Christian Dior Addict
Dior Addict
Perfumy damskie Christian Dior | |
Kategoria | Damskie wody perfumowane |
Marka | Christian Dior |
Linia | Dior Addict |
Premiera | 2014 |
Pojemność | 50 ml |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: liść mandarynki, kwiat jedwabiu.
Nuty serca: kwiat Królowej Nocy, róża bułgarska, kwiat pomarańczy.
Baza: absolut wanilii Bourbon, drewno sandałowe Mysore, tonka.
Pod nazwą Dior Addict kryje się niezwykły, orientalny zapach, z kwiatowymi akcentami, nasycony unikalną zmysłowością. Kobieta Addict jest wyjątkowa. Stanowi obiekt pożądania, jeśli chce, jest w stanie zniewolić serce każdego mężczyzny. Na wieczór.
EAN/UPC: 3348901182348
Kod producenta: F007282009
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Christian Dior Addict
Nie wiem czy tylko mnie się tak zdaje czy Dior Addict i Guerlain Samsara są bardzo do siebie podobne, sama nie wiem które mi się bardziej podobają, bo oba są obłędne. Dior troszkę delikatniejszy.
Lubię zapachy Diora, ale ten zapach jest dla mnie zbyt duszący i intensywny. Próbka stoi u mnie w szafce do dzisiaj.
Najwspanialszy był klasyk z 2002 - niestety już nie jest dostępny. Z pewną obawą psiknęłam w perfumerii na rękę, oczekując pełnego rozczarowania, a tym czasem nowy Addict również mnie uzależnił. Mniej przyprawowy i waniliowy, bardziej kwiatowy - te kwiaty działają odurzająco-dosłownie. Polecam wielbicielkom kwiatowych killerów. Współpraca z Dolce.pl wspaniała, produkt dobrze zabezpieczony, cały czas kontakt. Oryginalność produktu bezdyskusyjna, cena bardzo atrakcyjna. Mam nadzieję, że to nie ostatni mój zakup na Dolce.pl.
Pachnie jak maciejka wieczorem na balkonie w upalne lato. Jak budyń śmietankowy z gęsta czekolada. Czuję się w nim tajemniczo i kobieco. To jeden z moich ulubieńców, obok Hypnotic Poison, Romy, Laguny. Wystarczy 1 psikniecie i jesteśmy w obłoku szczęścia.
Tak, Addict nie pachnie już jak dawniej, ale z tego co sama czytałam tych zmian zapachu było kilka. Co do złotej nakrętki to kilka postów wcześniej napisałam, że pachniał słodko, miodowo. W tym aromacie było sporo agresji co przekładało się siłę projekcji. Taki lukier z dodatkiem silnej woni kwiatowej. Wystarczyło jedno dozowanie i pachniało się kilka godzin. Teraz Addict jest ugrzeczniony. Bardziej świeży, drzewny i słabszy. Moja opinia co do zapachu była negatywna, ale ostatnio poznałam najnowszą wersję i uważam, że jest całkiem ok.
Bardzo podoba mi się ten zapach. Zaczęłam czytać opinie i zauważyłam, że są one podzielone - na Addict sprzed zmian czyli sprzed 2012 r. (złota nakrętka) oraz te po 2012 ze srebrną. Nie wiem, jak pachniały przedtem, lecz sporo osób twierdzi, że przedtem były jeszcze piękniejsze. Macie zdanie na ten temat?
Cudowny, słodki, intensywny, waniliowy z lekką nutą owoców, bardzo trwały, magiczny, tajemniczy i uwodzicielski. Taki właśnie jest Addict. Niektórym może początkowo wydawać się zbyt mocny, zbyt nachalny, ale jest w nim coś, co rzeczywiście uzależnia. Marzyłam o nim od "pierwszego powąchania". :) I jest mój!
Mój ulubiony zapach, dla eleganckich kobiet. Używam go o każdej porze dnia lub roku.
Właśnie siedzę i wącham... I się zastanawiam...
Czy nie za mocny czy nie za intensywny...
Ale jest coś w nim co przyciąga;-)
zazwyczaj mam tak jak nie jestem pewna perfum to później je uwielbiam i mam nadzieje ze tym razem będzie tak z Christian Dior Addict.
(flakonik perfum 100 ml stoi ;-) )
Nienawidzę słodkich zapachów, w ogóle zapachów perfum nie znoszę, które kojarzą mi się z deserami, jeśli już to ma być to zapach nie z tej ziemi, nic, co przypomina ludzi, zwierzęta, jedzenie lub desery, jak chce wąchać wanilię, to kupuję sobie torebkę wanilii za grosze i wącham, nie wydam majątku na perfumy, które mają zapach wanilii lub zapach jakiegoś cholernego mleczka, zapach ma być zapachem.
Perfumy niezwykłe, magiczne, luksusowe. Inne od innych. Tyle lat żyję na świecie i mam poczucie krzywdy i straty, dlatego, że dopiero wczoraj testowałam je będąc z wizytą u koleżanki. Absolutny hit. Numer 1 na świecie. Niezwykle trwały nawet po kąpieli, intymny. A niech gadają......
Pełne poparcie dla Violi, dla silnych kobiet. Jest to najpiękniejszy zapach na świecie. Odstawiam moje CHANELKI, choć sądziłam, że innych dla mego wymagającego nosa nie znajdę. Wczoraj byłam u koleżanki, powiedziała, że ma takie wyjątkowe perfumy do których ciągle wraca, obecnie męczy COCO CHANEL MADEMOISELLE. Nie mogła się do nich przekonać. Ale cóż, prezent za 100 E od ukochanego. Wróci do Addict.
Superrr perfumik :))))) mmmm, ale nie psikam się nim cały czas na zmianę używam;] Kenzo L'Eau Par Kenzo, Euphoria, Alien.
Addict Dior to zapach, który naprawdę uzależnia. Pierwszy raz poczułam go na koleżance, jakieś 8 lat temu. Nie mogłam się powstrzymać, musiałam zapytać, czym pachnie?
Marzyłam by go mieć. Miałam wiele różnych zapachów przed Addictem i w między czasie również, ale tylko ten pasuje do mnie, jak druga skóra i wiem, że to mój zapach na zawsze. Bo zapach perfum musi być dobrany i leżeć na nas, jak dobrze skrojona sukienka. Mamy czuć się wygodnie i komfortowo. Taki jest właśnie dla mnie Addict Dior.
Jeden z "ciężkich" i "ogoniastych" (jak to słusznie ktoś określił) klasyków Diora. Często do niego wracam. Zapach zdecydowanie na wieczór i raczej na chłodne pory roku. Zdecydowanie polecam wypróbować przed zakupem. Perfumeria Dolce.pl (jak wspominałam przy okazji innych opinii po zakupach) na medal.
Towarzyszą mi od swojej premiery w 2002r. Wielokrotnie próbowałam zamienić je na inne. Bezskutecznie:)
Addicta używam z małymi przerwami od ok.10 lat. Jak dla mnie to najtrwalsze i najbardziej ogoniaste perfumy na rynku. Przy tym przecudna woń. Próbowałam je wielokrotnie zdradzać, ale zawsze bardzo szybko do nich wracam.
Cudowny zapach, moja pierwsza buteleczka i nie ostatnia:), przypomina mi domowy sernik wyjęty z piekarnika z wanilią, skórką pomarańczową i słodkimi migdałami. Zapach świetny na jesień i zimę, bo intensywny i trwały - zwłaszcza na wieczór w teatrze
lub romantyczną kolację.
Dla mnie to zapach bardzo kobiecy, delikatny a zarazem z pazurem. Mam kilka ulubionych zapachów, ale ten jest dla mnie najładniejszy. Drugim moim faworytem jest Chloe.
Ciężki, esencjonalny, mocny, orientalny, trochę dziwny- taki słodko-gorzki, zdecydowanie na wieczór i w umiarkowanych ilościach. Skusiłam się na niego, bo podobał mi się u koleżanki, ale okazało się, że to nie jest zapach dla mnie. Jest zdecydowanie za ciężki.
Dla mnie L de Lolita Lempicka to całkiem inny zapach, Addict to niepowtarzalne perfumy, są takie magiczne a L de L jest tylko ładna.
Wypróbowałam dziś w perfumerii zachęcona pozytywnymi opiniami - o mały włos nie kupiłam go w ciemno. Zgadzam się jednak teraz z opinią, że jest to zapach, który trzeba najpierw samemu powąchać, wypróbować, a wtedy albo się go pokocha, albo trzeba szukać dalej.
Tańszą wersją tego zapachu jest L de Lolita Lempicka, która posiada tę samą bazę. Zapach bardzo przytulny, słodki, zdecydowanie na wieczór. Godny polecenia.
Dla mnie nr 1. Ponadczasowy, uwodzicielski, seksowny... Po prostu piękny. Trwałość zabójcza, co bardzo cenię! To są jedyne perfumy, które na stałe goszczą na mojej półce. A co mnie zaskoczyło w przeciągu kilku lat użytkowania? Częste pochwały ze strony mężczyzn (i nie tylko), kobiety nawet na ulicy zaczepiały mnie i pytały co to za śliczny zapach! Jednak radziłabym przetestować przed kupnem, ponieważ faktycznie wydają się być ciężkie...
Zapach który na pewno trzeba przetestować przed kupnem. Mocny a do tego trwały. Jednym słowem nie dla wszystkich. W szczególności nie dla Pań lubujących się w zapachach delikatnych typu Femme.
Podobały mi się dwa zapachy Addict i Code, kupiłam Code jako pierwszy, podoba mi się, ale mam wrażenie, że jest nietrwały, kupiłam ostatnio Addict... Rewelacja, jest specyficzny, inny a o to przecież chodzi i jest bardzo trwały, wszyscy mnie pytają czym pachnę:)
Mam te perfumy pierwszy raz i jestem zadowolona. Są piękne i trwałe. Pracuję w szpitalu i często pacjentki mówią do mnie "pięknie pani pachnie" :) I pytają jakie to perfumy. Koleżanki też zachwycają się tym zapachem :) Polecam.
Jak te perfumy mogą kojarzyć się z kwiatami pogrzebowymi i spalonymi oponami? Nie mam pojęcia.
Niestety kupiłam ten zapach i żałuje. Kojarzy mi się z kwiatami pogrzebowymi. Zdecydowanie nie dla mnie. Wrócę do zapachów Givenchy.
Ale każdy ma innym gust.
Przepiękny, cudowny, słodki zapach:) wanilia tak zmysłowa i wibrująca........ Napawają erotyzmem.
Lubię mieć kilka zapachów-na rożne okazje i nastroje:). Używam Insolence, Diamonds, Daisy i Eau des Merveilles. Lubię różne zapachy, długo szukam, zanim wybiorę. Addict jest jednocześnie ciepły, elegancki i radosny. Dla mnie typowo na wieczór. Piękny. Na pewno go kupię.
Dostałam próbkę-to jest to!!! Uwielbiam zapachy ciepłe, aksamitne, moim zdaniem do takich właśnie należy. I jeszcze jedno, może to dziwne skojarzenie, ale w końcowej fazie ma jakoś nutkę, która przypomina mi Amarige Mariage Givenchy, mam te perfumy od jakiegoś czasu, uwielbiam je. A trwałość-genialna.
Jako facet stwierdzam, że Dior i CHANEL nie mają sobie równych. Ja ubóstwiam CHANEL Egoiste i Antaeus, Diora również. Mojej siostrze Diory średnio się podobają (mówię o damskich perfumach), a według mnie lepszych perfum na świecie nie ma poza tymi obiema markami.
Popsikałam się dziś Addict'em w perfumerii i już w chwilę później wiedziałam, że to jest właśni mój zapach! Piękny, ciepły i niezwykle zmysłowy! Idealny na zimowe dni. Mojemu chłopakowi też się podobają, przynajmniej na tyle, że nie będzie mdlał w mojej obecności, bo na pewno zakupię sobie cały flakonik! Z innych zapaszków, które ubóstwiam to Allure Chanel. Na szczęście dla nas, kobiet - rynek perfum jest na tyle bogaty, że jest doprawdy w czym wybierać:)
Droga Natalio. Każdy człowiek ma inny gust i oczywiście wcale nie musi podobać się wszystkim ten sam zapach. Ja uwielbiam go i nie wyobrażam sobie innego. Przyzwyczaiłam się do niego i jako jedyny z wielu nie męczy mnie. Ale miałam podobne odczucia jak Ty, gdy użyłam innych perfum, nie będę pisać jakich, ale myślałam, że za chwilę zemdleję. Dlatego rozumiem, co czujesz. Ale proszę nie wyrzucaj Addict!!! Daj mi. A może zrobimy zamianę??
Naprawdę aż dziw bierze, jak ludzie mogą mieć różne gusta, ja tego zapachu wręcz nie znoszę, jest najgorszy jaki wąchałam. Nikomu w moim otoczeniu się nie podoba, a znajomi twierdzą, że gdyby stali w kolejce, a ktoś byłby skropiony tym zapachem to musieliby wyjść, albo zemdleć. Bardzo duszny, wręcz duszący! Dostałam w prezencie 100ml i nie mogę używać. Dałam mu kilka razy szansę, ale za nic w świecie się do niego nie przekonam.
Ach i ciężko mi sobie wyobrazić mężczyzn, którym się on podoba.
Ten zapach to rewelacja, używam Addict już od dawna i nie mam zamiaru zmienić na inne. Jest trwały i niezwykle kobiecy. Pasuje do kobiet luksusowych i pewnych siebie.
Ten zapach mnie zniewolił. Jest kuszący i tajemniczy :) Oryginalny, intensywny... W sam raz na zimę lub na wieczór... mmmm... Czekam na niego ;)
Dla mnie okropieństwo!!! Duszący, "mdlący" i bardzo nieprzyjemny. Nie ma to jak Eternity...
Dostałam je od chłopaka na imieninki :) Specjalnie przywiózł je z Anglii, wcześniej oczywiście testowałam je w perfumerii i od "pierwszego węchu" ;) przypadł mi do gustu. Niezwykle długo się utrzymuje, luksusowy powiew słodko-kwiatowej nutki zwraca uwagę wszystkich, którzy go wyczują :) Polecam również na wieczór!!
Addict używam na przemian z Obsession Calvina Kleina. Dla mnie istnieją tylko zapachy, które zawierają drzewo sandałowe lub ambrę. Nieważne, że pasują zimą i na wieczór. Ja używam go na co dzień, również w lecie. Po pierwszym powąchaniu go wiedziałam, że będą to moje perfumy. Zakochana w Addict od trzech lat.
Zapach kojarzący się ze świętami - piernikiem, przyprawami korzennymi. Mocny, zdecydowany, można łatwo "przedawkować" i wtedy otoczenie się wręcz dusi; raczej na wieczór i dni zimowe - nie odważyłabym się go użyć latem czy wiosną, bo po prostu nie pasuje do tych pór roku; jest bardzo zmysłowy i seksowny, jak się rozgrzeje na skórze...
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.