Tom Ford Black Orchid

Woda perfumowana spray 50ml
Cena Dolce.pl 459 zł   9,18 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 2 - 4 dni roboczych *
szt.
1
0
0
1

Wybory użytkowników

Chcę mieć
+1 ukryty
Nie dla mnie
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Tom Ford Black Orchid

Opis perfum: Najpierw w nozdrza uderza wetyweria czyli ziemisty korzenny zapach, skojarzenie pierwsze (zapach grafitu z długopisu)szybko ten zapach się otwiera, podbity mandarynką, ociepla się tylko odrobinę by otworzyć się zapachem czystej czarnej porzeczki (to tak jak byś zmiażdżyła gałązkę z liśćmi i dojrzałymi owocami czarnej porzeczki) później jest jeszcze lepiej wetyweria o dziwo w tym zapachu się uspokaja dzięki nutom bergamotki, ale nie robi się mydlany tylko wymieszany z drewnem cedrowym staje się wytrawny a czekolada i pralina sprawia, że zapach otula. To zapach NIEOCZYWISTY. To moje spostrzeżenia o tym zapachu, ja uwielbiam tę nie oczywistość można ją jeszcze tylko nienawidzieć - no nie "przeciętniaczek"

 

Piękny, bardzo intrygujący, ciepły. Ma w sobie pewność siebie, nie dla wszystkich.

 

Bardzo się rozczarowałam... Wg mnie to nie jest zapach dla kobiet, a typowo męski.

 

Zgadzam się z opinią Ani - zapach jak dla mnie jest przecudowny. Stwierdziłam to samo - że w końcu wpadłam na swój zapach. Ja zakupiłam go dawno, mam go od dwóch lat. Jest tak trwały, intensywny, że jakoś mało ubywa z butelki. :) I tak samo - dopiero po kilku dniach wróciłam do perfumerii po niego. Bardzo odmienny zapach od reszty i zgadzam się, że nie dla wszystkich. Polecam dla lubiących ciężkie, niebanalne perfumy. :)

 

Przypomina mi Fahrenheit Diora... Tamten jest męski. :) Taki zamszowo-trawiasto-mchowy. Ładny zapach, choć nie dla mnie.

 

Uwielbiam poznawać i testować perfumy. Moja przygoda z Black Orchid Tom'a Ford'a zaczęła się kilka miesięcy temu. Będąc w perfumerii stacjonarnej, właśnie szukałam nowości. Ale nic szczególnego nie wzbudziło mojego zainteresowania, z racji tego, że lubię zapachy zdecydowane, intensywne, ale zarazem ciepłe i bardzo zmysłowe. Przechodząc wielokrotnie koło półki z zapachami Tom'a Ford'a nigdy wcześniej się nie zatrzymałam, bo po prostu nie znałam ich. Tego dnia jednak zatrzymałam się i postanowiłam obejrzeć flakony, potem sprawdzić co kryją w sobie. Gdy psiknęłam na blotterek i powąchałam. Na początku miałam dziwne skojarzenia, jednak gdy wróciłam do domu, zapach zupełnie się zmienił. Złagodniał, ocieplił się, nabrał niespotykanej zmysłowości. Byłam oczarowana. Po tygodniu wróciłam do perfumerii i tym razem psiknęłam na nadgarstek, no i już przepadłam... Zakochałam się do szaleństwa. Na mojej skórze rozwinął się w coś niebiańsko-pięknego. Jestem szczęśliwa, bo w końcu znalazłam mój zapach. Czuję się w nim idealnie, pasuje do mnie, do mojego charakteru i osobowości. Wiele razy słyszałam komplementy na temat moich perfum. Ja już nie czuję ich na sobie, ale wiem, że inni tak (prawidłowo dobranego zapachu po dłuższym czasie używania, nie czuję się na sobie). Chcę jednak powiedzieć, że nie jest to zapach dla wszystkich, na pewno nie dla delikatnych osóbek lubiących świeże, lekkie, ulotne zapachy. Dla mnie to mistrzostwo w każdym calu!