Guerlain Insolence

zieloonomi

Nie dla mnie - chemiczny, ostry, sztuczny, w najlepszym momencie pachnie jak cukierki "malinki".

Yasiek

Piszę jako Pan 35l., obcujący na co dzień z kobietą ubraną w Insolance od Guerlain'a. W skrócie "mocarz" o kapitalnych parametrach i baaardzo dużym ciężarze gatunkowym, trudny zapach bardzo pudrowy, później trochę słodki - trzeba uważać z dawkowaniem, bo potrafi ludzi rozstawiać po ścianach w pierwszych 2h :) Zdecydowanie dla kobiet, nie do biura, myślę, że na wieczory. Raczej nie młodych dziewczyn. Mnie się podoba głównie ze względu na nietuzinkowość.

Olaa

Najpierw bardzo mocne uderzenie niekoniecznie fiołków. ;-) Pierwsze minuty porażają kwiatową słodyczą, taką prawie do zemdlenia, co nie każdemu się spodoba. Perfumy dość długo się uspokajają, ale potem rozwijają się cały dzień. Bardzo trwałe. Otulają słodyczą, ciepłem, u mnie wanilią, ale w sposób nie do pomylenia - są tylko jedne Insolence. Ja lubię zapachy mocne, ogoniaste, słodkie i po kilku dniach bardzo się polubiłyśmy z Insolence. Dla kobiet wolących zapachy świeże będzie nieznośny. Daję maksymalną ocenę, bo jest dla mnie dziełem perfumiarskim z uwagi na trwałość i to, że zmienia się i rozwija cały dzień.

OvernightAura

Insolence, jak sama nazwa wskazuje, jest bezczelny. Musi być. ;) Trwałość ekstremalna, projekcja świetna, piękny flakon. Początek może odrzucić co wrażliwsze nosy, ale trzeba dać mu szansę. Insolence to zapach z gatunku "jakiś" - nie każdemu przypadnie do gustu, ale są to perfumy bardzo charakterystyczne i charakterne. Nie ma mowy o nijakości czy wtórności zapachu. Wrażliwcom polecam wersję edp - więcej fiołków i mniej malinowego lakieru do włosów. ;)

Anna

Idealny zapach dla mojej osoby, bardzo trwały, moje perfumy na całe życie, mam już drugą butelkę. Polecam sklep Dolce, za dobrą cenę i oryginał.

Katarzyna G.

Moje uzależnienie i zwraca uwagę mężczyzn:)

Anka

Dostałam w prezencie. Kilka dni trwało oswajanie go. Ale sukces wielki. Zapach wyróżniający się, wykwintny. Bardzo, bardzo trwały. Pokochałam go.

Luiza

Insolence (edt) ładnie pachnie na mojej skórze, jak malinowy, ciepły puder. Wcześniej testowałam na blotterze i średnio mi się podobał, na ubraniach taki sobie, na skórze rozkwita, jest też mega trwały. Dodam, że wersja edp nie podoba mi się.

Eles

Znam ten zapach jedynie z perfumerii, testowałam na skórze.
Jestem od niego absolutnie uzależniona, choć ma w sobie coś i pociągającego i irytującego. Dla mnie nieco apteczny- ale to dziwnie pociąga. Niestety otoczenie narzekało- np. Na ból głowy spowodowany zapachem. Jest ciężki i specyficzny, choć cudownie kojarzy mi się z zimą, bliskością. Cena straszna! ;)

Lisek

Ciekawy, ale nie dla mnie;)
Polecam sprawdzać indywidualnie, bo nie jest to "typowa" kompozycja.

Aganet

Niech nikogo nie zmyli ta piękna zewnętrzność. Zapach odzwierciedla raczej nazwa. Insolence czyli zuchwałość, a nawet bezczelność? I tak z nim jest. Nieprzypadkowo reklamuje go Hilary Swank, która kojarzona jest m.in. z filmem "Za wszelką cenę".

Ula

Początkowo duszący, chociaż bez przesady. Po jakimś czasie staje się bardziej delikatny, podoba mi się, trudno się od nich oderwać ;) Ciekawe połączenie owoców i kwiatów, ale raczej nie dla każdego.

Kretka

Ten zapach to koszmar. Błagam, nie zatruwajcie otoczenia czymś tak ohydnym.