James Bond 007

Woda toaletowa spray 75ml
Brak towaru.



0
0
0
0

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o James Bond 007

Do Jarecky. Chyba się trochę nie rozumiemy. Absolutnie zapach ma prawo Ci się podobać i noś go "na zdrowie". Ten zapach przecież nie śmierdzi, jest nawet przyjemny, ale 2 rzeczy mi tu nie pasują. Po pierwsze - Bond nigdy by takiego zapachu nie użył, bo on po prostu nie pasuje do faceta ubranego w garnitur za kilka tysięcy funtów jeżdżącego Bentleyem. Ja wyobrażam go sobie w czymś od Guerlaina, Creeda może Toma Forda - perfumy, które pachną "drogo" i maja klasę (myślę, że mnie rozumiesz). Po drugie, zapach Bond jest totalnie syntetyczny, czyli producent skorzystał z najtańszych syntetycznych zamienników do produkcji tego zapachu, a pod szyldem 007 i ubierając wszystko w marketingowy bełkot wciska nam stosunkowo drogi zapach. Ok, gdyby ten zapach (bo trudno mi nazwać to perfumami) kosztował 35 pln i nazwali by go np. Justin Bieber fresh to ok, wszystko by się zgadzało. A można w podobnym poziomie cenowym oferować dobre MĘSKIE zapachy, chociażby David Beckham Homme czy Guess Seductive, gdyby producent Bonda poszedł w tą stronę to nie byłoby tematu. Pozdrawiam.

 

O. K. Chodzi mi tylko o pewną konsekwencję, a właściwie jej brak u producenta tego zapachu. Oczywiście Bond to postać fikcyjna, ale uosabia prawdziwego mężczyznę, twardziela i gentlemena w jednym. Butelka robi dobre wrażenie, jest czarna pokryta chropowatą strukturą nawiązującą do rączki pistoletu, jest dobrze, zachęcająco - można przypuszczać, że zapach będzie trochę mroczny, subtelny, z klasą i głębią, taki zapach prawdziwego faceta. Natomiast po pierwszym "psiku" mamy... No właśnie, nic nie mamy, zapach bez wyrazu, trochę świeży, trochę słodki, wodny, nijaki. Taki zapach dla gimnazjalisty za stosunkowo duże pieniądze. To taka Omega z mechanizmem Casio w środku. Dobry chwyt marketingowy producentów, którzy wykorzystując wizerunek bohatera z dużego ekranu, wciskają nam słaby produkt za dość duże pieniądze. To wszystko, co napisałem to oczywiście moje subiektywne zdania, ale jestem pewien, że żaden mężczyzna - poskreślam Mężczyzna z odrobiną gustu nie będzie używał tego zapachu. To naprawdę nie jest przyzwoity zapach, a tym bardziej dla Mężczyzny. Pozdrawiam.

 

Do M. Z. Znasz tak dobrze Bonda, iż jesteś pewien, że nie użyłby tego zapachu? Myślę, że on miał inne priorytety, niż zapachy, ale cóż, może nie znasz filmu... A pisać mogę, co chcę o zapachach, o ile jest to na jakimś poziomie. Masz też do tego prawo, a żarciki z mojej strony włóż między bajki. Rewelacyjny jest ten zapach. Powtarzam to i nie zmienię zdania, bo to MOJE zdanie.

 

Hahaha, Jarecky, to co napisałeś powyżej to taki żarcik, prawda? Przecież Bond by nawet tego nie użył jako odświeżacz do toalety, to nawet nie jest zapach dla nastolatków. Ok, jeżeli ktoś używa zapachy Pumy, Nike, Mexx to powiedzmy skusi się na Bonda, bo ten reprezentuje mniej więcej taki sam poziom, chociaż osobiście wolałbym Pumę czy Mexxa.

 

Zapach bardzo mi się podoba, jest świetny. Panowie wyżej to malkontenci. Polecam zapach.

 

Sprostowanie: miałem napisać "tak jak produkty COTY". Nie przeczytałem po sobie. Przepraszam. Odnośnie zaś filmu to moim zdaniem bardzo dobry. W końcu oddał ducha książek o Bondzie.

 

Zapach równie słaby jak ostatni "Bond"!!!