Cacharel Eden

Woda perfumowana spray 30ml
Cena Dolce.pl 77 zł   2,57 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 1 - 4 dni roboczych *
szt.
0
3
1
1

Wybory użytkowników

Uwielbiam
Brak zdjęcia
+2 ukrytych
Używam
Sophie
Nie dla mnie
Liv87

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Cacharel Eden

Tuż po aplikacji zapach jest trudny do zniesienia. Po dłuższej chwili robi się całkiem przyjemny. Wyczuwam podobieństwo do czerwonego Rush Gucciego.

 

Piękny, jedyny wyjątkowy. Stosuję od wielu lat i wciąż mnie zachwyca.

 

Dzisiaj przyszła kolej na kolejny zapaszek. EDEN - cóż za zapach? Jedyny w swoim rodzaju. Niepowtarzalny. Pierwsze moje skojarzenie z książką " Tajemniczy Ogród ". Cudowny, bajeczny, trwałość ogromna. Czuję się z tym zapachem wyjątkowo. Pięknie się na mnie układa, nie męczy, nie dusi. Nie można tego zapachu pomylić z żadnym innym. W tym zielonym flakoniku kryją się magiczne nuty kwiatowe i nie tylko... Dolce.pl również 5 gwiazdek.

 

Jest piękny. Według mnie wcale nie podobny do Kenzo Jungle, mam obydwa zapachy i nie widzę podobieństwa. Kenzo pachnie bardzo, bardzo długo, bez potrzeby powtórnej aplikacji. Eden uroczy i lekko pudrowy nie ma tak długiej trwałości.
Lubię obydwa zapachy, ale dla mnie trwałości Jungle nic nie pobije.

 

Używałam dawno, dawno temu...
Niedawno poczułam ten zapach na pewnej, młodej dziewczynie i bardzo chciałam znów go mieć...
Zamówiłam i czekam.

 

Jest trochę podobny do Kenzo Jungle, jak już ktoś zauważył, z tym, że Kenzo idzie w przyprawy, głównie goździki, Eden jest zielono - owocowy, z nutą melona i brzoskwini. Jest w sumie dość delikatnym zapachem, chociaż nie świeżym. Mnie oczarował, choć nie od pierwszego powąchania.

 

Zapach mojej nastoletniej młodości ;-) Kupiłam tylko dezodorant, bo nie było mnie stać na coś więcej;-( Dziś mam flakonik 100 ml i obok Jadore, Dolce Gabbana, Burberry, ten jest jednak moim ukochanym.

 

Jeden z moich faworytów. Nigdy nie może zabraknąć Edenu na mojej półce. Fakt - jest ciężki, ale nie nachalny. Używam go do pracy, ale w umiarkowanej ilości. Dwa delikatne psiknięcia rano i pachnę calutki dzień. Drugi mój faworyt niedawno odkryty to Faubourg 24 Hermesa. Coś wspaniałego. Warto spróbować.

 

Wyjątkowy zapach dla wyjątkowych kobiet. Na pewno nie dla młodych dziewcząt - raczej po 30-ce.

 

B. trwały, ciężki, ale piękny, kobiecy trochę przypomina Kenzo Elephant, raczej nie dla nastolatek. Jeden z moich ulubionych.

 

Jak zwykle jest to kwestia gustu. Ja lubię je na tyle, że ZAWSZE je mam, Jak mi się kończą, kupuje następne. Moja mama woli kwiatowe, a nie "takie mydlane". Kwestia gustu.

 

To piękny i jedyny zapach dla mnie, choć drogi.

 

Jak dla mnie bomba, nie znam nic trwalszego.

 

Trwały zapach, ale są zbyt duszące.

 

Strasznie nachalny, mocny, brzydki... Dla mnie to najgorszy zapach świata..

 

Ten zapach jest cudowny, polecam wszystkim, zmysłowy, wielowarstwowy.

 

Jak dla mnie super, w pracy już kilka osób pytało się mnie czym tak ładnie pachnę. Na pewno nie raz do nich wrócę.

 

Mi się nie podoba, od tego zapachu głowa mnie boli.

 

Te perfumy nie pasują do współczesnego trybu życia, nie są delikatne i nie podobają się większości. Mój mąż uważa, że są nieznośnie słodkie, nie cierpi ich.

 

Kiedy byłam w perfumerii z mężem, dałam mu powąchać próbkę tego zapachu. Powiedział tylko, że gorszego zapachu nie czuł. Pierwsze jego skojarzenia to stara niewietrzona piwnica, mech i pleśń. Zapach zimny i odpychający. Ja mam troszkę inne skojarzenia, ale to już napisałam.

 

Zapach bardzo wyrazisty. Mnie nie przypadł do gustu ponieważ wyczuwam lekką nutę goryczy, no i ten posmaczek zielonej trawy.

 

Ciężki zapach, ma charakter, zdecydowanie dla kobiet, które nie boją się wyzwań i lubią być kontrowersyjne :)
Polecam!!!

 

Dla mnie inaczej pachnie Eden. To zupełnie nie moja bajka. Ale może dlatego, że jestem blondynką o jasnej karnacji... Wydaje mi się, że raczej pasuje do śniadych kobiet.....

 

Podchodzę często do toaletki aby go powąchać: ziołowy, raczej ciężki, zabójczo trwały... Demoniczny, szalony... Nawet mroczny czasem... Używam zimą.

 

Z całą pewnością nie jest to zapach dla "lalek Barbie". Jest bardzo charakterystyczny, dla indywidualistek, raczej chyba dla kobiet o "zdecydowanym" typie urody.
Ciepły, dlatego nie polecam na letnie dni. Sprawdza się w chłodniejsze dni, zimą wprost idealny. Ktoś, kto wiele podróżuje i kogo witałam na lotnisku powiedział, że to zapach stewardess. Ale nie mogę tak zachwalać, bo przestanę być oryginalna i Eden stanie się tak popularny jak Amor Amor.

 

Nie jestem nim zachwycona! Jest zbyt ciężki i duszący! Spodziewałam się czegoś lepszego, subtelniejszego, a nie tylko trwałego! Bardziej odpowiada mi Cool Water Davidoff - ten naprawdę polecam!

 

Zapach mocny, ciężki, z kategorii zimnych, nie na randki, jednak jest niewątpliwie ładny, ciekawy i trwały.

 

Eden to kwintesencja kobiecości :-) Dla mnie w pierwszej piątce. Kupiłem go kiedyś swojej pierwszej dziewczynie....
Są bardzo trwałe. 14 lat temu psiknąłem tą wodą miedzy kartki albumu o perfumach i do tej pory jak go otworzę to pachnie nimi!!!!! I jak go tak przeglądam, przypomina mi sie ONA, moja pierwsza miłość.
Polecam Eden, są niezwykłe.

 

Ten zapach jest egzotyczny, bardzo soczysty, jak dla mnie ma jakaś męczącą nutę, jest z serii tych, które się bardzo lubi lub nie znosi. Czytałam, że to ulubiony zapach modelki Heleny Christensen, niesamowicie pasuje do jej urody, zwłaszcza jak była młodszą, opaloną brunetką.

 

Zapach faktycznie baaaaaaardzo trwały, intensywny, ale nie drażniący. Nie jest ani zbyt słodkawy, ani gorzki. Po użyciu od razu czuć zapach, a nie jak w większości perfum - spirytus.

 

Cudowny i trwały - uwielbiam go!!!

 

Bardzo apetyczny, ciepły zapach, dość intensywny, ale nie ma nic wspólnego z zapachami "świeżymi".

 

Rajski Ogród zamknięty we flakonie perfum...

 

Nazwa doskonale oddaje charakter tego zapachu, bo jest po prostu nieziemski!

 

Piękny zapach, wprost go uwielbiam. Szkoda tylko że taki drogi :(