Christian Dior Sauvage
Sauvage
Perfumy męskie Christian Dior | |
Kategoria | Męskie wody toaletowe |
Marka | Christian Dior |
Linia | Sauvage |
Premiera | 2015 |
Pojemność | 60 ml |
Nuty zapachowe
Christian Dior Sauvage - zniewalający, elegancki aromat dla autentycznych mężczyzn. Wybrane z wyjątkową starannością naturalne składniki sprawiają, że zapach jest niezwykły i luksusowy. Inspiracją do jego stworzenia było nadzwyczaj niebieskie niebo, dzika pustynia i nieobliczalna natura. Kompozycję otwierają delikatne nuty, połączone z orzeźwiającą bergamotą. Kwintesencją zapachu są aromaty drzewne, które sprawiają, że mieszanka nabiera klasycznie męskiego charakteru. Twarzą kampanii reklamowej został nieposkromiony Johnny Depp.
Christian Dior Sauvage to dojrzała męska elegancja, która zniewoli każdą kobietę.
EAN/UPC: 3348901250153
Kod producenta: F068522009
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Zdjęcia produktów prosimy traktować jako poglądowe. Mogą występować rozbieżności, np. ze względu na różnice pojemności czy modyfikacje produktu przez producenta.
Wybory użytkowników
Twoja opinia
- Baw się i pisz, co myślisz!
Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.
Opinie o Christian Dior Sauvage
Zapach oklepany, szybko się nudzi, czuć go dosłownie wszędzie, co na dłuższą metę męczy.
Bez szału jak dla mnie. Może trzeba dać mu szansę... Po marce Dior spodziewałem się czegoś lepszego.
Reklama, marketing robią swoje - ludzie kupują. Dla mnie zapach płaski bez wyrazu. Nie ma tej tajemniczości, której szukam w perfumach.
Miałam kiedyś próbkę w gazecie, żadna rewelacja. Dałam bratu, jemu też się nie podobał. Są ładniejsze zapachy.
Jak napisał Paweł P. temu zapachowi trzeba dać czas. Na początku nawet mi się spodobał, jakieś 6/10. Po roku użytkowania, daje mu 9.5/10. Jeden z moich ulubionych zapachów, zdecydowanie w mojej pierwszej piątce zapachów.
To jest ten rodzaj zapachu, któremu trzeba dać czas. Sam się o tym przekonałem, bo przez pierwsze kilka dni wydawał mi się tandetny. Dopiero po tygodniu używania Sauvage nagle uświadomiłem sobie, że coraz bardziej go lubię, a jego syntetyczność przestaje mi przeszkadzać. Szczególnie, że komplementy od płci przeciwnej sypią się garściami, naprawdę kobiety go lubią. Jak dla mnie to: zapach 7/10, projekcja 8/10, trwałość 8/10, komplementy 10/10. Można go używać praktycznie na każdą okazję i o każdej porze roku (chociaż zimy nie byłbym do końca pewien). Jak mi się skończy, to na pewno kupię go ponownie.
Zapach naprawdę świetny, jednak jeśli chodzi o trwałość to liczyłem na więcej. Na mojej skórze utrzymuje się 4- 5 godzin.
Bardzo ładny, świeży zapach. Nie jest słodki jak piszą niektórzy poprzednicy. Dość intrygujący i na pewno wyróżniający się spośród innych zapachów. Trwałość edt ok. 5-6 godz. na mojej skórze, więc średnio w tej kwestii.
Wąchałem i testowałem Sauvage podczas premiery w 2015 i... miałem mieszane odczucia. Ostatnio jednak kupiłem 60-tkę, bo dużo kupuję i kolekcjonuję. Już jestem od niego uzależniony, jest tak dobry! Trzy razy robiłem testy ręka w rękę z Bleu edt i mój werdykt jest taki, że Bleu jest odrobinę ciekawszym zapachem i lepiej projektującym. Natomiast Sauvage jest świeższy i baaardzo zapada w pamięć, i uzależnia. Obydwa są dość trwałe. Miłego wąchania!
W zasadzie nigdy wcześniej żadne perfumy nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, jak Dior Sauvage. Zapach ma w sobie to "coś", co wręcz od niego odurza na dłuższy czas. Jest w nim zarówno świeżość, jak i słodycz, ale w wyważonej i spokojnej tonacji...
Kupiłem próbkę. I dobrze, że nie był to zakup pełnej butelki. Zapach słodki, mydlany, sztuczny. Tak słodko to może pachnieć kobieta. Jest jakaś nitka, która z daleka przyciąga i kusi, ale z bliska po prostu mdli.
Kupiłam te perfumy mojego facetowi. I pachnie bosko. Jeśli chcecie zrobić świetny prezent dla siebie i niego, koniecznie kupcie te nowe perfumy od Diora. Duży plus za trwałość.
"znawcy" kręcą nosami, profesjonaliści krytykują i widzą upadek marki Dior... Mi osobiście zapach odpowiada jak najbardziej. Jest trwały i elegancki. Pasuje do biura i do wyjścia wieczorowego. Chyba nie zawsze chodzi o to żeby wzbudzać zachwyt i wielogodzinne dyskusje na temat nut zapachowych. Jest dobrze, jest trwało, zapach podoba się kobietom. Maniakom zostawiam dyskusje na forach perfumiarskich. :)
Po 1h identyczny jak Mont Blanc Legend. Jak na Dior to średni zapach.
Byłem w oryginalnej perfumerii i zapach dla mnie to porażka. Mimo, że kocham całą markę Diora. Zapach kompletnie nieudany i niestety - pachnie jak mydełko Fa pod prysznic. Na mojej skórze bardzo nietrwały. Nie rozumiem fenomenu tego zapachu.
Tak Panie Marcinie, dla mnie ważne jest JAK pachną perfumy. Chcę, aby pachniały ładnie i były trwałe. Mnie się w życiu nie przelewa. Zapachy z górnej półki są drogie, jeżeli chcę coś kupić to nie kota w worku. Mnie Sauvage się podoba i mojemu otoczeniu. Nie płaczę z tego powodu, że Dior wydał taki czy inny produkt chemiczny i sztuczny. Wydaję mi się, że są więksi znawcy od nas, którzy wypuszczając towar pod marką Dior, "wiedzą co robią" w skrócie słowa tego znaczenia.
Wiadomo było, że "znawcy" perfum będą kręcić nosami. Na Diora Homme też na początku marudzili, że babska szminka, puder i co tam jeszcze. Lata 80 się skończyły. Skończyła się moda na zapachy idące przed nosicielami. Sauvage może się nie podobać tym, którzy tęsknią za starociami, ale to jest Dior na dzisiejsze czasy, podobnie jak L'homme jest YSL. Obie te kompozycje mają ze sobą coś wspólnego, jakąś nutę, są świeże, przyjemne, komplementogenne i obie były "fujane" przez znawców tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Marcin, będę drugi, który skrytykuje te perfumy. Moim zdaniem są to perfumy niesłychanie męskie, nudne, bardzo toporne. Po moich kilku podejściach do Dior Souvage stwierdzam też ich niecharakterystyczność. Zapach oczywiśćie "jakoś" pachnie, ale niektóre perfumy Bossa czy Kleina też "pachną".
Osoby chwalące to "coś" muszą mieć małe doświadczenia perfumeryjne. Pozdro.
Drogi Panie Pawle, jeżeli dla Pana jest wszystko jedno, JAK pachną perfumy, byle długo i mocno, to cóż... Mój dalszy komentarz jest zbędny. A Sauvage jest piękny, ale w drugą stronę.
Drogi Panie Marcinie, syntetyczność czy nie, ważne, że są trwałe i dobrze projektują. Jeżeli mam wydać pieniądze na perfumy z naturalnych składników i cieszyć się marną trwałością, to proszę wybaczyć... Sauvage, Invictus, Bleu - czyli wszelkie "syntetyki" przynajmniej pięknie i długo pachną. Trochę luzu życiowego. Cieszmy się z produktu jaki jest. Pozdrawiam.
Upadek.
Stało się. Niektóre domy (tudzież marki perfumeryjne) mają zapachy, których powinny się wstydzić. Np. Chanel ma swoje Bleu de Chanel EDP, Paco Rabanne ma (m. in.) Invictusa, a Dior od niedawna ma Sauvage.
Wszystko wydawało się takie piękne... Zdolny, utalentowany aktor reklamujący perfumy. Solidnie zrobiona kampania reklamowa. Ba, dodatkowe koszty włożone w setki konsultantów lansujących zapach. Żeby jeszcze tylko było co lansować.
W przeciwieństwie do wspomnianego Invictusa, w Sauvage nie czuć palonego, nadtopionego plastiku. Czuć po prostu syntetyki, znane mi z innych perfum oraz molekuły (m. in. ISO E Super). Niby nie ma o co robić rabanu, tragedii, przecież jest tyle syntetycznych perfum. Ale z drugiej strony...
Dior, jako jeden z nielicznych domów, do tej pory (wg mnie) prezentował stabilny, wysoki poziom. Owszem, zdarzały się zapachy nieco gorsze (z męskich - Dior Higher Energy czy Dior Homme Eau for Men), ale czegoś takiego jeszcze nie było.
Dokładnie tak jak w tytule recenzji, wg mnie, Dior sięgnął dna. Każda marka ma wzloty i upadki, to całkiem normalne, ale Dior niezwykle umiejętnie tego unikał. Aż do pojawienia się Sauvage...
Z jednej strony - nazwa jest od czapy (nawiązanie do legendarnej już linii), ale z drugiej - świetnie obrazuje to, co wąchamy, gdyż "Sauvage" z francuskiego to prymityw.
Trwałość i projekcja niestety są doskonałe.
Diorze, oj, Diorze - coś Ty narobił...
Zapach w stylu Diora - elegancki i męski. Mnie trochę przypomina najpierw Dior Homme, a potem Dune. Polecam.
Dziś odebrałem przesyłkę z Dolce.pl i czas na pierwsze przemyślenia. :) Zapach jest przyjemny, świeży. Ma w sobie nutę z A&F Fierce, MB Legend. Mimo dzikości nazwy, nie jest to żadne niszowe dziwactwo, w którym strach wyjść do ludzi. ;) Zapach podoba się otoczeniu, a zwłaszcza kobietom, i o to przecież chodzi. Perfumomaniakom pewnie się nie spodoba, ale wszelkie osoby nietęskniące za starymi edycjami dawno wycofanych zapachów, muszą spróbować.
Właśnie zawitał na mojej półce... :) Zapach Boski przez duże B!!! Powala mnie na kolana!!! Ta jesień i zima będzie na pewno przepiękna, hehe. :) Polecam!!! Piękność sama w sobie!
Mój top 5:
5. Abercrombie & Fitsh Firce
4. Allure Homme Sport Extreme Chanel
3. Gucci pour Homme 2
2. Allure Homme Sport Chanel
1. Sauvage 2015 Dior
I wszystko w temacie. :)
Mówiąc krótko - to jest to, czego szukałem! Zapach jest po prostu... Mmmm... Przekozacki!!!! :) Mam ciarki, kiedy je wącham! Arcydzieło od Diora... Wow wow wow! :)
Na mnie by zadziałał. :)
Warto przetestować!
Mega mega fajowe. Polecam 100%.
Genialny zapach od słynnego perfumiarza. Dlaczego tak mocno przywodzi mi na myśl BLEU DE CHANEL EAU DE PARFUM?
Testowałem tydzień przed premierą... Powalił mnie na kolana ;) 10/10
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.