Kenzo Amour

Woda perfumowana spray 50ml
Cena Dolce.pl 208 zł   4,16 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 1 - 4 dni roboczych *
szt.
1
0
2
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
Brak zdjęcia
Używam
Layila
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Kenzo Amour

Fantastycznie ciepły, słodki. Ubiera w miłość i spokój.

 

Moja małżonka wcześniej używała VERSACE. Namówiłem ją na KENZO Amour, żeby tylko spróbowała. Zamówiłem w Dolce.pl. Od tamtej chwili nie chce już innego zapachu dla siebie.

 

Piękny i przede wszystkim długotrwały zapach. Zwraca uwagę otoczenia. Dla osób wyczuwających ten zapach jest on ciepło - słodki, delikatnie ostry, nawet rozgrzewający i daje wrażenie przyjemnej błogości. Dla mnie zapach jesienno-zimowy. Myślę, że na lato trochę za ciepły. Polecam - rozbudza zmysły :)

 

Cudowne. :)

 

Zapach śliczny niestety nietrwały jak dla mnie. Perfumy bardzo wydajne, 100 ml starczyło mi na półtora roku, a do oszczędnych osób nie należę.

 

Pierwszy raz natknęłam się na te perfumy w barcelońskiej perfumerii. Nie chciałam robić przykrości Hiszpance, która bardzo chciała podarować mi jakąś próbkę perfum, a, że z nadmiaru dobrobytu dostałam oczopląsu, wskazałam na buteleczkę, która najbardziej wyróżniała się ze wszystkich i poprosiłam o próbkę Kenzo Amour. Wyszłam z perfumerii i w strugach deszczu pobiegłam do kawiarni, gdzie czekając na kawę otworzyłam próbkę i... Zakochałam się po uszy w tym zapachu. Październikowy barceloński deszcz za oknem, ciepła kawa i pachnące czekoladowe ciasto plus waniliowo-budyniowy zapach Kenzo Amour... Jestem w niebie! Po powrocie do Polski od razu zamówiłam Kenzo w Dolce.pl, a teraz zamawiam kolejne... Tym razem większe. ;) Zapach jest cudowny, słodki, otulający i, co najważniejsze, bardzo długo utrzymuje się na skórze i ubraniach. Idealny na jesienno-zimowe kolacje ze śniadaniem. :)

 

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to Hipnotic Poison! Pierwsze nuty - prawie identyczne... Dopiero po kilkudziesięciu minutach zapach się wycisza, robi się ryżowo-mleczno- budyniowy... Taki delikatny, słodziutki, baaardzo przyjemny i optymistyczny. A na koniec pachnie jakimś egzotycznym aromatem, który powoduje, że oczami wyobraźni widzę delikatną gejszę w ogrodzie japońskim :) mogą się podobać, bezpieczne do pracy i na prezent.

 

Piękne :)

 

Wspaniały zapach, faceci zawsze go doceniają :) film reklamowy oddaje jego charakter, ciepły, egzotyczny, przytulny <3

 

Witam, chciałam się zapytać czy w każdym flakoniku występuje naprawdę identyczny zapach? Ponieważ kiedyś wąchałam każdą butelkę i wydawało mi się, że perfumy jednak się różnią... I jeszcze jedno pytanie czy Amour występuje tylko w takim zestawieniu iż 30ml ma flakonik w kolorze fuksji, 50ml - biały, 100ml - pomarańcz? Można czasem spotkać, że np flakonik 100ml ma kolor fuksji lub biały, a chciałam wystrzegać się podróbek. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam Anna.

 

Niedługo w Polsce będą (już są) Kenzo Amour Florale: przepiękne.

 

Bardzo piękne i trwałe perfumy. Działają na mnie odprężająco. Czuję w nich śmietankę, kadzidło i wiśnię. Mój numer 1 wśród perfum!

 

Skusiła mnie nuta zapachowa...
Niestety po psiknięciu na rękę poczułam... Nic!
Na początku wydawało mi się ze zaraz się może rozwinie, ale on zanikł, to jakiś pic na wodę...

 

Zakup przypadkowy, ale udany, słodki, niedrażniący zapach. Podoba się i mnie i mojej mamie, szkoda tylko, że po jakimś czasie nie czuje go...

 

Ładny i trwały zapach, ale nie rzuca na kolana. Zbyt łagodny, słodki, bardzo kremowy. Kojarzy się ze śmietanką... A butelka - z udkiem kurczaka ;-)

 

Dla mnie ten zapach jest zbyt mdły. Oddałam cały flakon mamie, jej przypadły do gustu.

 

Ja najbardziej wyczuwam w tym zapachu wanilię, podobał mi się ten zapach na tyle, że zużyłam 2 czy 3 butelki (Amour pomarańczowe). Poleciłabym je osobom które lubią takie troszkę "cięższe", orientalne zapachy. Nie wszystkim ten zapach z moich znajomych przypadał do gustu (raczej były to kobiety, które po prostu wolą "lżejsze" zapachy). Tego zapachu nie poleciłabym kobietom w każdym wieku, ostrożnie jeśli ktoś chciałby zakupić perfum na prezent, jest to wg. mnie zapach dla kobiet raczej po 25 roku życia ;))

 

Cudowne, ten ryż i wanilia razem! Idealne połączenie.

 

Te perfumy to istna poezja zapachu. Są bardzo zmysłowe i kobiece. Idealne dla pięknej (nie tylko cieleśnie) delikatnej i wrażliwej kobiety. Mój chłopak je uwielbia, uważa że są bardzo seksowne. Po prostu idealne.

 

Moja była dziewczyna je uwielbiała, a mi się przy okazji bardzo podobały - polecam je :-)

 

Pani powyżej trafiła w samo sedno-te perfumy są tak wyrafinowane, jak wszystkie kosmetyki i pachnidła azjatyckiego pochodzenia. Niestety nigdy nie czuję perfum na sobie, jeśli są dobrze dobrane, a szkoda, bo ten jest upajający.

 

Bardzo ciepły, słodki, trwały, wanilia, kadzidło, lekka chropowatość.... Nie jest gładki, jednoznaczny... Ma w sobie taką lekką szorstkość jak Jil Sander Style... Mam wersję edp i le perfum, złote... Obydwie piękne, czuć ducha wschodu, są takie nieeuropejskie... Za to je lubię... Przemawiają do głębi duszy... Słodkie, z mega ogonem, bardzo rozpoznawalne, raczej niezbyt popularne... Ja nie czuję ich na kobietach... Sam flakonik, jego kształt, dotyk to rytuał, wstęp do .... Wschodnich klimatów, które dla nas, Europejczyków mogą być odległe... Trudne... Warto poznać, zrozumieć, dać szansę. Obecnie mam flakonik w kolorze fuksji - limitowana... Ciągle wącham, poznaję, zachwycam się...:) uwielbiam tę nieeuropejską nutkę w zapachach Kenzo:)

 

Koszmar!!! Można samemu zrobić! Cukier waniliowy mieszamy z mlekiem i słodzikiem. Zapach mdły, nieprzyjemny, nazwanie go budyniowym byłoby wielką obrazą budyniu. Stanowczo nie polecam i dziwie się tym achom i ochom, które tu słychać! Pozdrawiam.

 

Początkowo mój zachwyt tym zapachem był ogromny... Jednak z czasem wanilia zaczęła przyprawiać mnie o ból głowy...
Zapach jak najbardziej piękny jednak nie dla mnie. Zawsze chętnie go "wąchnę", ale sama w nim czuję się "uduszona". Po prostu - zawsze trzeba wypróbować perfum na własnej skórze.
Pozdrawiam.

 

To już drugi trafiony zakup tutaj :) ( za pierwszym razem Lancome Hypnose)Długo polowałam na Kenzo Amour i wreszcie go mam! Zapach rozwija się powoli i utrzymuje się bardzo długo...

 

Wreszcie mam okazję przetestować :) Zapach ten wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Myślałam, że jest gęsty, zawiesisty, mocno ryżowy. To co czuję na ręce to miękkie, płynne, słodkie waniliowe mleczko. Ryż pobrzmiewa gdzieś w tle zamykając przestrzeń zapachu. Przed oczami widzę laskę wanilii i rozłożysty biały kwiat. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś oryginalniejszego (jak to Kenzo). Zapach jest słodki, mleczny, delikatny. Pasuje do pasteli, stylu etno i stonowanego stroju. Fajne na niedzielne leniwe popołudnie. Posiadam fajną białą miniaturkę i chyba na tym się skończy. Jeśli zapachem można się najeść - to ten z pewnością do takich należy :)

 

Miałam próbkę. Od razu zapach mnie zauroczył. Ciepły, słodki, ale przy tym wydaje mi się delikatny. Nie dusi, nie jest zbyt nachalny i nie odczuwam zbyt mocno kadzideł, co jest dla mnie jeszcze bardziej zachęcające. ;)

 

Rewelacyjny zapach - ciepły, zmysłowy, kobiecy... Upajający jak majowy wieczór. Myślę, że na długo pozostanie ze mną :)

 

Mój pierwszy kontakt z tym zapachem nie był pozytywny, a dziś są to moje ulubione perfumy i wcale nie są nietrwałe, jak twierdzi Jola, jestem szczeliwa, że mogę nimi pachnieć.

 

Śliczne perfumy. Na początku kojarzyły mi się z Dior Addict, pewnie przez tą waniliową i słodkawą nutkę. Długo wahałam się, które kupić do swojej małej kolekcji, ale w końcu wybrałam Amour od Kenzo. I nie żałuję, bo uwielbiam orientalne zapachy i mimo, ze moją pasją jest sport to za lekkimi zapachami nie przepadam. Jest super, ale moim nr 1 i tak zawsze będą Shiseido Zen w ślicznym złotym flakoniku...

 

Zapach cudny, ale w butelce, na skórze jest bardzo nietrwały. Używałam Diora Hypnotic Poison, ale na wiosnę chciałam coś lżejszego... I mam za swoje, i za zdradę... Tak słabe, że... Znów wracam do swojej trucizny.

 

Generalnie lubię słodkie zapachy, ale ten wydaje mi się zbyt mdły i płaski... Od 3 miesięcy próbuję się polubić z tymi perfumami, ale nam nie wychodzi. Trzeba jednak pamiętać, że dużo zależy od gustu i od tego, jak perfumy wchodzą w reakcję ze skórą.

 

Zapach bardzo trwały, na ubraniach czuć go kilka tygodni, niestety nie ma ogona i chyba nie robi wrażenia na innych.

 

2 lata temu wąchając je myślałam sobie - która kobieta kupi tak śmierdzące perfumy.
W tej chwili i ja straciłam dla nich głowę. Nie wiem, czy dojrzałam, czy co? Dla mnie są one wyjątkowe, jedyne.
Mogę powiedzieć, że czując te perfumy kiedyś myślałam sobie, że ten zapach jest dla kobiet pewnych siebie, dojrzałych emocjonalnie i kobiecych. Wtedy nie byłam jeszcze gotowa żeby ich używać.
Przepiękne i tajemnicze.