Mancera Jardin Exclusif

Elżbieta D.

Przepiękna kompozycja, coś zachwycającego.

Praktycznie w tym samym czasie nabyłam Xejroff Apollonia, Xejroff Erba Pura i Jardin Exclusif.
Dwa pierwsze testowałam, oba piękne, Jardin wzięłam w ciemno i to był dopiero strzał.
Nie wiem co w tej Mancerze takiego jest, że skradła moje serce od razu, po pierwszym psiku,
zostawiając w tyle tak piękną przecież Erbę i Apollonię.
Powiem Wam tak: dość długo tkwię w perfumowym świecie, przetestowałam ogrom próbek,
nabyłam masę flakonów, ale dawno już nic mnie aż tak nie zachwyciło.
Zawsze miałam trudność z rozebraniem zapachu na nuty, więc i teraz tego nie zrobię.

Co ja więc mogę o nim napisać?
Ekskluzywny? Z całą pewnością, to nie ulega wątpliwości.
Mam wrażenie, że im dłużej mam go na sobie, tym piękniej ewoluuje.
Składniki idealnie ze sobą współgrają.
Co ja w nich najbardziej wyczuwam?
Hmmm, porzeczki? No tak jakby właśnie porzeczki. Ogólnie dużo cytrusów, zmiksowanych ze sobą.
Męski pierwiastek, oczywiście jest, dodaje zapachowi zadziorności i głębi.

Testujcie moi drodzy, bo zapach wart poznania.
Nie każdemu będzie dane zakupić w ciemno i zakochać się bez pamięci.
Dla mnie się udało:)