Cacharel Loulou
Loulou
Perfumy damskie Cacharel | |
Kategoria | Damskie wody perfumowane |
Marka | Cacharel |
Linia | Loulou |
Premiera | 1987 |
Pojemność | 30 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: jaśmin, mimoza, lilia, tiare gardenia, cynamon, anyż, fiołek, strączyniec, śliwka, irys.
Nuty serca: korzeń irysa, kwiat pomarańczy, tuberoza, heliotrop, ylang-ylang.
Baza: drewno sandałowe, wanilia, kadzidło, benzoes, drewno sandałowe.
Kontrowersyjny i niebezpieczny niczym puszka Pandory zapach Cacharel Loulou był jednym z najpopularniejszych aromatów w latach 80tych. Pomimo upływu czasu nie stracił na swojej atrakcyjności. Kontrowersyjny zapach spodoba się tylko wybranym kobietom. Kompozycja oparta została wokół rzadkiej odmiany gardenii, które nadaje całości aurę zmysłowej i mrocznej tajemnicy. Polecany do noszenia w chłodniejsze pory roku.
EAN/UPC: 3360373000074
Kod producenta: 300007
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Cacharel Loulou
Aktualizacja:Przepiękny zapach po 4 godzinach od aplikacji. Złagodniał, teraz jest bardzo przyjemny, elegancki. Bardzo trwały, nadal czuć go bardzo wyraźnie.
Zapach bardzo specyficzny. Znałam go zanim zamówiłam, ale następnym razem kupię sobie inny. Na pewno jest NIETRWAŁY, bo psikałam dużo razy i prawie go nie czuję. Ważne dla mnie jest to, że go "znoszę", bo po innych boli mnie głowa.
Zapach świetny, bardzo mi się spodobał, aż dziwne, że tyle lat testuję różne zapachy i dopiero teraz poznałam Loulou :) Początek jest trudny typowe lata 80-te, ale potem zapach się rozwija i zaczyna pachnieć interesująco. Czuję na pewno kadzidło, śliwkę, anyż i wanilię, polecam paniom od 30 w górę, raczej nie będzie pasować nastolatkom.
Cudowny Cacharel i jego Lou Lou, mało słów, a może ubogie słownictwo... Powiem krótko, zapach nie z tej Ziemi. Jeśli tak właśnie pachną Venusjanki to Ziemianie pryskajcie tam albo... Ziemianki pryskajcie się! To tyle i aż tyle...
Według mnie te perfumy są po prostu straszne! Ból głowy gwarantowany, może i jest kontrowersyjny i skierowany do baaaaaaardzo wąskiego grona, a przez to "oryginalny", ale nie wyobrażam sobie nim pachnieć. Nie znam też osoby, na której by ładnie leżał ten zapach Rzecz gustu, a o tych się nie dyskutuje;) Pozdrawiam miłośniczki.
Na moim otoczeniu zrobiły piorunujące wrażenie. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Kiedy pierwszy raz użyłam Loulou, wiele osób zaglądało do mojego pokoju pytając "Cóż to za cudny zapach?". Nie wiem więc huslistko w jakim otoczeniu przebywasz. Na pewno jest to zapach dla koneserek i kobiet znających się na porządnej perfumiarskiej robocie. Być może Twoje otoczenie to małolaty i lolitki. To by się wtedy zgadzało, że nie mogą znieść tego zapachu.
Drogie internautki, powiem tak. Ja jestem maniaczką perfum. Nie wyjde z domu bez kropelki perfum. Już od 17-tego roku życia testowałam różne i po latach doświadczeń już wiem, że nie ma to jak te stare perfumy jak ten Lou Lou, przez was opisywany, Poison Diora (ten pierwszy z 1985 roku), czy Poeme Lancome. Prawdziwe mistrzostwo - bogaty skład, wydajne, super kobiece i co ważne super trwałe, a nie jakieś nowości, wypłuczyny owocowe, które ulatniają się po godzinie i które kosztują po 300 zł za 50 ml. Ja popryskałam Lou Lou szalik, prałam - zapach dalej czuć. Poważnie! Jak tracić taką kasę to na coś konkretnego, pozdrawiam Gośka.
Rozumiem, że komuś zapach może nie podobać się, ale porównanie do starych ciotek i zgnilizny to już przesada. To zapach dla osób, które mają wyrobione noski. Syntetyczny początek odstrasza, później jest łagodnie, mlecznie, wanilia zmieszana z czymś gorzkim, może pieprzem? Bardzo trudno wyodrębnić a jeszcze trudniej określić konkretne nuty zapachowe. Bardzo oryginalny, ale raczej na wyjątkowe okazje.
Nie mam ciotek pachnących naftaliną i trudno mi się odnieść do poprzedniej opinii. Sam zapach LouLou - ponadczasowa klasyka, ale dla odważnych. Nie dla miłośniczek kulek na mole i sprayów na komary. Niekiedy trzeba sięgnąć wyżej...
Dziwne, że loulou to zapach z lat 80-tych a to zapach bomba, na wszelkie imprezki idealny. Angel i euforia przy nim się chowają i super trwały. Żeby tylko nie wycofali.
LouLou to pierwsze "poważne" perfumy jakie w życiu dostałam... Ach wspomnienia :)))
Konkretne perfumy dla konkretnych kobiet. Piękne.
Pomimo odstraszającego początku, który trwa parę sekund, zapach staje się łagodny i ładny. Używam, gdy chcę dyskretnie, ale z charakterem pachnieć. Nie mogłabym używać ich każdego dnia. Należy dozować z umiarem.
Te perfumy są po prostu przedziwne... Dla koneserów. Są sztuczne, plastikowe i wg. Mnie ostre, rozbolała mnie głowa, a mój partner wręcz prosił żebym je zmyła z nadgarstka, co nie było łatwe. Nie śmiałabym powiedzieć, że są brzydkie, po prostu koniecznie trzeba je przetestować. Dla kobiet zdecydowanych o silnym charakterze, lubiących się wyróżniać z tłumu (ten zapach to rzadkość, mało popularny)nie nadaje się na prezent, bo można nie trafić, za bardzo kontrowersyjne...
Dziwią mnie opinie, że jest ciężki i słodki. Na początku agresywny, mocny, nawet brzydki. Szybko jednak łagodnieje, jest miękki, delikatny. Nie ma w nim nut kwiatowych tylko jakieś przyprawy i mleko. Dziś użyłam ich po raz pierwszy i usłyszałam kilkakrotnie, że ładnie pachnę. To zapach dla indywidualistek.
Przyprawy orientalne oraz jakaś drażniąca, zadziorna nuta. Nie są słodkie, nie są ciężkie, nie są kwiatowe, ale z pewnością nietypowe, takie mleczno-przyprawowe, rzeczywiście trochę "sztuczne". Moim zdaniem nie dla miłośniczek delikatnych, kwiatowych woni. Ten zapach mówi "uważaj, nie jestem grzeczną dziewczynką".
Zapach wspaniały, rewelacyjnie pachnie. Nikt drugi nie może pachnieć tak, jak TY, ponieważ jest ciężki do kupienia i to, co ciężko zdobyć, to piękne i dobre!! Polecam wspaniałym paniom.
Coś niesamowitego, zapach pełen tajemnicy, kobiecości i namiętności, kupiłem dla mojej kobiety.
Ciężki słodki zapach, z nutą puchatego piżma, zadziorny i buduarowy. Ma coś w sobie...
Bardzo trwałe.... Ale nie jesteśmy dla siebie, coś mnie w nich przyciąga i jeszcze bardziej odpycha... Dostałam w prezencie i zupełnie nie używam....
Nigdy nie miałam Loulou, ale chciałabym je mieć. Nigdy nawet nie miałam okazji ich powąchać, ale po przeczytaniu opinii stwierdziłam, że prawdopodobnie spodobałyby mi się.
Perfumy są mało popularne i trudno dostępne w zwykłej perfumerii. Ja kupiłam zestaw miniaturek Cacharel i wśród nich była Loulou. Niestety nie jesteśmy sobie pisane;) Zapach bardzo trwały, niepodobny do żadnego innego.
Dla koneserek, typowy zapach lat 80-tych, przyznam, że gdy pierwszy raz "założyłam" Lou Lou pomyślałam - toż to Jil Sander No. 4 - podobna słodka, jaśminowa, miodowa nuta. Po kilku minutach Lou Lou pokazuje plastikowe żądełko :) z tym, że plastik nie jest też jednoznaczny - to raczej nuty anyżu i kminu dają taki efekt (w Mystery Naomi Campbell nuta ta gra pierwsze skrzypce - dla mnie to spalony telewizor). Natomiast w Lou Lou plastik jest delikatny, nie drażni, nadaje jakiejś tajemnicy, typowa nuta dla orientalnych perfum; z czasem pozostaje tylko słodki akcent miodu-mleka pięknie stapiający się ze skórą, aksamitny, taki właśnie zalotny. Nie są to brzydkie perfumy, tylko odpowiednie, raczej dla kobiet lubujących takie klimaty, trochę zwariowanych, w filmie Kaika flakon Lou Lou stoi dumnie na toaletce (obok czarnego męskiego Salvadora Dali).
Mój zdecydowany faworyt! Gardenia, jaśmin, no i do tego ulubiona wanilia! Od lat trwam w zachwycie!
Zapach z gatunku killerów ;) Zatem ostrożność wskazana!
Ładny zapach, ale ciężki. Bałem się, że nie spodoba się mojej dziewczynie. Ale spodobał :D
Moja mam używa tego zapachu już parę lat. Perfumki są faktycznie ciężkie i nie każdemu mogą się podobać. Ale moja mama jest zachwycona i zawsze zamawia sobie na święta buteleczkę takich perfum. Są bardzo charakterystyczne. Jeden raz spotkałam osobę (młodą), która używała tego zapachu i też była zachwycona.
Bardzo trwały!
Perfumy mało popularne, nie ma ich w prawie żadnej perfumerii, dlatego jeśli ich użyjesz możesz być pewna, że raczej nie spotkasz innej dziewczyny pachnącej tak samo :) Zapach jednak nie przypada do gustu wszystkim, jest ciężki, aldehydowy, lekko mdły i duszący, za to bardzo trwały. Z pewnością nie dla dziewczyn ceniących w perfumach lekkość i delikatność.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.