Ksieznnniczka
Ulubione produkty
Uwielbiam
Używam
Napisane opinie
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że jako wielbicielka Crystal Noir Versace nie wyczuwam żadnego podobieństwa. Black Orchid mocno mnie zaskoczyły. Od razu po psiknięciu - BVLGARI JAŚMIN NOIR. Kropka w kropkę. Ale po kilku minutach... Nie jestem w stanie tego opisać. Milion myśli na sekundę, piękne skojarzenia. Black Orchid kojarzy mi się z dużym miastem. Ale nie z Poznaniem, Krakowem czy nawet z Warszawą. Londyn. Nowy Jork! Wielka, tętniąca życiem i nowoczesnością metropolia. Po dłuższej chwili - MĘŻCZYZNA. Zapach PIĘKNEGO (nie przystojnego, PIĘKNEGO) mężczyzny. Takiego, który ma w sobie najlepsze cechy męskie i żeńskie. Oglądają się za nim zarówno jemu równi, jak i kobiety. Powiedziałabym, że to woda unisex. Schodząc na ziemię i przechodząc do spraw technicznych. NIESAMOWITA TRWAŁOŚĆ. Moja skóra niestety niezbyt dobrze utrzymuje zapach perfum. Pragnę zaznaczyć, że jestem wielbicielką mocnych woni. Szybko schodzą ze mnie edp Chanel No5, Dune i Poison Diora, Obsession CK i im podobne killery. Black Orchid wytrzymały na mnie nawet kąpiel pod prysznicem! Zapach nie jest banalny, nazwałabym go czymś, co silnie oddziałuje na skojarzenia. Dlatego nie radzę zamawiać w ciemno. Warto wcześniej przetestować, chwilę się z nim oswoić i dopiero podjąć decyzję o zakupie.
Zapach jest fantastyczny. Nie czuję w nim żadnych lekkich akordów. Na mojej skórze rozwija się w bardzo intrygujący sposób. W pierwszych chwilach po użyciu jest totalnie męski (jestem kobietą) - nie jest to wyłącznie moja opinia, świeże psiknięcie dawałam do powąchania kilku osobom - każda twierdziła, że to męskie perfumy. Kiedy mija męska nuta, całość ewoluuje w... Zapach biblioteki, wieloletnich książek. Kiedy użyję The One, przenoszę się w fenomenalny czas dzieciństwa, kiedy moja mama zabierała pięcioletnią mnie do miejskiej biblioteki i w ciszy godzinę wybierała książki... PH skóry ma kolosalne znaczenie w perfumiarstwie. Na jednej osobie coś może pachnieć powierzchownie, bezpłciowo, mdło i prostacko, na innej głęboko, tajemniczo i magicznie.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników według własnych kryteriów.