CHANEL Chance Eau Tendre

Julia

Zapach piękny, uroczy, ultra kobiecy. W pierwszej fazie czuć mocniej owoce by z upływem czasu zapach się nieco ocieplił i zmienił w taki bardziej kwiatowy, zmysłowy, uwodzicielski, ale jednak z tą ciągle obecną nutką owocową, która jest idealnie wyważona, nie jest przesłodzona ani mdła. Zapach niekoniecznie z kategorii typowych "świeżaków", moim zdaniem dobry na każdą porę roku, niekoniecznie tylko na wiosnę i lato. Raczej na co dzień, bo na specjalne okazje jest zbyt łagodny. Jak dla mnie to są po prostu fajne, bezpieczne, codzienne perfumy, bez męczącego ogona czy dziwacznych nut zapachowych. Po prostu ładny zapach, ale nie zapadający jakoś szczególnie w pamięć. Trwałość - rewelacja, mimo, że to EDT. Czy warto? Jak ktoś może sobie na nie pozwolić to polecam, na pewno nie będzie zawiedziony, ale nie znajdziecie tutaj nic charakterystycznego, przełomowego czy zapadającego w pamięć. Na minus plastikowy korek, który nie przystoi perfumom od takiej marki i za taką cenę.

Magdalena Q.

Z tym zapachem nigdy nie było mi po drodze, aczkolwiek doceniam produkt jako ukłon w stronę młodszej klienteli. Tendre to najbardziej owocowa woń na półkach perfumerii. Pachnie kobieco, przyjemnie, na dzień. Wydaje mi się jednak, że edp to raczej w strzał w stopę firmy. Lepsza jest edt, bo przynajmniej zachowuje poziom Chanel mimo, że edp pachnie intensywniej i trwale.

Natalia

Nie mam pojęcia w czym tkwi problem. Wąchałam je kilka razy w perfumerii i byłam zachwycona ewaluacją, projekcją i trwałością, która jak na edt była naprawdę bardzooo dobra. W końcu nadszedł czas, kiedy mąż miał już dość wiercenia dziury w brzuchu i kupił mi to, co chciałam. Zaczęłam ich używać jak najszybciej, bo nie mogłam się przecież powstrzymać. Sezon wiosna-lato aż się prosi o tak przyjemny zapach. I tu... Ogromne rozczarowanie. Żadnej trwałości! Żadnej! Mogę wypsikać pół butelki, a za chwilę kolejne pół i naprawdę po 15 minutach nic nie czuć. Myślałam początkowo, ze to efekt tzw. Przynależności perfum do skóry. Ja ich nie czuję, ale wszyscy dookoła- tak. Otóż nie. Mój mąż i nikt nikt z mojego otoczenia nic ode mnie nie czuję. Dla mnie to jest jakaś tragedia. Zużyję tę butelkę, ale na pewno już nie kupię eau tendre. Dodam, że Chanel to dla mnie klasa sama w sobie. Używam allure sensuelle i jestem za każdym użyciem coraz bardziej zachwycona. Używałam próbki mademoiselle intense i zachwyt jest ten sam. Trwałość w obu przypadkach- genialna. Eau tendre nie polecam wcale.

Anula

Niewątpliwie nie można odmówić uroku zapachowi Eau Tendre od Chanel. Jest to zapach kwiatowo-świeży, wiosenny, bardzo kobiecy. Jednak dla mnie nie posiada charakterystycznej nuty Chanel. Raczej bliżej mu do zapachu Daisy Marca Jacobsa niż rodziny zapachów Chanel. Szkoda :(

Edyta D.

Chanel Chance Tendre to radosny i świeży zapach. Nie jest zwykłym letnim zapachem, bo nuta pigwy nadaje mu charakteru. Zapach trwały i wart zakupu.

Ewa

Do tej pory w zapachach Chanel drażniła mnie jakaś nie sprecyzowana męska nuta, te perfumki są na początku owocowo-słodko-świeże, trochę później robią się lekko "szanelowskie", na mnie są trwałe, jedyne "szanelki", które na razie toleruje, Mademoiselle są owszem, szykowne, eleganckie, baaardzo trwałe i... Nie dla mnie, ta męska nuta mnie miażdży, może kiedyś...

Amyy

Zapach jest bardzo ładny, wiosenny, pachnie zielonymi jabłkami, aczkolwiek do arcydzieł Chanel mu daleko. Szkoda, że jest taki nietrwały, bo bym się skusiła.

Monika

Zapach przepiękny. A co do trwałości, psikałam w perfumerii stacjonarnej na rękę we wtorek, dzisiaj jest piątek i nadal go czuję. Chyba się skuszę i kupię, oczywiście na Dolce.pl.

Ewela

Gorąco polecam ten zapach, mi również wydawało się, że jest nietrwały i szybko znika jednak otoczenie zasypuje mnie komplementami, "czym tak ładnie pachnę", choć ja sama nie czuję już na sobie zapachu tych "perfum". Mnie zapach naprawdę się podoba, jest lekki i zwiewny, a jednocześnie ciepły (na pewno nie kwaśny!), nie męczy otoczenia. Mam bardzo pozytywne odczucia jeśli chodzi o ten zapach choć moją największą miłością pozostanie Coco Mademoiselle - dla mnie niezastąpiony, jest dla mnie niczym druga skóra :)

Monika Marta

Niestety, ale nie.