Balmain Extatic

zieloonomi

Słodki. Mało oryginalny. Średnio trwały.

Chrabąszcz

Owocowa słodkość.

Natalia K.

Bardzo przyjemny zapach nie do końca gormand, ale też nie kwiatowy. Poszczególne nuty dość spójnie się ze sobą łączą, tworząc wrażenie przyjęcia po gołym niebem, w pobliżu krzaka jaśminu. Na stole głównie kandyzowane owoce, które ciężko byłoby mi sprowadzić tylko do gruszki. Jaśmin jest nienachalny, kremowy i gładki. Drzewna baza również. Ciepła, znacznie bardziej sucha i bez drzazg.
Extatic jest modny i większości osób się po prostu podoba. Z tego powodu polecam testy i kupno, nawet w ciemno.

Ava

Byłam pewna, że ten zapach mi się spodoba, że musi mi się spodobać, bo ma w swoim składzie wszystko, co lubię: gruszkę, osmantus, jaśmin, drzewną bazę. Stwierdziłam, że musi być pięknie. Do tego tyle pochlebnych opinii w sieci, więc gdy wypatrzyłam buteleczkę w atrakcyjnej cenie, zaryzykowałam i kupiłam w ciemno. No i nie do końca jestem zadowolona. Zapach jest ładny, otoczenie go lubi, ale mi w ogóle nie pasuje, bo to typowy słodziak. Przez pewien czas po rozpyleniu można w nim wyczuć zachwycającą, kwiatowo-owocową nutę, ale potem jest już tylko ta słodycz. Natrętna, ulepkowata i bardzo ekspansywna. Jeśli ktoś lubi słodkości to mu się spodoba, bo nie są to złe perfumy. Trwałość też zadowalająca.

Ilona

Pachną podobnie do Lady Million i to nie tylko moja opinia. Pierwsze psiknięcie - gruszka w słodkim syropie, a w tym wszystkim przebija się drzewo sandałowe. Sama bym ich nie kupiła, ale używam, bo dostałam na gwiazdkę. Pasuje na jesień/zimę.

Gosia

Okropne.