Viktor & Rolf Flowerbomb

Woda perfumowana spray 100ml
Cena Dolce.pl 469 zł   4,69 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 2 - 4 dni roboczych *
szt.
5
3
2
1

Wybory użytkowników

Chcę mieć
polka1989
Angie
Skolland
Brak zdjęcia
+1 ukryty
Uwielbiam
polka1989
MasterDD
Anula
Używam
+2 ukrytych
Nie dla mnie
Usagi

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Viktor & Rolf Flowerbomb

Zapach strasznie przypomina mi wycofaną już Baby Doll YSL, jest świeży, na początku trochę bardziej earl grey niż flower, środek kocham, jest cudnie: jaśmin róża i orchidea są nie do pobicia, końcóweczka trochę nudnawo na tym tle, ale i tak jest cudnie. Tylko cena zwala z nóg.

 

Powiem tak, zaciekawiona tyloma pozytywnymi opiniami wypróbowałam ten zapach na sobie i... rozczarowałam się, gdzie ta bomba kwiatowa? Owszem zapach sam w sobie ładny, przyjemny dla nosa i to wszystko jeśli chodzi o mnie. Nie powalił mnie, bezpieczny zapach jakich wiele, ale który na pewno może się podobać, bo każdy ma inny gust to tylko moja własna opinia.

 

Słodkie, trwałe, uzależniające, jak fajerwerki - kocham. Idealnie słodkie, dostałam już nieraz za niego komplementy, w tym jeden, który mi najmocniej wyrył się w pamięci. Spotkałam kolegę w pracy, po paru minutach napisał do mnie: "miałem iść jeść, ale siedzę i nie mogę się oderwać, tak pięknie pachniałaś". :)

 

Faktycznie bomba, ale taka od której należy uciekać. Jedynie fani ekstremalnych doznań zapachowych mogą wytrzymać z tym odorem. Ciężko, bardzo słodko i niestety dość banalnie.

 

Jedne z ulubionych. Potwornie słodkie, trwałe i dziewczęce!

 

Zapach nieznośnie słodki i upiornie trwały, nie do zmycia. Wcale nie pachnie kwiatowo, tylko waniliowym budyniem. Kompletnie ekstremalna kompozycja.

 

Flowerbomb jest to mój ulubiony zapach. Czuć go bardzo długo, a jeszcze dłużej na ubraniach. Zamawiałam na Dolce.pl już trzy razy, dwa razy Flowerbomb, i jestem bardzo zadowolona. Na pewno jeszcze będę zamawiała na Dolce.pl. Polecam.

 

Marzenia się spełniają.... Od kiedy poznałam ten zapach wiedziałam, że nadejdzie taki dzień nadejdzie taka chwila, że kupię sobie go... I oto przed własnym ślubem nadszedł ten czas :) zapach cudowny, niepowtarzalny słodki, ale nie mdły, Utrzymuje się na ubraniach bardzo długo i to po jednokrotnej aplikacji... A na sukience ślubnej dodawał efektu takiej wisienki na torcie, czułam się wyjątkowo i ten zapach dodał mi poczucia, że wszystko jest idealne i na swoim miejscu... GORĄCO POLECAM.

 

Pachną jak lody waniliowe.

 

Ten zapach przypomina mi perfumerię. Pierwszy moment gdy wchodzę, mój nos wyłapuję mieszankę różnych niesprecyzowanych woni. Bomba zapachowa, ale nie oszałamia mnie. Brakuje "tego czegoś".

 

Perfumeryjny majstersztyk, nazwa adekwatna do zawartości, bomba kwiatowa, która jednak nie urywa nosa a wodzi za nos. Nie mogę się ich nawąchać. Bomba!

 

Aj, kiedy ja się oduczę wyobrażania sobie zapachu patrząc na nazwę i buteleczkę... Bo w tym wypadku flakon, który nawiązuje w zabawny sposób do granatu ręcznego i sama nazwa Flowerbomb sprawiły, że wyobraziłam sobie, że jedno psiknięcie i poczuję się, jakby mnie przysypali po szyję różami, jaśminem, orchideami... Innymi słowy, że to będzie ciężki, duszący, nachalny kwiatowy zapach. I bardzo chciałam, żeby taki był. Tylko, że gdy już dorwałam próbkę, to było raczej, jakby ktoś nagle wysypał na mnie te kwiaty z małego wiaderka, nie z ciężarówki. O wiele mniej "killerowaty" niż oczekiwałam.

 

"O ile mi wiadomo, te perfumy nie występują w pojemności 20 ml, więc nacięłaś się chyba na podróbę..."
Występują od niedawna w pojemności 20ml i nazywają się "Flowerbomb Petite", ale buteleczka nie ma kształtu granatu tylko podłużnego flakonika o podstawie wielokątu. Taka bardziej poręczna wersja torebkowa, ale nie jestem pewna czy nuty zapachowe są identyczne jak w klasycznej Flowerbombie.

 

Mnie jako facetowi te perfumy strasznie się podobają! Są bardzo kobiece, słodkie, ale nie duszące czy mdlące. Piękny zapach naprawdę! Polecam je gorąco kobietom mimo, że są drogie.

 

O ile mi wiadomo, te perfumy nie występują w pojemności 20 ml, więc nacięłaś się chyba na podróbę...

 

Zapach olśniewający. Kupując perfumy muszę się w zapachu zakochać, albo mnie coś powali albo nie szukam na siłę... Tym razem 2 zapach, który wypróbowywałam to był właśnie FLOWERBOMB i od tamtej pory chodzę z głową w chmurach. Zakupiłam na próbę 20ml buteleczkę wody perfumowanej. Zapach utrzymuje się na mojej skórze CALUTKI DZIEŃ! Nigdy jeszcze nie miałam tak trwałych perfum, a stosowałam zazwyczaj te z górnej półki (Chanel, Dior, Guerlain itp.).
Polecam osobom z klasą, zarówno młodym, jak i tym dojrzalszym, które czują w sobie nadal młodzieńczą siłę :)
Piękny i niebanalny. POLECAM!

 

M e g a!

<3

 

Czy ktoś może napisać czy są trwałe?

 

Zapach Flowerbomb... Detonacja granatu - tylko to mi przychodzi na myśl, myśląc o tym zapachu. Latami próbowałam znaleźć perfumy dla siebie, niestety mnóstwo nietrafionych "bubli" kupiłam. Zapachów, które prędzej czy później wywoływały u mnie odruch wymiotny. W każdym zapachu coś mi nie odpowiadało, a to nuta kwiatowa, a to szyprowa lub morska. Byłam przekonana, że nigdy nie będę posiadaczką idealnego cuda, którym będę mogła spryskać oba nadgarstki i poczuć się jak w niebie. Dziękuję Bogu, że znalazłam stronę, na której po raz pierwszy przeczytałam o moim diamencie. Najpierw zamówiłam próbkę i od tej pory się z nimi nie rozstaje. Bardzo pozytywnie reaguje na Flowerbomb otoczenie. Jest to zapach z klasą i nikt mi nie wmówi, że nie(: Ja je po prostu kocham, są moje, moje, moje, idealne w swej słodkości i lekkości zarazem. To jest po prostu moje niebo, ledwo ponad ziemią......

 

Zapach jest piękny. Poczułam go na kobiecie, która przechodziła obok mnie (była jakby w niego wtulona) i nie mogłam oprzeć się pokusie - zapytałam, co to jest za zapach - wiedziałam, że to jest to, czego szukałam w Dior, w Dolce&Gabbana, Calvin Klein, CHANEL (mam szeroka kolekcje zapachów) i jest to FLOWERBOMB. Gdy przypomnę sobie zapach, pojawia się uśmiech na mojej twarzy, właśnie czekam na niego, hehe. Już nie mogę się doczekać.

 

Zapach bardzo trwały, koszmarnie drogi.... I słodki jak pulpa...

 

Zapach rzeczywiście słodki. Na dzień raczej się nie nadaje, ale na imprezę owszem. Plus za designerski flakon.

 

Zapach cudooooowny. Tak milusi i słodziutki a zarazem pachnie zimowym ciastem przy kominku. Jest jak kołderka. Otula i uwodzi. Jest cuuuudowny i przyprawia mnie o dreszczyk. Uwielbiam go. POLECAM.

 

Moja przyjaciółka ich używa i jest z nich bardzo zadowolona, dla mnie natomiast są straszne - słodkie i duszące. Tak więc, jak wszystkie perfumy, mają swoich zwolenników i przeciwników.

 

Zapach zwala z nóg. Chcę go mieć, szkoda, że taki drogi.

 

Jak dla mnie ten zapach to numer 1. A zaznaczam, że jestem bardzo wybredna. Na każdej skórze zapach pachnie inaczej. Jednak Flowerbomb to właśnie zapach, który współgra z moją skórą. Bardzo pięknie się rozwija, nie jest płaski... A chyba właśnie o to chodzi... Cudowny!!!!

 

Mnie się spodobał przy pierwszym powąchaniu, ale jak go ponosiłam na nadgarstku to mnie zaczął mdlić. Ma jakąś dziwną nutę pod wstępnym cukrem.

 

Ładny, jeśli ktoś lubi takie słodyczki:) Ja lubię i zapach również, ale cena jest kuriozalna. Dlatego polecam Kylie Minogue SWEET DARLING. Dla niewprawionego nosa nie do odróżnienia od Flowerbomb!!! A cena kilkakrotnie (kilkanaściokrotnie?) niższa.

 

Niesamowicie uwodzicielskie i uzależniające. Zapach trwały, nietuzinkowy. Polecam Paniom, które lubią się wyróżniać.

 

Zakochałam się w nich. Fakt, bardzo słodkie, ale ja takie lubię. Na początku przypominają mi watę cukrową, a potem gofry z bitą śmietaną. Mmmm... Pycha :)

 

Śliczny!! Przez przypadek się kiedyś prysnęłam w perfumerii i... wciąż po nie wracam jak się kończy flakon!! Uwaga - ma jeden minus - PRZYCIĄGA FACETÓW..

 

Dla mnie zapach bardzo bardzo słodki... Tony cukru na sobie... I maleńka nutka kwiatowa. Bez charakteru bez "pazura". Przez to bardzo zwyczajny.

 

Dodam jeszcze jedną kwestię... Drogie Panie, każda z nas powinna poczuć je na sobie i wcale nie sugerować się opiniami. Warto zaopatrzyć się w próbkę. Absolutnie... Tyle bowiem opinii, ile użytkowniczek tego, bądź innego zapachu... Myślę, że wiarygodnym byłoby - w celu ułatwienia skojarzeń - podpowiadanie sobie wzajemnie, jakie zapachy nosimy. To ułatwia sprawę. Osobiście nie lubię zapachów wodnych, cenię zapachy zdecydowane, co wcale nie oznacza duszące... Kolejna kwestia - ileż z nas określa mianem zapachu kobiecego perfumy, które mnie absolutnie nie kojarzą się z powyższym... Powinnyśmy zadać sobie pytanie - czym dla mnie jest kobiecość, a dopiero później bawić się w charakteryzowanie zapachów... Bycie kobietą określaną mianem "kobiecej" - to nie noszenie słodkiego, czy też subtelnego zapachu. Czy też noszenie szpilek do nieba. O zgrozo... Myślę, że to specyficzny i wyrafinowany sposób postrzegania siebie i tym samym mężczyzny... Jego i swojej roli... A zapach? Cóż, jest tylko uzupełnieniem. Kwintesencją... Podobnie rzecz się ma z mężczyzną "z klasą".. Jakże różną każda z nas posiada tego definicję - bo czy mężczyzna z klasą to ten, który nosi piękny, jedwabny krawat od Burberry?... Chyba nie...
Wracając jednak do meritum... Mnie ten zapach urzeka. Urzeka dlatego, że jest zdecydowany i wie czego chce... I jest rozkosznie słodki. To nie podlega dyskusji... Raz jeszcze podpowiem, że dla mnie zapach jest zniewalający.
Pozdrawiam Panie, myślące podobnie.
Fames

 

Zaintrygowało mnie opakowanie. Tak się zaczęło. I jak to bywa z początkami, na początku było słowo... Słowo pisane przez internautki... Przeczytałam chyba wszelkie możliwe opinie na temat tych perfum... I za każdym głosem, na tak pokrywającym się z tym na nie - zapragnęłam je poczuć. CO dalej? Dostałam próbkę. Przypadek nad przypadkami... Zamówiłam perfumy na prezent, w zupełnie innej nucie zapachowej i kiedy je otrzymałam, otrzymałam próbkę Flowerbomb. EDP.... Powiem tak: Nigdy nie spotkałam się z tak zachwycającą kompozycją...

 

Niesamowite perfumy, wcześniej nie zwracałam na nie uwagi, gdy pierwszy raz je powąchałam, wiedziałam, że to jest to:) Każdy ma swój gust, jak napisała jedna z komentujących Pań i oczywiście zgodzę się, że nie wszystkim będą się podobać.

 

Są nieziemskie, kojarzą mi się ze szczęściem, niesamowicie uwodzicielskie, dla kobiet seksownych, lubiących ryzyko.

 

Boskie, tak seksowne jak żadne..... Ale najlepsze na zimę....

 

Skojarzenia: karmel.

 

No cóż... Zapach? Taki sobie. Nic specjalnego. Sama wata cukrowa i inne słodkości.

 

Pokochałam ten zapach od pierwszego "zaciągnięcia". Tylko w nim czuję się ubrana.

 

To mój ulubiony zapach!!! Jest idealny, niczego bym nie zmieniła. Mój dotychczasowy faworyt - Euphoria CK - nie dorasta mu do pięt!

 

Cudowny zapach... Wprawia mnie we spaniały humor, tylko się uśmiecham, gdy inni pozytywnie go oceniają. Czuję się wyjątkowa i seksowna, na każdym inaczej pachnie. Przyciąga facetów.... ;)

 

Jest po prostu boski, moi panowie bardzo lubią ten zapach [syn i mąż]

 

Dostałam go od siostry jest cudowny i... trwały. W perfumerii nie zwróciłabym uwagi, zawsze brałam inne typy.

 

No cóż, to zapach, który nie pozostawia obojętnym będących w jego zasięgu, intryguje...... Mnie rozmarza swoja lekką, nienachalną słodyczą. To z pewnością będzie jeden z moich ulubionych zapachów.
Polecam go nietuzinkowym kobietom.

 

Dla mnie po prostu... BOMBA!!! Cudowny, wspaniały, głęboki, dwuwarstwowy, tajemniczy, z daleka pachnie nieco inaczej niż z bliska, nadaje świeżości, chęci... Warty swojej ceny.

 

Najpiękniejszy zapach świata - mój zapach!
Niezaprzeczalnie kojarzy mi się z przesłodzoną herbatą jaśminową, posłodzoną karmelem i nektarem z kwiatów. Piękny, charakterystyczny.
Piękna buteleczka ;)
Właśnie czekam na wersję EDT - ale jestem jej ciekawa!

Przyp. Dolce.pl: EDT też jest wspaniała ;-)

 

Słodki do bólu, ulepny, landrynkowy, trochę kokieteryjny, z nutą waty cukrowej, herbaty i wyraźnie wyczuwalnej wanilii, której o dziwo nie ma w składzie!
Fajna buteleczka.
Reasumując - całkiem, całkiem :-)

 

Wiem, że wielu osobom te perfumy sie nie podobają, jeżeli chodzi o mnie to są to moje ulubione perfumy, mojego ukochanego też i żałuję, że są takie drogie ;-( Ale to wszystko sprawa gustu, ja generalnie lubię słodkie perfumy.

 

Przypomina zapach waty cukrowej, którą uwielbiam... jest niesamowity...

 

No cóż, Chanel nie mogła tego trafniej ująć...

 

Uwielbiam ten zapach, śliczna kwiatowa nuta. Przeniosłam sie w świat dzieciństwa!

 

Zapach mnie nie powalił na nogi, ale cena za to taaak :P