Yves Saint Laurent Baby Doll

Woda toaletowa spray 50ml
Eau de Toilette
Brak towaru.



0
0
1
0

Wybory użytkowników

Używam
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Yves Saint Laurent Baby Doll

Rzeczywiście, nieziemsko sztuczny i męczący. Mam ochotę natychmiast zmyć to z siebie. Plastik w różowym wydaniu.

 

Jak poznałam nazwę tych perfum, to pomyślałam sobie: "No tak! Zapach z serii przyjemnych, niepretensjonalnych zapachów dla młodych dziewczyn". I tak jest, ale po paru godzinach zapach staje się sztuczny. Jak plastik lub guma lalek. To chyba stąd nawiązanie do nazwy.

 

Pozdrawiam Age76! Masz racje aż żal czytać...

Baby Doll skrzywdzono nazwą, dla mnie np banały to limitówki Escady. Baby doll jest miłym kwiatowo-owocowym zapachem i wiek nie ma tu nic do rzeczy raczej styl bycia, może wykonywany zawód. Raczej pani prawnik nie założy go do pracy, ale jeśli będzie miała na niego ochotę po- nie widzę problemu! Dziewczyny pachnijmy tym na co mamy akurat ochotę! Nawet jeśli buteleczka jest bączkiem czy ma kokardkę czy jest różowa, zielona czy jest buteleczką z męskim zapachem..

 

Co to za bzdura, że masz kupować zapach dla kogoś??? Rety ludzie!! Tobie ma się podobać zapach, a nie twojemu facetowi, cioci czy koleżance!! Jakieś koszmarne nieporozumienie co do istoty i sensu tworzenia perfum. Pozdrawiam indywidualistki kochające własny gust:)))

 

Świeży a zarazem słodki, ma ciekawą nutę, trwałość średnia.

 

Jak dla mnie to perfumy dla młodych dziewczyn i kobiet:) Świeży, dość lekki, interesujący:)

 

Wspaniałe perfumy, wciąż je kupuje teraz mam już trzeci flakonik i na pewno nie ostatni :)

 

Figlarne, wesołe, świetne na lato. Ale trzeba mieć w opozycji do nich coś na wieczór-coś eleganckiego i zmysłowego. Lubie Baby Doll.

 

Dla starszych pań w żadnym wypadku! Raczej dla młodych dziewczyn:) Wesołe, lekkie, troszkę jakby... Cytrusowe? Bardzo przyjemne! W sam raz na lato.

 

Rewelacja :) super zapach...

 

A ja nie wiem jak pachną te perfumy, ale na pewno sprawdzę! I wtedy dodam swoja opinie... Ale jestem bardzo ciekawa jak pachną... :)

 

Śliczny zapach... Delikatny, cukierkowy świeży, nie przytłaczający. Facetom się podoba... A koleżanki pytają się czym tak ślicznie pachnę:) polecam dla młodych kobitek.

 

Pamiętam jak moja mama mi pokazała parę lat temu i powiedziała: " to coś dla Ciebie.." i faktycznie miała rację, choć nazwa jest kiczowata, ale najważniejsze, że ma w swojej nucie moją ulubioną porzeczkę...

 

Piękny zapach, uroczy i niewinny, jeden z moich ulubionych.

 

Uwielbiam go. Pachnie, jak laleczka i daje uczucie jakbyś była laleczką.

 

Prawdą jest, że każda z nas inaczej odbiera ten zapach. Przetestowałam i uważam, że wcale nie jest ciężki, wręcz przeciwnie. Ciężkie zapachy to dla mnie "Opium", "Poison" ,"Obsession", "Addict".

 

KaS - dostałam te perfumy od mojego chłopaka. Jemu najwyraźniej nie kojarzyły się ze starą babcią :) I to dowód na to, że co osoba to inaczej odczuwa zapach.
Ja osobiście na początku nie mogłam się do nich przyzwyczaić. Wydawało mi się ciężkawe, może zbyt kwiatowe. Ale żeby nie zrobić mu przykrości używałam ich. Moje wszystkie koleżanki uważały, że pachnie ślicznie. Dopiero po jakimś miesiącu przekonałam się do niego i stwierdziłam, że jest naprawdę ładny.
Może sama bym go sobie nie kupiła, ale ogólnie bardzo mi się podoba.

 

Zapach śliczny, słodki, jak młoda dziewczyna z lizakiem w ręce.100% dla młodych kobiet.

 

Dziwne jak różnie ludzie odbierają zapach sam w sobie. Parę lat temu chciałam sobie kupić ten zapach. Bardzo mi się podobał, kojarzył z paczką słodkich do bólu landrynek, dziewczynką w różowej sukience i kucykach oraz kompotem z rabarbaru jaki przyrządzała moja babcia. Poszłam więc z chłopakiem do perfumerii, (zazwyczaj razem kupujemy perfumy, by później przypadkiem nie męczyć się nawzajem), a on po powąchaniu zrobił nie smaczną minę i powiedział: "Fuuuu, tak pachną starsze Panie w kościele. Kwiatki-sratki i bazar Różyckiego. Jak sobie je kupisz to nawet się do mnie nie próbuj przytulać." Jakież było moje zdziwienie wielkie po jego opinii! Byłam pewna, że jeśli mnie wyśmieje, to z powodu, że to zapach dla małych dziewczynek. No i takim oto sposobem musiałam sobie darować Baby Doll. Ale dziwna sprawa: ja uważam to za zapach dziecinny wręcz, niepoważny, a mój facet twierdzi, że to babcine smrodzidło. Zatem nie mam zamiaru go męczyć i psikam się Versace Crystal Noir które on lubi równie mocno jak ja :)
Ps. A tak na marginesie polecam w związkach kupowanie perfum wspólnie, bo można komuś krzywdę zrobić. To co nam się ładne wydaje, komuś może wydawać się okropne.

 

Używałam przez pół roku i się nimi nie znudziłam. Zapach może być drażniący dla osób nie lubiących nut cytrusowych, ale zdecydowanie nie jest 'mocny' - za to jest trwały.
Do mnie niestety ten zapach nie pasuje - jest zbyt beztroski, ale mimo to uważam, że jest jedną z bardziej udanych kompozycji zapachowych.

 

Moja koleżanka używa, pachnie rewelacyjnie, wyjątkowo, subtelnie i jednocześnie tak wyraziście ;-)I mężczyznom się podoba ten zapach.

 

To są według mnie najpiękniejsze perfumy świata.

 

Używałam tych perfum parę lat temu, zimą. Wielu osobom się bardzo podobały, szczególnie kobietom :) Są to dosyć słodkie, różane perfumy, z grejpfrutową nutą na początku, lekko musującą i orzeźwiająca. Bardzo je lubię i chętnie jeszcze do nich kiedyś wrócę :)

 

Używałam go całe wakacje, jest słodki, ale nie do przesady, idealny do beztroskich dni nad błękitnym morzem. Raczej dla młodych dziewczyn, lubiących zabawę, z poczuciem humoru.
Jedyny minus-flakon! Nie wiem jakim cudem, ale w podróży perfumy zaczęły wyciekać przez czubek na dole!! Nigdy nie zdarzyło mi się coś takiego przy markowych perfumach...

 

Zapach należy dobrać odpowiednio dla siebie, a nie określać mdły czy nie. Ja osobiście go używam i nie było osoby, która nie chwaliłaby zapachu. Cała tajemnica perfum - jeżeli pasują do osoby, to ona ich nie wyczuwa, a wszyscy wokół tak. Nie jestem jeszcze starsza panią. Problem to to, że niektórzy zanim się skropią powinni zasięgnąć rady eksperta lub zaufanych przyjaciół. Pozdrowienia z Chicago.

 

A ja czuję róże, róże i róże, ale zapach na pewno nie jest dla starszych pań, bo starsze panie lubią klasykę lub zapachy lekkie :> Ten zapach jest raczej dla młodej dziewczyny, jak w reklamie, jest trochę słodki, trochę owocowy, i przede wszystkim różany.

 

Strasznie mocny. Ciężki. Raczej dla starszych pań.

 

Tylko nuta głowy ciekawa: rabarbar i grejpfrut, potem rozwija się nieciekawie - mdły.