CHANEL No19 Deodorant
CHANEL No19
Perfumy damskie CHANEL | |
Kategoria | Damskie dezodoranty |
Marka | CHANEL |
Linia | CHANEL No19 |
Premiera | 1970 |
Forma | Spray |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: neroli, perskie galbanum, hiacynt, bergamota.
Nuty serca: jaśmin, róża, narcyz, lilie, ylang-ylang, korzenie irysa, irys.
Baza: cedr, wetyweria, skóra, drewno sandałowe, piżmo, mech dębu.
CHANEL No19 Deodorant / Déodorant vaporisateur spray - dezodorant dla kobiet o zapachu CHANEL No19. Zapach miał uczcić dzień urodzin Coco Chanel, gdyż numer 19 nawiązuje do daty urodzin projektantki- 19 sierpnia. Aromat jest uniwersalny, odpowiedni zarówno na co dzień, jaki i na elegancki wieczór. Odpowiedni dla kobiet eleganckich i pewnych siebie, lubiących podkreślać swoją indywidualność.
EAN/UPC: 3145891199352
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Opinie o CHANEL No19 Deodorant
(możesz wygrać bon 100 zł!)
Twoja opinia

Cudowny zapach. Na pewno dla wyjątkowych kobiet.
Opinie o innych produktach linii CHANEL No19
Widzę, że na Dolce.pl wersje edp, edt i poudree są razem - są między nimi różnice, więc króciutko opiszę je osobno.
Woda toaletowa jest zielona, gorzkawa, bardzo chłodna. Na początku wyczuwalna jest charakterystyczna zieloność - to galbanum, do tego dochodzą ładne cytrusy. Z czasem zapach robi się wetyweriowo-irysowy, dość wytrawny i zarazem elegancki. Trwałość świetna. Pięć gwiazdek.
Woda perfumowana - 19tka w tej wersji jest cieplejsza. Czuję tu więcej galbanum niż w wersji edt (dla mnie to zaleta), jest irys, jest wetyweria, ale dochodzą też kwiaty, spośród których umiem rozpoznać tylko ylang-ylang i bardzo ładną różę. To dzięki tym kwiatom całość jest cieplejsza niż edt, ale jednocześnie nie robi się słodka. Róża nie dominuje, ale sprawia, że zapach - dla mnie - jest romantyczny. Trwałość podobnie jak wersji edt, świetna. Pięć gwiazdek.
19tka Poudre to wersja stworzona z myślą o tych, dla których klasyczne dziewiętnastki są niezbyt przystępne. W tej wersji jest bardzo mało galbanum, które stanowiło pierwszą trudność (dla niektórych nie do przejścia), dodano za to piżmo. Przez moment zapach przypomina chłodną i szorstką 19edt, ale potem pojawia się ogrom piżma i to sprawia, że zapach jest mydlany, a przynajmniej dla mnie wbrew nazwie jest on mało pudrowy, raczej mydlano-irysowy. Zapach ładny, bezpieczny, trwałość wyraźnie gorsza od poprzednich, na mnie znika po 4 godzinach. Trzy gwiazdki.
Jeszcze jedno, jak zawsze przeczytałam wszystkie wcześniejsze komentarze i widzę, że ktoś bulwersuje się, że ktoś inny czuje w dziewiętnastce marchewkę. Nie ma się co oburzać, marchewkowa niespodzianka na skórze to zazwyczaj sprawka irysa, oczywiście jeśli w nutach nie ma marchewki ;)
Chyba ładniejszy od pierwszego przeboju marki - Chanel No 5. Jest taki przestrzenny, szorstki, zielony. Na pewno jest chłodny i zobowiązujący. Pasuje na wszelkie eleganckie okazje (niekoniecznie wieczorowe) dla Pań 35+.

Słyszałam, że są piękne, że zapach cudownie rozwija się na skórze. Zrobiłam podejście i na mojej skórze nie rozwinęły się jakoś ładnie. Może to zależy od skóry? Trwałe.

Cudowny zapach, który przenosi mnie do najlepszych chwil mojego życia, jest terapeutyczny ;)Rozwija się przepięknie jest bardzo, ale to bardzo kobiecy. Dziękuję firmie Dolce.pl za pełnowartościowe produkty i za to, że od 9 lat nigdy mnie nie zawodzi.

Zielone z chanelowską nutą. Ogoniaste. Projekcja na 5 :)
Nie rozumiem za bardzo zachwytów. Staram się być obiektywny i doceniam kompozycję oraz trwałość, lecz jak dla mnie to ten zapach jest antysexy i raczej nie nazwałbym go uwodzicielskim.
Doceniam kompozycję, ale kompletnie nie moja bajka jeśli chodzi o sam zapach. Wydaje mi się, że pasują starszym paniom.
Czy pudrowe to nie byłabym taka pewna... Na pewno zielone. Mi przypominają świeże pranie suszące się w ciepły, letni dzień na łące, jak w reklamie. ;) Elegancja na lato w wydaniu Chanel. Trwałość przeciętna, na ubraniach trochę dłużej.

Jeden z niewielu zapachów Chanel, który mogę nosić. Jest bardziej transparentny i subtelny, bardziej niż słynne "piątka" czy Chance. Ale nie znaczy to, że jest mało trwały czy słabo wyczuwalny przez otoczenie. O, co to, to nie! Perfumy utrzymują się na skórze przez cały dzień. Czasami nawet po prysznicu zostaje na skórze delikatna smużka zapachu. Zielony kolor cieczy dobrze oddaje charakter perfum.

Piękny zapach dla pięknej, dojrzałej kobiety z klasą... Ponadczasowy...

Ładny, pudrowy zapach. Nic poza tym. Chanel ma lepsze zapachy.

Myślę o tym zapachu... Jeszcze go nie miałam. Jeszcze.

I tak to z zapachu cichutkiego, pudrowego stał się zapachem kontrowersyjnym :)
Przedmówczyni oraz Ćma doskonale opisują ten zapach. Sama go mam oraz używam w różnych miesiącach. Dawkuję go niewiele, z lekkiej odległości aby dobrze rozpylić na drobniutko zapach,.. I super :)

Jeśli ktoś wyczuwa w perfumach zapach gumy do żucia lub marchewki to przecież ma prawo do własnych skojarzeń. Mało tego, ma prawo do swobodnego wyrażania swoich opinii. To, że odnajdujemy w zapachach znajome nuty nie jest niczym niezwykłym. Przecież producenci perfum nie biorą komponentów bynajmniej "z kosmosu", że tak pozwolę sobie zacytować. A tak na marginesie, ją również wyczuwam w Chanel woń marchewki, i nie jest to bynajmniej moje odosobnione zdanie. Żeby podkręcić atmosferę dodam, że Opium (mam na myśli klasyka) pachnie dla mnie trochę jak wigilijny kompot. Być może przez te goździki. Jeśli chodzi o 19 myślę, że za tę charakterystyczną marchewkową woń odpowiada korzeń irysa, który to często używany jest w przypadku zapachów z kategorii pudrowej.

Jak można wyczuć zapach marchewki. Czyżby marchew tak intensywnie pachniała. No nie mogę, jak te niektóre opinie czytam. Koneserzy jakich mało, że też potrafią w perfumach dokładnie wyczuć zapach np. Gumy do żucia i to balonowej, lub zapach kosmosu. Piszcie ludziska coś z sensem i błagam was nie używajcie wyrazu perfuma. Rączki opadają.

Mam i bardzo się cieszyłam kiedy dostałam od mikołaja w prezencie (wodę toaletowa )ale jakoś mnie wcale nie kręci i nie rozwija się u mnie zachwycająco poza tym szybko znika, bo po ok 2 godz nie ma śladu na mojej skórze, więc stoi i przeterminuje się.

Zgadzam się z Sylwią - nie krytykujmy zapachu po samym powąchaniu paska; większość moich koleżanek nie może uwierzyć, że pachnę 19 lub 5 chanel, ponieważ samych zapachów nie znoszą, a kiedy ja je nosze zawsze się pytają co mam na sobie dzisiaj znowu fajnego, a potem zawsze to samo zaskoczenie, że to 19 Chanel - próbujemy na skórę! Na mnie czuć bardzo szyprowy, zielony zapach.

Bardzo interesujący zapach. Znam klasyka i jest on dla mnie zbyt ziołowy, mocny, powiedziałabym nawet uniseksualny. Początkowo Poudre nie do końca mnie przekonał. W pierwszej fazie wyczuwałam w nim jakąś marchewkę, ale potem zapach miękł i łagodniał. Było coraz więcej luksusowego pudru złamanego czymś zielonym i cierpkim. Zapach bardzo elegancki, do noszenia na co dzień. Świetnie pasuje do kostiumu, ale moim zdaniem również do mniej szykownych ubrań. Niestety na mnie pachnie ciekawie tylko w okresie największych upałów. Kiedy robi się chłodniej traci swój urok jak większość "zielonych" zapachów. Trwałość i projekcja genialne.

Dla mnie Mademoiselle to zapach męski, jakbym spryskała się męska wodą kolońską.

Bardzo piękny elegancki zapach. Dla mnie Coco Mademoiselle jest banalne i kiczowate... Do bólu.

Przepiękny zapach, od dziś nim pachnę. Dostałam próbki od bratowej. Mnie przypomina Chloe to pierwsze, bo jest tak samo mydlano-pudrowy :) Cudowny, można się przenieść w czasie, nosząc ten zapach oczywiście :)

Zapach niezwykły, nietuzinkowy, charakterystyczny i z pewnością nie jest z serii bezpiecznie uniwersalnych. Pewnie kontrowersje biorą się z tego jak skrajnie różnie potrafi się "układać" do skóry. U mnie cudo i zdecydowanie kobieco, kwiatowo z zielonkawą nutą. Albo się do niego "pasuje" i wtedy jest to zapach na zawsze, albo razem z nim nie po drodze i wtedy pachnie się - cytuję - "rozgniecioną pluskwą". Zdecydowanie doradzam najpierw spróbować na skórze i poczekać. Dla mnie to zapach na zawsze :-)(używam edt).

Nie dla każdego. To zapach dla wybranych, zgadzam się z tym absolutnie. Ja go kocham.

Zawsze należy sprawdzić, jaki zapach wydziela nasza skóra spryskana danym zapachem... Na każdej skórze dane perfumy pachną inaczej... A odbiór zapachu przez innych jest tak różny, ile jest nosów. Najważniejsze jest to, żeby osoba ubrana w dany zapach czuła się bosko... A Chanel No19 mi to daje... :D

Ja tez posiadam niezłą kolekcje tej marki a mi się bardzo podoba No19 Poudre polecam.

Mam wszystkie kolekcje perfum tej marki kupiłam w ciemno, ale ten zapach mi nie leży.

Świeży, zielony, gdzieś bardzo daleko pobrzmiewa lekko wyczuwalna nuta Chance eau fraiche..... Delikatny puder. Nie dla mnie... Chyba wolę bardziej zdecydowane nuty:)

Wypowiedz powyżej to już przesada. Zapachy mogą się niepodobać, ale taka opinia świadczy o niezbyt wyrafinowanym guście.

Chanel dla kobiet to tylko Mademoiselle. Najpiękniejszy zapach świata.
Natomiast wącham kolejne zapachy Chanel dla kobiet i kolejne nowości dla mężczyzn i wyczuwam w nich tylko nachalną cytrynę i totalnie bezpłciowe zapachy, które nie są nawet wyczuwalne w tłumie. Totalna porażka tej marki. Chanel No19 nie kupiłbym nawet za 10 zł dla swojej kobiety. Co się stało z tą marką-pozostały tylko magiczne ceny i zero jakości.

Bardzo byłam ciekawa nowego dzieła Chanel i jednocześnie manipulacji na Wielkim Klasyku, bo chociaż Chanel 19 niesamowicie mi się podoba to nie odważyłabym się nosić tak dzikiego zapachu... A CH19 Poudre? Otwiera się podobnie szyprowo, zielono, ziołowo i intensywnie jak klasyk, ale już za chwilę zapach wysładza się i okrywa luksusowym pudrem... I jest pięknie!! Przepadłam z kretesem chociaż niezbyt lubię kombinacje na wielkich perfumach. Na przykład uwielbiam i noszę Opium YSL natomiast Belle d'Opium już mi nie leży, zbyt komercyjny i pozbawiony pazura słodziak jak dla mnie. Chanel Poudre zachował swój szyprowo-ziołowy charakter, niesłychaną trwałość i klasę tyle że złagodniał i stał się dostępny dla mniej odważnych pań. Cudo!

I o to chodzi, tylko dla wybranych. Dodam, że zbieram komplementy jak za żaden inny zapach.

CHANEL CHANCE JEST ŁADNY, CHANEL CHANCE TENDRE- BARDZO FAJNY, ALE No19- PO PROSTU MASAKRA!!! KOCHANE KOBIETY NIE MĘCZCIE NAS TYM OKRUTNYM ZAPACHEM! U FUJ...
Och, lubię ten zapach.
Klasa i elegancja porównywalna z Chanel No.5, ale pewna kolońska nuta (której jeszcze nie umiem określić, za mały poziom wtajemniczenia) sprawia, że to swego rodzaju "Chanel No.5 na dzień".
Tak samo jak w wypadku "piątki" uważam, że to zapach odpowiedni od pewnego wieku, ale tutaj jestem już w stanie wyobrazić sobie 25-latkę odzianą w delikatną (powtarzam: DELIKATNĄ) mgiełkę tego zapachu.
Nawet edt zachwyca trwałością.

Zapach z klasą, nie dla każdego. Wadą jest iż długo trzeba czekać na finał, a.... Może jest to zaletą. Tylko dla wybranych. Polki go niezbyt lubią, no cóż......

Kiedyś miałam ten zapach, wówczas był dla mnie odkryciem, bo wszelkie inne Chanel były dla mnie zbyt banalne. Tylko, że w tamtym roku odkryłam Chloe i dla mnie on jest teraz nr 1:)!!!

Dziś będąc w perfumerii, postanowiłam sprawdzić jak pachnie Chanel No19. Nie potrafię znaleźć odpowiednich slow, by opowiedzieć jakie wywołał we mnie emocje. Naprawdę, jest to dziwny zapach, nie chce nikogo obrazić, ale jak dla mnie to on naprawdę jest nie do zniesienia. Ani na początku mnie nie zachwycił ani po godzinie. Marzyłam, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu i zmyć go z nadgarstka. Unikałam większych grup ludzi, wstydząc się i martwiąc, o to jaki za mną ciągnie się zapach. Jestem miłośniczka pięknych perfum i mam ich sporo, ale te z całym szacunkiem, nie mogłyby zagościć w moim domu. Numer 1 są i będą Addict Dior. Perfumy CHANEL są dla kobiet z tamtej epoki i mogą się im podobać.

Ten Zapach potrzebuje czasu, żeby przeistoczyć się z żaby w prawdziwa królową. Szyk, subtelność, elegancja, tajemniczość i klasa, Zero banału. Raw Date tym razem mi podpadła....... Baaardzo.

Mama go, używam, zapach eleganckiej kobietki :-)

Używam od kilku lat wodę perfumowaną i nigdy już nie zamienię jej na inną. Jest genialna.

Dla mnie to zapach luksusu i niedostępności. Skojarzenie - mglisty dzień, młodsza ładniejsza Claudia Schiffer idzie ulicą szwajcarskiego miasta w czarnym przykrótkim płaszczyku, ma drogi zegarek, staje przed witryną sklepu jubilerskiego, za chwilę przyjeżdża facet - narzeczony drogą terenówką by kupić jej pierścionek... A w tle Alpy... To taka moja fabuła do chanel no 19:)

Pragnę dodać, że na mojej skórze woda perfumowana jest mniej trwała od toaletowej mimo jej większego stężenia. 30 minut i EDP jakby nie było.

Zapach pachnie ziemią, plastikiem i paprocią. Bardzo mocny i charakterystyczny. Bardzo podoba mi się zdanie "Ja tam czuje zapach rozgniecionej pluskwy" - zapach właśnie może się tak kojarzyć. Najpiękniejsze są pierwsze 3 minuty wody toaletowej (tego się nie da opisać), która jest zdecydowanie ładniejsza od perfumowanej, ale niestety jest strasznie ulotna. Trzyma jedynie 2-3 godziny i koniec. Widzę, że nie tylko ja sądzę, iż zapach doskonale nadaje się dla mężczyzn.

Ja np. lubię Chanel 5, jednak 19 to już chyba wyższa szkoła jazdy ;) Ze względu na wspomnienia nie mogłabym nosić: po prostu pokrzywowy szampon familijny...

Dla mnie wciąż zapach ten pozostaje "nierozpracowany". Jako jedyny z zapachów Chanel jest dla mnie nie do przyjęcia. Może i ładnie się rozwija, ale początkowe nuty są przerażające. Ale może potrzeba dużo czasu żeby go oswoić...? Jeśli mi się to kiedyś uda, to napiszę :) Póki co - najgorszy zapach Chanel - jak dla mnie. Już nawet tak często krytykowana "piątka" ma wiele więcej uroku od "dziewiętnastki".

Ma w sobie coś męskiego, dlatego od czasu do czasu podbieram go swojej mamie, pasuje do garnituru i skórzanej kurtki.

Zapach dla kobiety o bardzo wyrafinowanym guście... Nieco dziwny, ale należy przyznać - bardzo odważny..

Mnie osobiście ten zapach nie przypadł do gustu, ale go szanuję. W ogóle uważam, że zapachy Chanel są ponadczasowe.

Zapach elegancki, chłodny, mało komercyjny.
Naprawdę dla koneserów.

Jest to mój ulubiony zapach. Ma w sobie to "coś", a niewiele zapachów mi się podoba...

Okropny!! Ja tam czuje zapach rozgniecionej pluskwy... :/

Piękny zapaszek...
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.
Sprawdź datę produkcji
Jak znaleźć numer serii na produktach CHANEL?
Kosmetyki produkowane lub dystrybuowane przez CHANEL lub Bourjois:
Numery serii 4 cyfrowe (np. 5002) zwykle są wytłoczone na spodzie opakowania.
Numery o formacie 123.456 to numer katalogowy, nie należy ich wpisywać.