Paco Rabanne Invictus

Invictus
Perfumy męskie Paco Rabanne | |
Kategoria | Perfumowane po goleniu |
Marka | Paco Rabanne |
Linia | Invictus |
Premiera | 2013 |
Forma | Balsam |
Nuty zapachowe
Nuty głowy: grejpfrut, nuty morskie, mandarynka.
Nuty serca: liść laurowy, jaśmin.
Baza: drewno gwajakowe, mech dębowy, paczula, szara ambra.
Poczuj zapach zwycięstwa z aromatem Invictus, sportową propozycją od znanej marki Paco Rabanne na sezon wakacyjny 2013 roku. Zmysłowy i jednocześnie świeży aromat w nowoczesny sposób podkreśla odwagę noszącego go mężczyzny. Dynamiczne nuty głowy dostarczają orzeźwiającej dawki energii, która zostaje zrównoważone przez zmysłowe akordy serca i bazy. Invictus nie jest zwyczajnym zapachem, to styl życia, w którym ważną rolę odgrywa sport i chęć zwycięstwa.
EAN/UPC: 3349668515721
Termin wysyłki liczony jest od chwili potwierdzenia zamówienia w przypadku zamówień pobraniowych. W przypadku zamówień opłacanych przelewem lub kartą, termin realizacji liczony jest od zaksięgowania wpłaty. W wyjątkowych sytuacjach czas realizacji może ulec wydłużeniu.
Opinie o Paco Rabanne Invictus
(możesz wygrać bon 100 zł!)
Twoja opinia

Świetny zapach. Właśnie odebrałem zakup. Użyłem dziś pierwszy raz do pracy. Wszystkie dziewczyny wchodząc do pokoju pytały co tak ładnie pachnie.
Jedna zapytała czy jutro też będę tak cudownie pachniał, to ona się przesiądzie do mnie do pokoju posiedzieć przy mnie. Zapach trwały, co najmniej do 8 godzin. Nie miałem 1M więc o podobieństwach między tymi zapachami się nie wypowiadam, ale Invictus jest MEGA!!!
Opinie o innych produktach linii Invictus

Kontrowersyjna pozycja.
Po jednej stronie barykady stoją perfumowe snoby, po drugiej zwykli użytkownicy. Tym drugim w ogromnej większości zapach bardzo się podoba, pierwsi zazwyczaj wyrażają się o nim z pogardą. Ja go osobiście nie skreślam.
Oceniając na chłodno, zapach nie jest zły. Owszem, jest syntetyczny, mało odkrywczy, ale wąchając go rozumiem, dlaczego może i podoba się otoczeniu - szczególnie płci pięknej. W sumie zapach jest praktycznie całoroczny, może za wyjątkiem srogiej zimy i upałów. Zestawiając cenę do jakości możemy znaleźć lepsze pozycje, ale jeśli zależy Ci na wywarciu dobrego wrażenia na 80% społeczeństwa to śmiało możesz kupować w ciemno.

Nie zgodzę się z poniższą opinią, zapach jest bardzo trwały i wyczuwalny cały dzień, aż do wieczornego prysznica. Wszystko zależy od PH skóry.

Zapach - typowy mainstream, nie wnosi nic nowego. Takich zapachów są na rynku setki, w dodatku sporo taniej.
Otwarcie miłe dla powonienia, obiecujące, choć bardzo krótkie. Później już tak miło nie jest, bo zapach staje się przewidywalny, pospolity i bardzo linearny. Nie ma w nim tego czegoś, co powoduje, że chciałoby się do niego wrócić. Projekcja na średnim poziomie, trwałość pozostawia sporo do życzenia. Po ok. 2h wyczuwalny jest jedynie przy skórze i to słabo.
Porównując z najlepszymi kompozycjami od Paco Rabanne - Invictus niestety bardzo odstaje.
Typowy przykład siły reklamy i nachalnego marketingu w prasie i mediach. W zapachu nie ma duszy, ot po prostu kompozycja nastawiona na schlebianie niezbyt wyrobionym gustom i generalnie pospolita.

Większość osób (chodzi o wielkich męskich znawców opisujących zapach) krytukuje tego Paco, tylko wystarczy spojrzeć na opinie Pań i koniec polemiki na ten temat. Co z tego, że taki czy owaki? Nie ma to znaczenia, skoro podoba się kobietom i dzięki niemu są podatne na szybsze wyskakiwanie z bielizny, to mam gdzieś czy jest syntetyczny czy nie. Zapach ma przyciągać właśnie płeć piękną, która go komplementuje i szaleje na jego punkcie. Aha i taka ciekawostka, bo pewnie znawcy krytykujący nie mają o tym pojęcia. Wiecie dlaczego tak działa na kobiety? Bo jest napakowany feromonami właśnie. Skąd to wiem zapytacie? A no stąd iż jedna z moich koleżanek jest doktor chemii i kiedyś zbadała skład Invictusa u siebie w laboratorium.

Invictus to po łacinie "niepokonany" więc żadne negatywne opinie o tym dezodorancie nie są w stanie obniżyć jego oceny w oczach i... nosach kobiet, które obdarowują nim swoich facetów. Panowie używający w ocenach określeń typu "kicz, średniawka, pospolity", chyba gdzieś stracili nosy albo poczucie własnej wartości. Ten zapach to rzadko spotykana (w męskich liniach zapachowych), tak wybuchowa mieszanka, która łączy m.in. drewno gwajakowe, mech dębowy, paczuli z grapefruitem, nutami morskimi i z liściem laurowym! Laury od wieków kojarzą się ze zwycięzcą. Taka kompozycja, dla większości odbiorców, będzie połączeniem zmysłowości z obietnicą silnego, opiekuńczego i pewnego siebie mężczyzny. To nie jest zapaszek troglodyty ani delikatnego cherubinka. To zapach eleganckiego i zmysłowego faceta. Miłe panie, nie kupujcie go swoim "starym" tylko dlatego, że przypomina zapach innego faceta! To błąd i niepotrzebny wydatek. Invictus powinien trafić do kogoś kto naprawdę jest dla nas jak prywatny bohater!
Zapach sam w sobie jest bardzo męski i elegancki podoba się paniom, ale jak dla mnie za słodki.

Fajny oryginalny flakon dzięki temu, że nie ma nakrętki wersja tester jest identyczna jak normalna butelka. Zapach bardzo seksowny i uwodzicielski. Świeży i trwały. Bardzo mocny, intensywny. Bardzo lubię jak mąż się nimi perfumuje. Ja lubię takie nuty i na moim mężu ładnie pachną. Polecam.
Zgadzam się z Radkiem, aczkolwiek nie dziwię się, że panie i niektórzy panowie bronią tego zapachu, gdyż został stworzony właśnie po to aby podobać się każdemu. W szczególności kobietom, które albo zakupią je swoim facetom albo będą tak naciskały, że dla świętego spokoju facet je zakupi. Jeśli chodzi o mężczyzn to zazwyczaj mało wymagający klienci, którzy lubią słodkie i intensywne zapachy, używając ich nawet latem i tyle w tym temacie.

To najlepszy dezodorant, jaki kiedykolwiek miałem, ale również najdroższy. :) Uwielbiam go za zapach - to jest dopełnienie do perfum, taka kropka nad i.

Jak dla mnie, Invictus to kicz, tandeta i tyle w temacie.

Zapach "średniawka", pospolity. Można go wypróbować, ale odkryciem roku raczej nie będzie. Zapach z pewnością świeższy, ładniejszy i bezpieczniejszy niż "1 Million". Ja jednak miłośnikiem zapachów od Paco Rabanne nie jestem i raczej nim nie zostanę. Flakon zwraca na siebie uwagę na sklepowej półce, ale jak na mój gust trochę kiczowaty i przekombinowany. Niepraktyczny.
Po przeczytaniu wielu negatywnych opinii o wodzie, z zaciekawieniem przetestowałem próbkę. Myślę, że tak powszechna krytyka jest lekko przesadzona, choć faktycznie jest do czego się przyczepić. Woda w miarę przyzwoita, ale raczej nie jest wybitna. Jej wygórowana cena nie odzwierciedla klasy, jakiej powinno się oczekiwać za te pieniądze. Nie jest to propozycja dla perfumowych pasjonatów, ale przeciętnym użytkownikom Invictus może przypaść do gustu. Początkowo zapach trochę świeży, później dosłodzony obficie owocami z akcentem kwiatowym. Pierwsze skojarzenie to jakby aromat poziomkowo-mydlany. Zapach trochę sportowy, łatwy, prosty, intensywny, wyrazisty, seksowny i lekko natarczywy. Wyczuwalna też trochę syntetyczna nuta. Sama kompozycja nie jest taka zła, lecz mogłaby być nieco bardziej dopracowana, jeśli chodzi o jakość i ekskluzywność zapachu po dłuższym trwaniu na skórze. Dość interesujące otwarcie, później zapach robi się nieco banalny i pospolity, a mnie nawet drażni. Faktycznie Invictus ma w sobie coś z 1 Million, ale nie są to zapachy podobne, a jest to raczej taki styl firmy. Invictus jest mniej cukierkowy i nie tak nośny. Osobiście nie kupiłbym wody, ale gdybym dostał ją w prezencie to może używałbym jej na co dzień. Nie wyczuwam w wodzie jakiejś totalnej klapy, aczkolwiek mogłoby być lepiej, bo zapach może kojarzyć się z tańszymi perfumami i tzw. zlepkiem. Wiadomo, że założeniem firmy było stworzenie zapachu dla masowego odbiorcy, więc woda nie może wybijać się indywidualnością. Czyli ma być tylko fajnie, prosto i modnie, by zapach sprzedawał się jak świeże bułeczki. Do tego intensywna projekcja, by w koło wszyscy czuli "kozaka". Po za tym masowa reklama, wysoka cena, odpinanie kuponów od marki i sukces w sprzedaży murowany. Invictus, tak jak 1 Million, idealnie spełnia te kryteria, ale niestety coraz więcej firm idzie tą drogą. Generalnie, do perfum podchodzę dość obiektywnie i jestem w stanie dostrzec zalety i wady. Invictus to nie jest totalnie zła propozycja, jak to niektórzy piszą na forach, choć ja osobiście jestem na nie. Woda może być całoroczna z pominięciem skrajnych upałów. Pasuje dla mężczyzn młodych i aktywnych. Raczej nie do eleganckiego ubioru i nie na specjalne okazje. Bardzo dobra trwałość i projekcja. Perfumowym smakoszom nie polecam, bo to nie woda na miarę dzieła sztuki, jak chociażby pozycje Dior czy Guerlain. Ale mniej wymagających i przeciętnych użytkowników z grubym portfelem zachęcam do przetestowania.
Zapach lekki, świeży, słodki, uniwersalny, trwały i dość intensywny. Dla mojego powonienia jednak zbyt sztucznym jest zapachem. Raczej dla chłopców i młodych mężczyzn w wieku 16-25 lat. Bardziej na chłodniejszą porą.

Kupiłam perfumy na prezent gwiazdkowy dla narzeczonego. Zakochałam się w nim dużo wcześniej, kiedy poczułam je w restauracji od kelnera, który mnie obsługiwał. Za każdym razem, kiedy przechodził obok stolika umierałam z zachwytu... I w końcu spytałam co to za zapach. Teraz czuje je codziennie na moim starym. :) W mieszkaniu i na jego bluzie, którą noszę. Zapach jest tak intensywny, że nawet po wieczornej kąpieli go czuć. Jest rewelacyjny! Polecam, bardzo.

Perfumy naprawdę piękne. Utrzymują się bardzo długo - przynajmniej ja bardzo długo je czuję u męża. Świeże, a jednocześnie tajemnicze. Polecam.

Bardzo ciekawa linia męska - przyjemny, świeży i dość trwały zapach. Mąż i syn używają wody i dezodorantów Invictus od ubiegłego roku i są zadowoleni.

W swoim życiu przetestowałem dość dużą ilość perfum. Invictus jednak uplasował się na miejscu pierwszym. Nie jest to zapach zwykły. Ma w sobie coś niezwykłego. Zapach nie sprosta każdemu, ale mi leży jak najbardziej. Trwały i gustowny. Polecam!

Zapach dobry, ale nie utrzymuje się tak długo, jak powinien, 2h i prawie ich nie czuć.

No już się tak rozgadałem:) ale nie mogę sobie odpuścić:) nie krytykujemy zapachu:) Tak jak nie krytykujemy gustu:)Nie kupujemy perfum w "sieci" nie znając ich zapachu:) Idziemy do najbliższej perfumerii-wąchamy:) Pasuje-bierzemy:)(tam lub w sieci).. Nie pasuje... Wąchamy inną:)Czyli: nie wylewamy tu żalów na swój nietrafiony wybór :)
Nie przebiję tu wypowiedzi "Nusi".."kupiłam mojemu mężczyźnie i..."obaj"..:) jesteśmy zachwyceni :)perfumy raczej oceniamy tak: mam 30 lat... Ciemną karnację...120 kg... Nie dla mnie:)
Argument: to jak aniołek w.... Betonowych bucikach:)

Poczytałem dokładniej opinię i już nie o Invictus tu mówię... Tylko o wieku:) Kris napisał, że nie wybór zapachu świadczy o tym czy ktoś jest chłopcem czy facetem, ale nie wyobrażam sobie 18-latka rozsiewającego wokół siebie woń Fahrenheit'a Diora :)Moja żona mówi, że to by było jak...(tu sam wymoderowałem) natomiast ta sama (Fahrenheit) woda toaletowa lub perfumy-kogo na co stać: dla mężczyzny 50+ :) o odpowiednim typie urody :)cudo... Ciężki... I ohydny:)) dusi... I fascynuje:) nie wiesz czy głębiej wciągnąć powietrze czy wstrzymać oddech:) i wtedy właśnie to jest to...:))...(kolokwialnie mówiąc... Nie da się przełknąć i wypluć szkoda)... I to chyba... Równowaga właśnie jest... Czyli:)ciut nie ideał:))

Dawno temu ktoś napisał(2013r.) o loginie men, że ładnie na drugi dzień pachną ubrania, ale "w trakcie noszenia bardzo go nie czułem":) dodał jeszcze, że więcej nie skorzysta:) błąd... To Twój zapach... Pasujących do Ciebie perfum(wód toaletowych) z reguły nie czujesz:)ale... Czują je inni... To Twoje perfumy:)

Dostałam kiedyś próbkę. Zakochałam się. Kupiłam mojemu mężczyźnie i obaj jesteśmy zachwyceni!!! Polecam!

Invictus mimo kiepskich opinii jeszcze bardziej pokazuje, że ma klasę. Zaś Diory, Chanele... Trele morele. :) Invictus ma gdzieś, że jest "syntetycznym ulepkiem", bije i nokautuje wielkie firmy w pierwszej rundzie. Dla mnie genialny zapach, przynajmniej wiem, że za taką cenę mam trwały, ładny, komplementowany zapach.

Zapach bardzo ładny. Wąchałam tylko raz, ale wrażenie było pozytywne. Dość elegancki. Czy na kobiety działa? Na kobiety bardziej działa pewność siebie i sympatyczne usposobienie. :) Dobry zapach to elegancki dodatek.

Niestety na każdą nie działa.

Jak dla mnie jest super. Niektórzy twierdzą, że słodki, ale właśnie taki ma być. Na każdą kobietę działa. :)

3/10.

Szukałem czegoś nowego, słodkiego i podobnego do Paco Rabanne One Milion, gdyż zapach One Milion stał się zbyt pospolity i wszędzie można spotkać wiele podróbek, od bazarów po sklepy chińskie. Dlatego zdecydowałem się na Invictus i się nie zawiodłem. Zapach lekki i słodkawy. Ujmuje swoją oryginalnością. Długo utrzymuje się na skórze, a forma flakonu dodatkowo dodaje charakteru.
Uważam, że to zapach dla modnych mężczyzn w wieku 20-35 lat. Sam mam 24 lata.

Do CHŁOPCÓW powyżej.
Wybór zapachu nie świadczy o tym czy ktoś jest FACETEM, czy CHŁOPCEM. Ale jeżeli wierzycie, że ocenia się to na podstawie wyboru, to wróćcie proszę przed lustro do wyciskania pryszczy i oddajcie się refleksji, bo na pewno pisząc takie głupoty nie możecie być dojrzali albo choćby męscy. Patrzcie lepiej w buciki i milczcie.

Piękny zapach!

Świetny zapach, jeśli komuś pasują zapachy od Paco na pewno będzie zadowolony! POLECAM!!!

Zapach na pewno lepszy niż tandetny 1 milion. Duszny jak dym. Dla mnie ok, a to co piszą Ci panowie z góry, że jest tandetny, nie znają się kompletnie na zapachach.

Czytam te opinie i jestem pewna że w 90% piszą je osoby, którym daleko do ekspertów zapachowych. Ogólnie wiadomo, że Paco ma w swoich produktach właśnie lekko słodkawa nutę, która jest znakiem rozpoznawczym firmy. Jeśli o tym nie wiecie to wybierajcie inne wody. Opinia pana/chłopaka, który na drugi dzień wyczuł zapach na kołnierzyku, a nie "ulotnił się" z jego ciała, to moja rada - proszę nie pryskać kołnierzyków tylko delikatnie inne miejsca na ciele. Zapach jest fenomenalny, utrzymujący charakterystyczna nutę Paco, ale jest to zapach dla znawców rynku zapachowego, nie dla początkujących.

Polecam.

Super trwały zapach!!! Bardzo przyjemna świeżość!!! Bardzo polecam Dolce.pl!!! Wszystko profesjonalnie załatwione!!!

Przyjemny świeży zapach z nutką pieprzu, bardzo trwały. Perfumeria Dolce.pl sprawdzona, rzetelny sprzedawca, wysyłka natychmiastowa. Polecam.
Tak jak powyżej uważam, że 1M jest lepszy i trwalszy, ale ten też dobry. Tak 4+/6.
Czuć coś mniej świeżego, więcej słodyczy. Mimo to kobietom się podoba.

Kupiłam komuś na prezent. Dla mnie żadna rewelacja. Dużo bardziej polecam Versace man eau fraiche. Zapach świetny, z klasą i bardzo trwały. Polecam Dolce.pl, dla mnie od wielu lat perfumeria nr 1!

Świetny zapach i trudno dostępny w postaci dezodorantu, za co wielki plus dla Dolce.pl!
Potwierdzam. Bardzo ładny zapach. Komplementowany przez kobiety. Lepszy od 1 Million. Miałem już różne perfumy Dior, Chanel, Lacoste, Bulgari, Dupont, Hugo Boss, Cartier, Hermes, Givenchy, Guerlain, ale to właśnie te od Paco najbardziej podobały się kobietom. Invictus nie jest słodki, a świeży i dodający energii. Nosiłem go w letnie upały i wcale nie przyduszał. Nie gasł za to szybko jak popularna Acqua di Gio czy Bulgari Aqua, które choć przyjemne, nie dorównują Paco trwałością i projekcją. Nawet Chanel nie dorównuje, a to o czymś świadczy. Żałuję, że kupiłem w perfumerii stacjonarnej tylko małą butelkę Invictusa. Kiedy ją zużyję, to na pewno następną zamówię już tutaj.

Bardzo dobry, świeżo - słodki, sportowy i energetyczny zapach. Myślę, że całoroczny, ale zobaczę jak się sprawdzi jesienią i zimą. Na początku, w samym otwarciu, czuć truskawkę jak w Black XS mimo tego, że nie ma jej w składzie. Słodycz, ale przełamana przez połączenie liścia laurowego i jaśminu, które nadają zapachowi ostrości. W samej bazie nie czuć grzyba, którego zapach nadaje mech dębowy. To dobrze, bo składnik ten jest klasycznie dziadkowy ;) i jest ona klasycznie męska. Po sztabce też wielu 'jechało' a później kupiło swoje flakony.

Prezent dla mojego chłopaka okazał się bardzo trafny, jest bardzo zadowolony i zapach przypadł mu do gustu. POLECAM.

Każdy ma swój gust i jednym zapach Invictus się podoba drugim nie, dla mnie osobiście zapach jest fantastyczny i przede wszystkim długotrwały. Nie rozumiem tych opinii, że zapach jest dla gimnazjalistów.

Wtórny, nieciekawy i duszący!

Ogólnie zapach jest trochę męczący i niczym szczególnym nie wyróżnia się. Trzyma się blisko ciała. Zdecydowanie do niego nie wrócę. Zgadzam się z opinią odnośnie Gucci.

Najgorszy zapach 2013 roku, a już na pewno jedna z trzech najgorszych premier 2013. Niestety, ale on śmierdzi. Jest bardzo chemiczny i przypomina mi najnowsze wypusty Gucci. Odrobinę morski na wstępie, przechodzi w słodki, niemal plastikowy drydown. Jak zobaczyłem, jakie nosy go zrobiły, to się złapałem za głowę... No, ale za pieniądze można wszystko zrobić, nawet tragiczny zapach.... Trwałość - ok. 6-7 h.

Nie zachwyca ten zapach - mnie on przypomina Balenciage-Cristobal.

Nie wiem, czekam na dostawę, sam jestem ciekawy jak naprawdę jest z tym zapachem.

Słaby ten zapach, wole Play Givenchy.

Co do samego zapachu to bez szału, jak dla mnie milion o niebo lepszy... Kolejna sprawa to trwałość, dodam, że pracuje w sklepie wolnocłowym, takim jak są na lotniskach, przytulic granicach itp mam dostęp do wielu markowych perfum, oczywiście oryginalnych, gdy jestem w pracy używam perfum, na które mam ochotę, gdy przeszedł Invictus to prysnąłem nim żeby sprawdzić jak pachnie, zapach od razu mnie nie urzekł, nie jest zły, ale to nie to... Kilka razy gdy byłem w pracy użyłem Invictusa, pracuje 13godz dziennie, w tym czasie pryskam się kilka razy, zawsze w dany dzień tymi samymi perfumami, gdy pryskałem się nowym zapachem od Paco po nie długim czasie, może z 2godz już zapach był słabo wyczuwalny, gdy pryskam się milionami (dla przykładu podaje ten) to zapach utrzymuje się znacznie dłużej, gdy przychodzę do domu to narzeczona często narzeka, że za mocno się pryskam i jej to przeszkadza. Gdy pewnego razu wróciłem z pracy pryskając się invictusem kilka razy dziennie dość intensywnie to czuła zapach z tym ze nie przeszkadzał jej, bo nie pachniałem tak mocno. Nie stwierdzam trwałości tylko na tym przykładzie, każdy z mojej pracy wie, że ta pozycja od Paco jest bardzo nie trwała... Lepszym wyborem jest Armani Aqua di Gio, który jest o wiele trwalszy, bądź Chanel Egoist.

Zapach ładny, ale nie porywa, 1 Milion ładniejszy.

Faktycznie odcinanie kuponów po 1M. Zaletą jest to (zauważyłem u mnie), że ładnie po nim pachną na drugi dzień ubrania, zaś w trakcie noszenia za bardzo nie czułem go. Drugi raz nie skorzystam. Faktycznie dla młodszych.

Mnie ten zapach urzekł od pierwszego powąchania i już czekam na swoją "setkę" :) Będzie to moja trzecia pozycja od Paco Rabanne (po Black XS i Ultraviolet).

Zapach na wakacje?:) To przecież na początku ciężki, zimowy 1 Milion, który po chwili przechodzi w ostry zapach aż pozostaje tak ostry, że aż śmierdzący. Lato to lekkie orzeźwiające zapachy. Ktoś chce na sukcesie 1 Milion zbudować kolejny sukces. To tak jakby do Ferrari założyć alusy VW na lato.

Do Damian i P.
Chłopcy jeżeli ten zapach jest świeży to niech Wam będzie, ale nie wiem czy w gimnazjum już się nim psikają czy jeszcze nie.
Allure Homme Sport to skondensowana chemicznie cytryna - jeżeli to są wyznaczniki świeżości to ja dziękuje za takie opinie o zapachach.
Natomiast jeśli chcecie czuć się świeżo, a jednocześnie elegancko to kupcie np. Platynowego Egoistę. Są zapachy dla chłopców takich jak Wy, czyli Invictus i są ZAPACHY dla MĘŻCZYZN takich jak JA i pozostali forumowicze, którzy jednak po wypowiedziach na temat tego "odświeżacza" wiedzą co jest grane.

Damian ma dużo racji.
Invictus to świeżość + drzewne nuty. Zapach bardzo dobry (a szczególnie jeśli komuś nie wystarcza pieniędzy na zakup Chanel Allure Homme Sport).

Haha to jest słodki zapach? Sama świeżość!

Słodki, lekko duszący z cyklu "mieliśmy wiele prawie identycznych, niczym się nie wyróżniających zapachów".
Poprawny, ale naprawdę prostolinijny i w duchu 1m (którego osobiście nie znoszę - zapach dla dzieci a nie dla mężczyzn)
Jeśli u ciebie w żyłach płynie testosteron to go nie kupisz, ale jeśli jesteś zwykłym gryzipiórkiem to zapach jak najbardziej jest dla ciebie.

Wiadomo - odcinają kupony od sukcesu 1M, a wiadomo, marketing się sprzeda.

Pacco Rabane ma teraz jakiś dziwny zwyczaj robienia wszystkiego na podobieństwo 1 Million, z tym zapachem jest dokładnie tak samo, nic specjalnego.

Zapach ok, ale nic odkrywczego.
Zgadzam się z Kamil.
Słodki, podobny do 1M, czuć papryczkę dodatkowo. Zawiodłem się trwałością. Zaledwie kilka godzin.

Stanowczo zbyt słodki i duszący, poza tym niewiele różni się od innych zapachów Paco Rabanne. Jak dla mnie niepotrzebna pozycja mająca na celu jedynie $$$.
Firma NANOSOFT nie odpowiada za treści wprowadzane przez użytkowników witryny Dolce.pl.
Firma NANOSOFT zastrzega sobie prawo do niepublikowania treści wprowadzanych przez użytkowników wg własnych kryteriów.
Sprawdź datę produkcji
Jak znaleźć numer serii na produktach Paco Rabanne?
Kosmetyki produkowane lub dystrybuowane przez Puig France:
Numery serii 5 cyfrowe (same cyfry) (np. 30871) zwykle są nadrukowane lub tłoczone na spodzie opakowania.
Numery serii 4-5 znakowe (1 cyfra, 1 litera, inne znaki) (np. 3C092) zwykle są nadrukowane lub tłoczone na spodzie opakowania.