.
Cudowny męski zapach idealny na romantyczne spotkania, jak i oficjalne wyjścia:)
Posiadam jedynie małą próbkę, ale przymierzam się do zakupu flakonu, zapach męski słodki i dyskretny a do tego na mnie bardzo trwały.
Po prostu świetny! Przede wszystkim podoba się kobietom, a o to przecież chodzi. Projekcja dobra. Spokojnie wyczuwalny 6/7 godzin. Bardzo męski, ale nie za ciężki. Polecam go równie mocno co moją ulubioną pozostałą dwójkę Chanel Allure oraz Allure Sport. Dla mnie to jeden z tych zapachów co poprawiają humor.
Pierwszy kontakt z tymi perfumami może nieco rozczarować. W końcu po marce YSL każdy spodziewa się czegoś bardzo spektakularnego, jak w filmach Alfreda Hitchcocka. Najpierw trzęsienie ziemi, a później napięcie ma jeszcze rosnąć. Tu nie ma nic takiego, jak przetrwamy pierwszą nutę, to dopiero wtedy czeka nas nagroda. Zapach staje się niezwykle subtelny, elegancki i zmysłowy. Do tego jest bardzo bezpieczny. Jeśli nie przesadzimy z ilością aplikacji, to mamy pewność, że nie zadusimy otoczenia wokół nas. Trwałość tych perfum jest średnia, na mojej skórze zapach utrzymywał się około pięciu, sześciu godzin.
Polecam zakupy w Dolce.pl, jak zwykle bardzo szybka przesyłka.
Genialny męski i bardzo seksowny zapach, który spodoba się każdemu, pasuje na najróżniejsze okazje od kina, bądź randki na zapach do pracy kończąc.
Zapach jest mega męski i bardzo sexi, mój mężczyzna jest po 40-tce i pasuje do niego świetnie. Jeśli chodzi o sklep Dolce, jestem bardzo zadowolona, szybka wysyłka, miły "gratis" i przede wszystkim dużo niższe ceny od znanych perfumerii oraz dostępność CHANEL, która nie jest dostępna w przypadku znanych Drogerii na rynku. Polecam w 100%.
Następny klasyk od Yves Saint Laurent. Obok Opium moje ulubione pachnidło spod skrzydeł tej marki.
Od czasu premiery mam wodę stale w kolekcji. Do dziś zużyłem kilka flakonów i zapach nie znudził mi się. Woń jest wyjątkowa, niebanalna, szlachetna i jedyna w swoim rodzaju. Nie jest ani mocno słodka, ani świeża, trudno ją jakoś sklasyfikować. Wyczuwalna cytryna, imbir, bergamotka, fiołek, pieprz, bazylia, sandałowiec, cedr, ambra i fasolka tonka. Nie ma żadnych popularnych, mydlanych czy cukrowych akcentów. Zapach jest dosyć głęboki i wyjątkowo ewoluuje na skórze, dostarczając w każdym etapie dużo przyjemnych wrażeń. Początek jest kwiatowy, delikatnie świeży i leśny. Środek zaczyna uwalniać cięższe, ciepłe akcenty korzenne i drzewne. Zakończenie jest bardzo drewniane i lekko ziemiste. Perfumy to według jednego z pism opiniotwórczych zapach roku 2007. Aromat faktycznie roztacza wokół charyzmatyczną aurę i osoby w otoczeniu wprost nie mogą oprzeć się pokusie, by spojrzeć na pana, który użył wody. Kobiety określają perfumy jako boskie i zapach figuruje w czołówkach rankingów, jako jeden z najbardziej pociągających zapachów męskich. Po raz pierwszy dostałem wodę w prezencie. W pierwszej chwili wydawała mi się trochę zwyczajna. Jednak po kilku użyciach stwierdziłem, iż jest wręcz niesamowita. Seria L'Homme została trochę skrytykowana przez pasjonatów, bo firma chciała trafić z wodą do masowych odbiorców. Moim zdaniem ten ruch ze strony YSL jest jeszcze akceptowalny. Udało im się to zrobić dość zręcznie i przyzwoicie, czego nie można powiedzieć chociażby o Sauvage Dior'a z 2015 roku, który jest skazą na wizerunku marki. Zauważyłem, że niektórzy nasi i krajowi blogerzy czują jakiś duży, nieuzasadniony ból do L'Homme. Wyrażają czasem bardzo negatywne i subiektywne opinie o wodzie. Natomiast fakty są takie, że woda jest świetnie oceniana na zagranicznych forach i blogach (miażdżąca przewaga pozytywnych ocen). Generalnie L'Homme przypadnie do gustu osobom w wieku od 30 lat wzwyż. Propozycja raczej dla eleganckich mężczyzn lub ubranych co najmniej schludnie. Perfumy mogą być całoroczne z pominięciem skrajnych, letnich upałów. Nadają się na specjalne okazje i do użytku codziennego. Trwałość na mnie bardzo dobra, zapach wyczuwam nawet do 8 godzin. Do projekcji też nie mam zastrzeżeń. Zdecydowanie polecam.
Zapach bardzo ładny, lekko słodki i ciepły, ale przy tym świeży. W moim odbiorze jest to ta sama linia zapachowa, co "La nuit de l'Homme", troszkę delikatniejsza i stonowana, na dzień. Polecam!
Używam od dwóch lat. Jestem bardzo zadowolony, bo spełnia wszystkie walory, jakich oczekuję.
Długo szukałam męskiego zapachu pasującego do mojego mężczyzny, od którego nie będę chciała oderwać nosa. :) YSL L'Homme jest doskonały. Świeży, męski, seksowny, intrygujący, z nutką kokieterii. Uwielbiam go. Uzależnia niegroźnie. :)
Świetny zapach. Prawdziwy mężczyzna - silny, lecz nie w stylu brutala. Zapada w pamięć, zwłaszcza zmysłów. ;)
Ten zapach bardzo lubię, używam już kilka lat i wcale mi się nie znudził. Polecam.
Sprostowanie. Po czasie użytkowania przez męża, bardzo je polubiłam. Ciepłe. Uwielbiam przytulać się, gdy ma je na sobie.
Zapach fajny, raczej słodki. Jednak trwałość średnia.
Zapach dla twardego, prawdziwego mężczyzny. Podoba się kobietom. Polecam.
Zapach dobry, przyjemny, średnio trwały. Jedno jest pewne, podoba się kobietom. W ogóle cała ta seria YSL L'Homme jest dosyć udana, niby komercyjna, ale nie pozbawiona duszy.
Bardziej podobają się mojemu mężowi niż mnie. Sam stwierdził, że przypominają mu "szarego Bossa albo szarą Lacoste". Ciepłe. Otulające. Miła odmiana od dotychczasowych ostrych, świeżych Hermes Terre D'Hermes, które ja osobiście wolę. Na chłodne dni. Dla mężczyzn niż chłopaków.
Otwarcie tego zapachu mnie odstrasza. Nie wiem, jak to określić, ale czuję coś na kształt cytryny, jednak strasznie sztucznej, wręcz plastikowej. Na pewno jest to zapach z rodzaju „poważniejszych”, cieplejszych, w żadnym przypadku nie jest to owocowo-wodny świeżak. Pasuje mi do mężczyzn w wieku 30+. Ja go niestety nie lubię. Za to wersję La Nuit jestem w stanie znieść, jednak tylko do eleganckiego stroju i raczej na chłodne dni.
Nie mogę przekonać się do tego zapachu, chyba najbardziej razi mnie w nim syntetyczne, wręcz „plastikowe” otwarcie. Zdecydowanie wolę wersję La Nuit, która najbardziej pasuje na chłodne wieczory/formalne spotkania.
Kuba_26
L'homme są po prostu lżejsze i bardziej nadają się na co dzień. La nuit są odrobinę inne i mocniejsze i kojarzą się większości bardziej wieczorowo.
Używam już ponad miesiąc, wachałem się pomiędzy wersją la nuit, ale jednak wybrałem homme i nie żałuję. Są genialne, mam 212, bossa szarego, ale dziewczyną mówi, że mam tylko Homme używać, bo są obłędne :P Także w ciemno polecam tym co się wachają! Wersja la nuit jest dla 50 latków!
Fajny zapach, taki inny niż pozostałe (do tej pory używam też Gucci Pour Homme II oraz Givenchy Pi).
Do Kuki
oczywiście znam La Nuit, kilka razy nosiłem się z zamiarem zakupu, ale jakoś nie przekonał mnie do siebie niestety. Z całej lini L'homme najbardziej cenię właśnie L'homme i moim zdaniem jest dużo, dużo lepszy niż La Nuit i najlepszy z całej serii. Posiadam również Libre, które bardzo lubię, ale "mistrz" jest tylko jeden :)
Do Maro
A znasz La Nuit de l'Homme?
Moim zdaniem lepsza :)
Piękny i uniwersalny zapach - na co dzień i na formalne okazje, do jeansów i do garnituru, na każdą porę roku. W mojej ocenie ten zapach to kwintesencja eleganccji współczesnego mężczyzny - zapach delikatny, czysty, subtelny. Jest imbir, są przyprawy jest lekko słodko, całość przepięknie zmieszana i zbalansowana. Moim zdaniem to arcydzieło współczesnej sztuki perfumeryjnej! Niektórzy narzekaja na trwałość. Na mnie zapach "żyje" dobrze ponad osiem godzin a więc trwałość lepiej niż przeciętna. Polecm raczej dla faceta powiedzmy 25+, zapach ma klasę i dla nastolatka raczej poszukał bym czegoś innego. L'homme to zapach idealny na prezent, bo nie może się nie podobać. Polecam.
Mniam Mniam!
Ale 1 nuta podoba do Joop! Go :)
Czy ten zapach tylko mnie przypomina Joop! Go?
Cudowny zapach... Ma w sobie to coś... Zmysłowy, polecam wszystkim.
Bardzo ładny zapach, lecz niestety szybko się ulatnia. Prośba o podpowiedź jakie zapachy są niego podobne, żeby używać do pracy-biura, ale bardziej trwałe? Z góry dzięki :)
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.