Bleu de CHANEL
Bleu de CHANEL
Perfumy męskie CHANEL | |
Kategoria | Męskie dezodoranty w sztyfcie |
Marka | CHANEL |
Linia | Bleu de CHANEL |
Premiera | 2010 |
Pojemność | 75 ml |
Nuty zapachowe
Akt 1 - świeżość: akord cytrusowy, wetyweria, różowy pieprz.
Akt 2 - energia: grejpfrut, drewno cedrowe, labdanum.
Akt 3 - zmysły: kadzidło, imbir, drewno sandałowe.
Zapach Bleu de CHANEL jest hołdem złożonym męskiej wolności. Mężczyzna, który go nosi, gotowy jest działać, ryzykować i przede wszystkim być wolnym. Bleu de CHANEL odsłania się w 3 aktach: świeżości, energii i zmysłowości. Skomponowany przez Jacquesa Polge, nosa CHANEL, dla mężczyzny nieprzewidywalnego, wymykającego się z tradycyjnych schematów męskości.
EAN/UPC: 3145891077100
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Bleu de CHANEL
Bardzo ładny zapach, intensywny i pachnie bardzo długo. Chłopak z prezentu zadowolony 😍
Dezodorant pierwsza klasa.
Super sztyft, nie zostawia śladów. Szybka dostawa, opakowanie w stanie nienaruszonym.
Mąż zadowolony, jego ulubione perfumy i dezodorant z tej serii spisują się na 5. Od kilku lat to jego zestaw must have, który zawsze kupuję dla
Niego w Dolce.pl.
Prawdziwy bestseller, dla młodego i starszego, super dla inteligentnych, zadbanych, eleganckich, z klasa numer 1.
Dostałem go na gwiazdkę, używałem go przez niecały tydzień i mi się nie spodobał. Ale niedawno wyjechałem w cieplutkie miejsce i tam dałem mu drugą szansę i tym razem się nie zawiodłem. Bleu został stworzony na gorące dni i na ciepłe wieczory najlepiej używać go latem ;)
Tym razem częściowo zgodzę się z Kjubą, ale tylko częściowo, bowiem na początku też miałem takie wrażenie. Ale moja rada: daj mu jeszcze 2-3 szanse. Może się uda;-)
Przecież ten zapach to porażka, tak to możne pachnieć Adidas, Puma itd, a nie Chanel.
Zapachów tego typu na rynku jest cała masa, szkoda pieniędzy za taką przeciętność.
Podsumowując Bleu... Z początku podobny do Allure... Późniejsza nuta bardzo przypomina Givenchy Very Irrestistble, a ostatnia nuta Chic Caroliny Herrery... Jednym słowem kopia tych perfum, nic nowego, godnego polecenia... Taki właśnie jest Bleu:)
Jednak coś w nim jest - to po prostu dobry, nowoczesny zapach. Patrzymy nań przez pryzmat np. Egoiste czy Antaeusa i mówimy, że słaby. Chyba to nie do końca tak - jest on nowoczesną interpretacją ducha tej marki. Najsilniejszą zaś jego cechą - trwałość!!!!
Ja stwierdzam, że kończę moją działalność komentatorską, jestem nierzetelny. Bleu z każdym dniem coraz bardziej mi się podoba.
Pisząc klasyk nie chodziło mi o to, ze Bleu to klasyk tylko o typ perfum jaki prezentuje, klasyczna, nowoczesna woń. Bez jakichś kontrowersyjnych wyłamań czy coś, po prostu produkt dobrze, klasycznie skrojony. Przez co jest tak uniwersalny i nadaje się wszędzie i o każdej porze.
Otóż widać, że niezbyt jeszcze doświadczony nos. Ale skoro można nosić zapach do szkoły, to wnioskuję, że użytkownik jeszcze młody. Niech się zatem uczy, doceni to, co najlepsze.
Klasyka to właśnie Eau Sauvage - jest uwielbiany przez wielu już od 50 lat. Jak można Bleu nazwać klasyką, skoro nie ma jeszcze nawet roku? Jest to moim zdaniem najgorszy zapach od Chanel, bo najmniej oryginalny. Wiem, że teraz "w modzie" są nuty jak w Bleu, ale mimo wszystko wydaje mi się pójściem na łatwiznę. Po prostu Chanel to firma gigant, jeżeli prace nad nowym zapachem trwały 3 lata, to nie tylko ja, ale również wiele innych osób jest zawiedzionych wynikiem tej pracy.
Bleu jest poprawny, ale równie dobrze mógłby wywodzić się z jakiejkolwiek innej "stajni".
Eau Sauvage dla dziadka? Jeżeli Twój używa, wielki szacunek dla Niego, ponieważ docenia klasę i niezwykłą moc tego zapachu.
Gio to pieśń przeszłości, Eau Sauvage to już w ogóle nie ma co gadać, bo to perfumy dla dziadka w prezencie mogą być.
A Bleu? Bleu to przyszłość, prostota i klasyka, która zawsze jest w cenie.
Te perfumy można nosić cały rok, do szkoły, do pracy, do klubu, wszędzie się dobrze sprawdzą.
Nie no, ja też nie uważam, żeby był oryginalny. Jego mocną stroną jest trwałość, to pewne. Ale to tyle. Moje zdanie.
Eau Sauvage jest świeży, ale nie tak jak Gio, chociażby za względu na rocznik.
Pozdrawiam.
Dobrze, przepraszam panie Rafi. Jednak mam prawo do własnej opinii i nadal uważam, że ten zapach oryginalny nie jest.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.