Bleu de CHANEL Parfum
Bleu de CHANEL
Perfumy męskie CHANEL | |
Kategoria | Męskie wody perfumowane |
Marka | CHANEL |
Linia | Bleu de CHANEL |
Premiera | 2018 |
Pojemność | 50 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: skórka cytryny, bergamota, dzięgiel, mięta.
Nuty serca: lawenda, geranium, nuty zielone, ananas.
Baza: cedr, drewno sandałowe, iso e super, fasola tonka, żywica.
Przygotuj się na zintensyfikowane doznania z CHANEL Bleu de
Chanel w wersji Parfum. Głębia drzewno-ziołowych akordów
zestawiona ze świeżością cytrusowo-miętowych niuansów tworzy
wyrafinowaną aurę męskości i siły. Absolutnie doskonały, elegancki i upajający aromat to ucieleśnienie męskiej siły i determinacji w dążeniu do realizacji pragnień i najskrytszych marzeń. Eliksir
męskości CHANEL Bleu de Chanel Parfum zamknięty we flakon w głębokim odcieniu niebieskiego to zaproszenie do świata
niepokornych, pełnych pasji i uroku przywódców.
EAN/UPC: 3145891071702
Kod producenta: 107.170
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Bleu de CHANEL Parfum
Mnie stać. Kupuje Antaeusa, a Bleu podziękuje, bo wiele negatywnych opinii jest trafnych. Syntetyczny zapaszek dla dyskotekowców.
Dla mnie perfumy klasa, Chanel potwierdzil to ze jest nr 1 jesli chodzi o zapachy. Zapach jest cudowny i trwały, polecam.
Niebieski ma w sobie to "coś" co powoduje, że gdy mój mąż go używa to dostaje gęsiej skórki i to mi wystarczy..... Jest po prostu inny od Allure czy Egoiste.
Bardzo ładny, ale moim zdaniem klasycznego Allure nie przebije nic.
Chciałbym wycofać nieprzychylną opinię, którą wyraziłem około pół roku temu.
Zapach w mojej ocenie na powrót stał się piękny, a i jego trwałość można ocenić na dobrą.
Wtedy po prostu mi zbrzydł, przez używanie stale tego zapachu.
Teraz traktuję ją "raczej" od święta, zamiennie YSL la nuit de l'homme oraz Salvatore Ferragamo f by Ferragamo.
Dziękuje wam za szybką odpowiedź ;) Zapach jest mi potrzebny na dzień więc Chanel AHS już zamówiony.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam ;)
Już tyle napisano o ph skóry, o tym, że najlepiej zapach się trzyma na skórze nawilżonej delikatnie kremem a nie na suchej po myciu mydłem, że nie ma sensu się powtarzać. Moim skromnym zdaniem AHS z racji mocnej i długo utrzymującej się nuty cytrusowej sprawdzi Ci się bardziej na upalne dni. Bleu jest bardziej różnorodny w kolejnych fazach i chyba miałbyś wrażenie, że szybko "znika". Na dzień AHS, wieczór a co za tym idzie kolacja połączona ze śniadaniem ( koniecznie z boginią w łóżku ) to czas dla Bleu. Problem rozwiązany a Ty nie masz wrażenia, że zdradzasz jednego Chanel'a dla drugiego. Pozdrawiam Maćku.
P. S. Kobiety kupują perfumy dla siebie, mężczyźni, żeby uwagę kobiet na siebie zwrócić - jak mawia "Wujek Dobra Rada"
Maćku skoro Bleu wywarł na Tobie większe wrażenie to co za problem? :) bierz Bleu! Ale jeśli chcesz znasz moje subiektywne zdanie to mimo tego iż AHS jest dość popularnym zapachem to jednak wybrałbym jego. Pamiętam jak kiedyś przed wyjściem na imprezę go użyłem, obudziłem się rano i prócz parującego ze skóry alkoholu czułem także AHS ;) Także trwałość tego zapachu jest naprawdę znakomita choć to też kwestia indywidualnego ph skóry.
Rada? Chanel Allure Edition Blanche ;-)
Witam!
Potrzebuję pomocy, jako że zbliża się okres letni ciepłych, upalnych dni mam dylemat dotyczący kupna zapachu pomiędzy Chanel Allure Homme Sport, a Bleu De Chanel. Cena nie wchodzi w rolę. Chcę po prostu ładnie i długo pachnieć :) Jakaś rada? Oba perfumy testowałem w perfumerii i Bleu wywarł na mnie większe wrażenie, jednak nie wiem który jest trwalszy i intensywniej "pachnący".
Ponadczasowość, łagodność, schludność - tak opisał bym ten zapach. Ma w sobie coś z linii Allure, głownie z EB. Nie jest to zapach morski, jak można by się spodziewać po nazwie.
Brakuje w tych perfumach jakiegoś wielkiego - wow, czegoś co by nas zaskoczyło. Większość z nas chciała by demona, a dostaliśmy niebieskiego anioła ;).
Czy to sprawia, że zapach jest brzydki? Zdecydowanie nie! Jest wręcz piękny.
Utrzymuje się długo i jest świetnie wyczuwalny.
Dobry na każda okazję, na każdą porę roku, podoba się dziewczynom. Jest bezpieczny, nikogo nim nie urazimy, nie udusimy (o ile nie jest się jednym z tych śmiesznych i żałosnych ludzi, którzy wlewają na siebie srogo więcej niż 5 psiknięć jakichkolwiek perfum)
Nie polecam osobom, które szukają czegoś szczególnego. Polecam natomiast komuś, kto szuka czegoś uniwersalnego.
Kobietom się podoba, a to już połowa sukcesu ;) jest jednym z tych nowoczesnych zapachów, które nadają się na wieczorową porę np. Kolacja przy świecach ;) nie jest też poważny, jak jego klasyczni bracia ;) polecam :)
Po opinii Jimmiego i Lucjana dałem sobie szansę na kolejne drugie podejście :) Mnie osobiście zapach nie przekonuje, nie wyczuwam w nim nic szczególnego, boli mnie tylko, że na korku który jest zwieńczeniem flakonu są wygrawerowane te dwie literki C :( Zapach nawet nie ma co startować do pięknego Blanche :) ale to tylko moje subiektywne zdanie, odczucie :)
PS. A gdy wróciłem z perfumerii do domu i sięgnąłem po flakon F32 to hehe :) Bleu został wręcz zmiażdżony! :)
Niestety zapach zdecydowanie przereklamowany. Być może nie odpowiada mi dlatego, że jestem osoba młodą... Bynajmniej dla mnie to mało przyjemny zapach. Zdecydowanie wolę np. Pradę Infusion de Vetiver. Szkoda, że nie ma go na Dolce.pl, ale być może to się zmieni? :)
Kobietom się podoba, a to już połowa sukcesu ;) jest jednym z tych nowoczesnych zapachów, które nadają się na wieczorową porę np. kolacja przy świecach ;) nie jest też poważny, jak jego klasyczni bracia ;) polecam :)
Witam, na wstępie zaznaczę, że nie jestem Lucjanem, to ktoś inny. Potwierdzam w 100%. Zapach rewelacyjny. Czy lepszy od Blanche? Wątpię, oba są mistrzowskie. Tak jak AHS, AH, Eg czy PL-EG.
Dzięki Lucjan za komplement :)
pozdrawiam.
Witaj :)
Jeden Twój komentarz wystarczy do tego by stwierdzić, że masz gust i wiesz o co chodzi w high-end'zie ;). Coś więcej o Bleu napisałem przy okazji wymiany (jakże intrygujących ) opinii z Jimmy'm w zakładce Fahrenheita 32 Diora.
Pozdrawiam serdecznie.
Chłopaki piszcie co chcecie ale... Gdy byłam ostatnio w klubie nie potrafiłam przejść obojętnie obok pewnego Pana tylko ze względu na ten zapach! Wypatrywałam go cały czas i ciągle starałam się tańczyć gdzieś obok żeby tylko czuć tę woń! Nie zależało mi na znajomości i jej nie zawarłam lecz po pewnym czasie TO stało się silniejsze i musiałam zapytać czym tak pięknie i magnetycznie pachnie! Powalający jak dla mnie zapach.
Nie sądze, by ktoś chciał szpanować zapachem. Nie wykluczam tego, ale bez urazy Egoiste to naprawdę jedyny w swoim rodzaju zapach, którego wielbię i nie obchodzi mi znaczek CC. Natomiast co do Blue zgadzam się. Ten zapach jednak nie jest warty takiej kasy. Pozdrawiam.
No właśnie zapach jest FAJNY, a nie mający duszę, jest fajny tak jak i Mexx ice touch jest fajny, a nie tak jak Serge Lutens chergui lub Ambre Sultan opowiadjace nam historię. Za FAJNY zapach nie płaci się takiej kasy.
No, ale duża większość zwolenników wylewa tu swoje żale, bo musi podbudować swoje ego...! NO JAK TO TAK! Wydałem 300zl na chanela a ludzie piszą, że jest słaby ;o ;o nie nakręcajcie się tak. Proponuje wam powachać nawet Azzaro Chrome SPORT :) bije na łeb drogiego chanela lub Bvlgari pour homme Extreme.\
Fajny ten Bleu, bez wątpienia nie ma drugiego tak pachnącego zapachu, ale rozstałem się z nim jak tylko poznałem Platinum Egoiste. Egoista może popularnym pachnidłem jest, ale właśnie jego surowa prostota to dla mnie istny kosmos.
Generalnie Chanel utrzymuje wysokość czego nie można powiedzieć o Ysl czy Gucci nawet Dior zaczyna śmierdzieć:)Pozdrawiam platynowych egoistów.
Ok. Poza ANTAEUSEM i SYCOMORE używałem wszystkich CHANELOWSKICH zapachów z naciskiem na ALLURE HOMME i PLATINUM EGOISTE z racji upodobań zapachowych. Jak dla mnie najgorzej wypada zdecydowanie ALLURE HOMME SPORT, takie moje odczucia i tyle, zdecydowanie najpopularniejszy z całej śmietanki CHANELA, jestem z Wrocławia czuje go dosłownie wszędzie, zapach bardzo krzykliwy, a tak być nie powinno, ze 100ml jakie pod wpływem chwili zakupiłem nie zużyłem nawet połowy... Ale do rzeczy, BLEU DE CHANEL jest zdecydowanie najlepszym pod każdym względem zapachem jaki miałem, moje odczucia są następujące, zauważyłem, że zapach sprawdza się w dni cieplejsze, ale na mnie zdecydowanie lepiej pachnie podczas zimniejszych wręcz zimowych, lepiej się rozwijając i pokazując swoje prawdziwe oblicze, trwałość zapachu nie do przebicia, jedno psikniecie o godz.7 rano wystarczy na cały dzień przebywania poza domem bez konieczności "dopsikiwania", konsystencja płynu jest olejkowata, pierwsza moja woda o takiej konsystencji co wydaje mi się przekłada na jakość składników, wspaniały zapach na wszelkie okoliczności, wraz z BURBERRY CLASSIC pozostanie nieodłączną wodą w mojej kolekcji.
Bleu de Chanel intrygował mnie od samego początku gdy tylko się pojawił. Pierwsze wrażenia mieszane. Później zacząłem myśleć nad tym zapachem, co i jak... Dotarcie do niego zabrało mi około miesiąca. Testowałem Allure Homme, Allure Homme Sport, Edition Blanche również. Najbardziej do gustu przypadły mi właśnie Allure Homme oraz Bleu de Chanel. Allure to dzieło bez dwóch zdań, Bleu de Chanel to zapach na lato. Na pewno jeden z lepszych jakie wąchałem i po prostu dlatego postanowiłem go w końcu zakupić. Jest trwały, uniwersalny, ale co do sezonu warto zaczekać na lato i późną wiosnę, to czas na Bleu de Chanel. Wtedy niewiele ma równych siebie rywali w walce o nosy klientów. Cnotą okazała się cierpliwość w przypadku zrozumienia tego zapachu. Nie mogę się też zgodzić iż pachnie banalnie i tanio, czuć tutaj, że składniki są z górnej półki. Spokojnie, Chanel nie wciska nam tutaj żadnego kitu... Pozdrawiam właścicieli Bleu de Chanel!
Lucek, co to za porównanie - Eau Sauvage i Acqua di Gio, czy też Bleu? No jak to tak?
A ja widzę to tak, nawiązując do Pani Pauliny. Wszystko zależy od tego jakie zapachy się preferuje. Ja uwielbiam te oryginalne (Bleu w żadnym wypadku oryginalny nie jest). Chodzi mi np. O Fahrenheita, Kenzo Power czy Allure. Pod tym względem Bleu poniósł porażkę. Natomiast jeśli ktoś lubi orzeźwiające zapachy w stylu Davidoff Champion, Dior Sauvage czy Acqua di Gio, to rzeczywiście z tych trzech najlepszy jest Bleu. Drugi aspekt jest taki, że ja oczekiwałem od Chanel czegoś więcej, bo uważałem, że ta marka jest lepsza niż Hugo Boss, DKNY czy Givenchy. Niestety chyba już te różnice zanikają.
Paulino zgadzam się z twoją opinią w 1000%!
A gdyby ten zapach wlać do flakonu Bond? Czy wtedy ktoś by mówił, że jest boski? A Bond przelany do butelki Chanel? Czy etykietka czasem nie ogłupia? Nie dajmy się zwariować. Jakość produktów wszelakich na świecie obniża się. Koszty, koszty, zyski, zyski :)
Dziwne są te komentarze, można nazwać zapach różnie, ale "pospolity" czy "dla mas"... Jak na razie to zdecydowanej większości bardziej przypadł do gustu Egoiste czy Allure, tzn. Siłą rzeczy to chyba one są bardziej pospolite i dla mas!
Są po prostu uniwersalne jeśli podobają się w większości, Bleu jest po prostu inny, dla mnie rewelacyjny, rewelacyjni pachnie po ok godzinie, ze skórą mojego faceta komponuje się bajecznie:)
nie każde perfumy pasują do każdego i nie mogą być tak samo wyraziste, dlatego to zrzędzenie "tyle czekaliśmy a tu... Takie coś" jest bez sensu.
Chciałem tylko sprostować. W pełni zgadzam się z tym, że należy szanować Jacquesa Polge za takie kompozycje jak: Coco Chanel, Coco Mademoiselle czy Allure Homme. Ale przypisywanie mu piątki jest błędem lub niedoprecyzowaniem wyrażenia - otóż przypominam: Chanel No 5 stworzył w 1921 roku Ernest Beaux. Jacques Polge stworzył w 2007 roku Chanel No 5 Eau Premiere, który jest odświeżoną i trochę osłabioną wersją "piątki". Można oczywiście cenić Polge za to, że potrafił nie zepsuć takiego klasyka. Zapach nie odniósł jednak o ile mi wiadomo specjalnego sukcesu rynkowego - kobiety bowiem lubiące mocną, zmysłową i kobiecą nutę w wersji pięć nie chcą jej osłabiać, a te które jej nie lubią i tak się do niej nie przekonają (nawet jeśli jest osłabiona). Można również doceniać nową piątkę za to, że jest bardziej dzienna niż wieczorowa - można się nią zatem częściej rozkoszować - ale chyba jednak to już nie to! E2rd nie obrażaj się za tzw pouczanie - po prostu chciałem doprecyzować - głęboko wierzę, że znasz tą subtelną różnicę miedzy dwoma piątkami - a to stanowiło tylko skrót myślowy - ale cóż, dla niektórych mimo wszystko to świętokradztwo. Co do Bleu de Chanel pierwsza nuta wydała mi się poprawna, ale nie zachwycająca - w pewien sposób nawet pospolita. Dalszych testów nie przeprowadziłem, bo po 30 minutach zmyłem zapach - zatem nie mam opinii. Co do 1. Nuty wydaje mi się, że od Chanel wymagamy, by trochę powaliło nas na kolana - w tym przypadku tak nie jest. Myślę, że zapach wpisuje się w trend nowego - trochę "szaraczkowego" (czyt stworzonego dla mas) perfumiarstwa - i może bardzo wielu osobom się podobać. Niemniej jednak jeszcze będę testował- ciekawy bowiem jestem 3 Aktu. Przepraszam wszystkich, którym się ta chanelka podoba - w końcu de gustibus non disputandum est - jak mawiali starożytni!
Zwracam honor zwolennikom tego zapachu. Rzeczywiście nie jest zły, na pierwszy rzut oka słaby, jednak coraz bardziej mi się podoba. Faktycznie cytrusowy. Bardziej bym go już porównywał do Dior Homme Sport, a nie do Dior Homme. Odświeżający cytrusowy zapach, jednak w dobrym wydaniu. Czy zdecydowałbym się na ten zapach? Będę go jeszcze testował.
Oj pomyliłem się co do Bleu, pomyliłem,
genialny zapach, zmysłowo połączone nuty drzewne z świeżymi akordami, których wcześniej nie doceniłem.
Nr1 2010
W pierwszym momencie też się zawiodłem na Bleu, ale po jakimś czasie zaczął mi się podobać, jest coś intrygującego w tym zapachu, ale porównywanie go do Dior Homme Sport to kompletna pomyłka.
I cóż z tego szanowny panie skoro na forach internetowych brytyjskich i międzynarodowych, nie będę podawał nazw, zapach ten spotkał się z dosyć negatywną reakcją. A więc to nie tylko ja czy inny użytkownik Dolce.pl mają takie odczucia. Ja nie powiem, żeby ten zapach był zły. Popsikałem się mocniej w perfumerii, czułem przez 5 godzin bardzo miły zapach cytrusów. Jednak naprawdę trwałość była zawsze w Chanel na 1 miejscu. A tu? Jeśli natomiast idzie o wspomniana przez przedmówcę kwestię dotyczącą La Nuit YSL, no to powiem tyle: przy Rive Gauche czy Kourosie to jest nieporozumienie. Nie rozumiem naprawdę dlaczego te dzisiejsze zapachy są tak nietrwałe i płytkie. I zdaje sobie sprawę, że tysiące ludzi będzie uwielbiało i Blue i La Nuit, ale ja uważam, że dobre są wyłącznie stare zapachy. Wyjątek Dior Homme Sport i Chanel Blanche. Przepraszam za długi wykład, pojawię się tu za kolejny miesiąc. A tak na marginesie polecam Miss Dior, zapach "babciny", ale widać, że wtedy perfumy były sztuką, a nie mydłami w płynie.
Co wy wiecie o zabijaniu, pachnie zajefajnie a rwanie na niego jest niesamowite, nr1!!!
Dostał dziś 3 szansę - ostatnią. Oblał egzamin.
Po kilku godzinach czuć, ale bardzo marnie, żadna konkurencja dla p. Egoiste. Pachnie mi jak Yves Saint Laurent La Nuit de l'Homme woda perfumowana, która w tej bitwie wygrywa zdecydowanie pod względem intensywności. Szkoda wielka szkoda, gdzie ten ogon w tym Chanel? Ehh.
"Skomponowany przez Jacquesa Polge, nosa CHANEL, dla mężczyzny nieprzewidywalnego, wymykającego się z tradycyjnych schematów męskości" Od tego chyba trzeba zacząć, że ten Pan jest twórcą takich legend jak Chanel nr 5 i Coco m. Więc niech mi nikt nie pisze bzdur o upadającej marce. Zapach musi być inny, a nie kolejną kopią Platinum Egoiste. Jestem w trakcie testów, póki co czuję go bardzo delikatnie cytrusowo. Mało czuję 3 bazę ostrzejszą, a szkoda, bo w innych opiniach czytałem, że jest bardzo mocny i wyrazisty hmm zgłębiam dalej... Mam nadzieję, że będzie miażdżył trwałością konkurencje jak Platinum.
Tak, ktoś myślał, ale chyba pod koniec pracy miał inne zlecenia. Nie znoszę zapachów, które niby coś mają, ale czegoś im brakuje. I widzę, że to coraz częstsze. Proszę mi powiedzieć czy podobna historia nie dotyczy Lacoste Challenge czy Bulgari Men? Pomysły fajne, realizacja bardzo kiepska. Co do Blue, zgadzam się, że porównywanie go z Diorem Homme Sport może najszczęśliwsze nie jest, ale to jest Chanel. Tu każdy zapach był rewelacją i przykładem trwałości dla innych marek. Egoiste pachnie cały dzień, jest bardzo oryginalny, o Antaeusie nie wspominając, a to? Niestety wielki zawód, chociaż to jest subiektywne i nie mam zamiaru odbierać prawa do innej oceny tego zapachu. Może się mylę.
Uważam ze Bleu I Dior Homme Sport to dwa zupełnie różne zapachy. Nie mogę już czytać tych bzdur ze Bleu to klon Diora.
Faktycznie może nie powala, ale ma w sobie to coś i czuć, że ktoś myślał nad tą kompozycją
Zapach który może spodobać się wszystkim. Polecam.
Co za bzdury niektórzy wypisują to po prostu żal :/ jak dla mnie zapach jest cudowny :D Zapach jest trwały i mocno promieniuje, po 40 min uwalnia się niesamowita nuta, zapach jest przecudowny :D.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.