Kenzo Jungle Elephant

Woda perfumowana spray 100ml
Cena Dolce.pl 269 zł   2,69 zł/ml
Ostatnia najniższa cena: 436 zł -38%
Cena standardowa: 436 zł -38%
 
Oferta specjalna
Dostępny. Wysyłka - w poniedziałek *
szt.
4
20
11
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
Brak zdjęcia
+3 ukrytych
Uwielbiam
Gulka
Liv87
Feerie
Paulna
Brak zdjęcia
Brak zdjęcia
+14 ukrytych
Używam
Brak zdjęcia
Liv87
Feerie
Moniaa
Mohave
Brak zdjęcia
+5 ukrytych

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Kenzo Jungle Elephant

A mnie kojarzy się z ciepłym wieczorem, jeziorem i ogniskiem... Nie ubrałabym go na eleganckie wyjścia.

 

Najpiękniejszy klasyk Kenzo! Mocny elegancki po prostu piękny u mnie zawsze ma swoje miejsce w kolekcji. Polecam.

 

To moje pierwsze zamówienie w Dolce.pl i na pewno nie ostatnie. Wszystko na 100% profeska: bardzo atrakcyjna cena, szybka wysyłka, porządne opakowanie, perfumetka-tester w gratisie i oczywiście oryginalne perfumy Kenzo Jungle! O perfumach powiem tylko, że to klasyk, dla mnie pierwsza liga, bardzo bardzo trwałe, mega oryginalne, tzn. wg mnie nie ma podobieństw do innych znanych mi zapachów. Na pewno nie każdemu się będą podobać, mnie uzależniły ;) Pierwsze wrażenie może być takie, że pachną jak lekarstwa, ale to szybko mija i pojawia się trochę słodki nektar, przełamany czymś piżmowo-cytrusowym. Takie mam odczucia. Kocham ten zapach.

 

Uwielbiam ten zapach intensywny, gęsty, otula od stóp do głów, mega trwały. Taki słoneczny, egzotyczny, aromatyczny. Noszę go zawsze latem, kojarzy mi się wyłącznie z wakacjami. Zapach na dzień, nie pasuje na eleganckie wyjścia wieczorne.

 

духи очень понравились, запах божественный. жена просто в восторге. спасибо за быструю доставку, сервис просто супер.

Tłumaczenie:
Bardzo podobały mi się perfumy, zapach jest boski. Żona jest zachwycona. Dzięki za szybką dostawę, usługa jest świetna.

 

Mega trwały i ponadczasowy. Zwraca uwagę otoczenia. Jeden z moich ulubionych.

 

Kultowy zapach. Mega trwały, mocny, intensywny. Nie uniosłam. Szkoda.

 

Zapach zdecydowanie zwracający uwagę. Mocny, nieco kontrowersyjny. Chyba najbardziej rozpoznawalny zapach marki Kenzo. Bardzo go lubię, ale uważam, że na codzienne okazje niezbyt się nadaje. Trwałość do ok. 8 godz.

 

Ile nosów tyle opinii. Bardzo cenię sobie markę Kenzo, aczkolwiek te perfumy to dla mnie jakiś kosmos. Wyczuwam w nim bardzo specyficzny i drażniący mnie składnik.

 

Od 20 lat ze mną i tak charakterystyczny, że żadna z bliskich kobiet nie decyduje się używać, bo "pachnie mną"! ;) Egzotyczny, zmysłowy, ciepły, apetyczny i trwały.

 

Piękny i bardzo trwały zapach perfum, polecam!
Cały dzień jest wyczuwalny. Nie przesadzić z wylewaną ilością na siebie, bo jest bardzo mocny, ale z każdą chwilą staje się delikatny i co najważniejsze TRWAŁY
POLECAM!!!

 

Eleganckie perfumy dla pewnych siebie kobiet, zapach trwały, piękny, polecam.

 

Zapach zniewalający, zmysłowy, mocny i bardzo trwały. W 100% kobiecy i idealny do granic perfekcji.

 

Dolce. Pl = PROFESJONALIZM!!!
Zapach przecudowny, kupiłam w ciemno... Mamo to jest cudo.

 

Moim zdaniem nadają się tylko na chłodne wieczory, a jedno psiknięcie z pewnością wystarczy. Są wydajne, ale latem męczą swoją siłą.

 

Testowałem w perfumerii stacjonarnej, po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii chciałem zakupić dziewczynie ponieważ bardzo cenię markę Kenzo i sam używam kilku zapachów. Niestety coś mnie drażni w zapachu (kardamon?) na tyle skutecznie, że odpuściłem zakup. Doceniam samą kompozycję, trwałość (ogromną) oraz projekcję i stąd taka moja ocena.

 

Mega trwały, ciekawy, niespotykany w perfumach zapach. Dżungla, bogactwo przypraw. Jeden psik wystarzy na cały dzień, a trzymie się na ubraniach aż do prania, na włosach aż do umycia. Obłędny. Ostatnio nie czuję go tak mocno na ulicach jak kiedyś, nie jest już taki popularny.

 

Wow!!!

 

Miałam wiele, poszukiwałam od dawna, były i Diory, i Dolce, i wszystko o czym pomyślisz. Po 10 latach znalazłam zapach idealny. Zapach silny, zdecydowany, mocno orientalny, a przede wszystkim bardzo trwały - idealny dla mnie. Szczerze polecam! :)

 

WITAM. PPIERWSZE PRIMO: PERFUMERIA PIERWSZA KLASA. Po drugie: co do zapachu to przypomina mi się kilka opinii: "zapach sexu", a dokładniej: "zapach ciała kobiety po uniesieniach miłosnych" - potwierdzam z autopsji, a na koniec: to KILLER trwałości - wyczuwalny nawet po całym dniu i wieczornym pobycie w krytej pływalni po kąpieli w chlorowanej wodzie! KLASA 10 NA 10!

 

Zapach trwały, bardzo elegancki. Pięknie się rozwija. Perfumeria na najwyższym poziomie. Polecam.

 

To zapach, który podobnie jak jabłuszko od LL, nie znosi dresów, swetrów i dnia codziennego. To zapach, który kocha seksowną bieliznę, eleganckie stroje i większe wyjścia. Wtedy odkrywa całe swoje piękno. To zapach z rodziny trudnych, ale dla mnie w pozytywnym znaczeniu. Lubi, kiedy podkreśla się go strojem i dodatkami, wtedy odpłaca się, uwalniając całe swoje piękno, tak jak jabłuszko LL. Polecam perfumerię.

 

Zapach, który działa przede wszystkim na mnie. Pachnie jak rozgrzane ciało. Nie czuję pierniczków itp. I całe szczęście. Ja chcę pachnieć pożądaniem, a nie produktem spożywczym. Co do perfumerii to FENOMENALNA. Brak słów żeby opisać. Dość "powiedzieć, że odkryłam ją przypadkiem jakieś dwa miesiące temu i kupiłam już 4 wody perfumowane, mam na oku kolejne. Oryginalne produkty. Nie ma drugiej takie. Polecam. Ja pozostanę stałą klientką.

 

MISTRZOSTWO! Eliksir dający całą gamę cudownych przeżyć (intensywnych przeżyć), a gdzieś na końcu


maciejka - kwiatuszek o pięknym zapachu. Super trwały.

 

Bardzo charakterystyczny, egzotyczny zapach. Zmysłowy z niezłym pazurem. Trwałość rewelacyjna.

 

Dostałam je kiedyś, przed laty od bratowej. Była to miniaturka, bo zapach ów dopiero pojawił się w mieścinie, w której mieszkam. Było to tak dawno, że nie było jeszcze podróbek (i całe szczęście, bo pewnych zapachów nie da się podrobić, a nawet nie powinno, bo wychodzą jakieś dziwolągi). Zaczęłam go "nosić". Ale tylko dlatego, że był inny. Niespotykany killer. Po czym zapomniałam o nim na długie lata. Może też trochę dlatego, że zalał ulice, zasmrodził autobusy, bo zlewano się nim obficie. Do tego doszły podróbki, bo większość kobiet nie było na niego stać. I tak mijały lata. Teraz w dobie komputerów i sklepów internetowych można sobie na niego pozwolić i myślę, że będzie to mój kolejny zakup. Uwielbiam perfumy z "pazurem". A może zwyczajnie dorosłam do nich, tak jak dorosłam do cudownego i nie do skopiowania Angela.

 

Tru tu tu tu... Kocham słonie. A tego słonia od Kenzo w szczególności. Mocny, ogon ma, a jakże. Przyprawowy, korzenny - to sprawka tych goździków w składzie, a jakże... Taki nawet świąteczny, bożonarodzeniowy klimat przez niego przemawia, rzekłabym. Na zimę ideał. Nie dla tych, co lubią zwiewne zapachy. To ciężki kaliber. Radzę nie przesadzać z ilością aplikowanego słonika na siebie, bo można zwalić z nóg otoczenie. Wiem co piszę, a panu - panie Kenzo, biję pokłony za stworzenie tego arcydzieła. :)

 

Bardzo ładny i bardzo sexy. Idealny na specjalne okazję czy na wieczór dla zmysłowej pani 30+. Ja bardzo go lubię. "Ciężki"? Niespecjalnie. Znam dużo cięższe.

 

Dojrzałam do tego zapachu dopiero po ...-dziestych urodzinach. :) Wcześniej robiłam kilka podejść - zapach był za ciężki, duszący, męczący, migrenogenny, chociaż zawsze podobał mi się i pociągał. Spróbowałam ponownie po latach i o dziwo leży jak ulał. Cudownie trwały, mocny, nie należy przesadzać, bo może być uciążliwy dla otoczenia. Uwielbiam go na eleganckie wyjścia, chociaż czasami spryskam się i na dzień, kiedy idę np. "coś załatwić" i mam być postrzegana jako pewna siebie kobieta sukcesu. :)

 

Moc - to słowo oddające istotę tego zapachu, bo jest ona porażająca. Kiedyś umówiliśmy się z przyjaciółmi w restauracji, koleżanka użyła Słonia, kolega zaś wciąż narzekał jak czymś mocno zalatuje, aż mu się jeść odechciewa. Czasem faceci są mało wyrozumiali i niedelikatni, bez ogródek. Sam zapach charakterystyczny i nie każdemu się podoba. Użyty oszczędnie może oddać swój urok, jednak wtedy w restauracji faktycznie dawał po nosie i wiercił mózg. Tylko reszta towarzystwa dyskretnie udawała, że jest ok. Apeluję do użytkowników - umiar, bo nie ma nic gorszego, niż atakowanie innych swoimi perfumami.

 

Lubię mocne, wyraziste zapachy, ale "oswojenie się" z Kenzo Jungle Elephant zajęło mi trochę czasu. W chwili obecnej jestem nimi tak bardzo zauroczona, że najchętniej używałabym ich na co dzień. Są jedyne w swoim rodzaj - niesamowicie trwałe i o ogromnej projekcji.

 

Prawie perfumy legenda. Charakterystyczne. Nie do pomylenia z innymi. Jakby to opisać... Nie jest to wanilia, ale ciepły, egzotyczny zapach z domieszka przypraw, kardamon, mango, goździki, kminek, razem tworzą ciekawy zapach ciepłego, nieprzesadzonego orientu. W składzie jest wanilia , ale jej nie czuję jako nuty. To dobrze wymieszana mikstura. NIE WIEM JAK PACHNIE ZWIERZĘ SŁOŃ, ALE TE PERFUMY SĄ EGZOTYCZNE, więc może o to chodziło, gdy je tak nazwano. Bo oczywiście zapachy jakie są w zoo, gdy odwiedzamy słonie, nie mają tu nic sugerować, hehe... Dla mnie to nie ideał, ale na pogodę deszczowa poprawia humor.

 

Edit:
pachnie 12h! Arcydzieło perfumiarstwa! Na pewno są warte swojej ceny, a nawet powiem, że powinny być droższe. Jakość jest fantastyczna.

 

Słoń jest fantastyczny. Większość ludzi fascynuje w pozytywnym sensie, ale zdarzyło się, że starszy pan przesiadł się w tramwaju dalej ode mnie, hehe. :) Myślę, że ludziom, którzy nie używają perfum na co dzień, może wydawać się zbyt mocny, nietypowy i może odrzucać w pierwszej chwili. Potrafi też zafascynować ludzi jak mało który zapach. ;)

 

Cudowny zapach, elektryzujący. Używam od kilku lat.

 

Słonik uzależnia:)

 

Kultowy... Ciężki, intrygujący, trwały, najlepszy na zimę. Najlepszy!!!

 

Wspaniała kupuję od lat mocno polecam.

 

Heheh no, do pracy nie polecam ja raz się spryskałam i pachniało dosłownie całe biuro, za to po pracy, czy na weekend jest cudowny, pachnie ciepło i barwnie jak to dżungla.

 

Ją nie mogę dać rady, koleżanka używa do pracy i wszystkim przeszkadza. Może zbyt obficie dawkuje. Ludzie jak używacie do biura to max. jeden psik, to orient przyprawowy czuć mocno kardamon i goździk w mleku doprawione anyżkiem. Poważnie daje po nosie, jest inwazyjny. Nie pasuje na oficjalne okazje. Ja nie zakupię, już trzeci rok wącham co dnia, zawsze pachnie tak samo, piernikowo-goździkowo i gdyby nie koleżanka, może by mi tak nie obrzydł. Zachęcam jednak do testów na własnej skórze.

 

To mój ósmy zakup na dolce, zawsze tak samo rewelacyjnie szybko, miło i sympatycznie. Kupowałam różne perfumy i do żadnych nie ma cienia wątpliwości, że oryginał. A teraz o samym zapachu... Dla mnie rewelacja, mocny, piękny. Trochę podobny do ll też jego ciepło mocno oplata skórę. Zobaczę jak z trwałością, na razie mam te perfumy od kilku minut, bo właśnie kurier mi je doręczył. Pięknieje z każdą minutą....... Cudo:)

 

Właśnie dziś odebrałam paczuszkę z perfumami od Dolce.pl. Jeden z zapachów to Kenzo Jungle. Co do zapachu, pierwsze psikniecie (Ooo... Kurcze, ale nie wypał), ale biorę poprawkę na pierwsze powąchanie i czekam, co mi zaoferuje dalej ten perfumik. Noo... I tak po 20-30 minutach czuję coś jakby anyż, coś co przyciąga nos :) Myślę sobie (oki, niech będzie). Wącham dalej i po dłuższym czasie nie mogę się oderwać od niego. Czuje wanilie, goździk, ale bez przesady. Jest ciepły, intrygujący. Dla kobiet pewnych siebie. Ja kupuję większość swoich perfum w ciemno i tym razem uważam, że dokonałam dobrego wyboru co do zapachu i ponownych zakupów w Dolce.pl. Na pewno za parę dni wrócę tu :) A kobietkom radze wpierw przetestować zapach np. w perfumerii lub próbki :) Tak jak pisze Kkkk "albo się go kocha albo nienawidzi". Ja może jeszcze się w nim nie zakocham, ale myślę, że na pewno z chęcią będę po niego sięgać, szczególnie w chłodne dni :)

 

Albo się je kocha albo nienawidzi, nie ma innej opcji.

 

Pomijając kwestię zapachu, a nawiązując do reklamy.
Gdzie tu ta DŻUNGLA!? Bo ja widzę sawannę :)

 

Tak - kocha albo nienawidzi, są dziwne i dlatego je uwielbiam, obok nr 1 Angel Muglera, nie wspomnę o trwałości a czy nie o to chodzi w perfumach?, mamy pachnieć drogie panie!!!!

 

Joanna Karolina, coś tym zjedzeniu ich jest. ;) Dla mnie te perfumy pachną bardzo apetycznie... I już nie wyczuwam tak mocno piernika ;)
Spytalam mojego męża, co sadzi to powiedział, że są bardzo tajemnicze...
Według mnie te perfumy wcale nie są duszące, chyba że popsikamy się nimi jak lekką wodą toaletową na lato, to wtedy mogą takie być. ;) Ja dwa razy wchodzę w mgiełkę i to wystarcza by pachnieć cały dzień, a wieczorem... Tajemnica :)

A i jeszcze jedno... Nie boli mnie od nich głowa ;) Co często się zdarza przy mocnych orientalnych zapachach.

Moje skojarzenia: Tajemnica, gorzka czekolada, skórka pomarańczy.

 

Uwielbiam, kocham ten zapach, pozostaje na skórze bardzo długo, pachną nim skóra, ubrania, włosy, jest ciężki, ciepły korzenno - orientalny. Po pierwszym psiknięciu przytłaczający, ale później pięknie się rozwija i subtelnienie, zachowując trwałość. Polecam dla osób które lubią mocne, słodko-cierpkie zapachy.

 

Ponieważ bardzo lubię zapachy Kenzo postanowiłam też zapoznać się ze Słonikiem.
Zauroczył mnie flakonik, co do zapachu... Zgadzam się - niespotykany, orientalny, wyrazisty. Ale mnie niestety odrzuca, dla mnie męczący i co dziwne kojarzy mi się z czymś słonym. Słodycz i sól. Radzę przed zakupem przetestować.

 

Piękny zapach. Orient korzenno-pikantny, który zaraz się wysładza - jest to słodycz kadzidlana, balsamiczna. Zapach w tej formie trwa przez kilka godzin, a po kilkunastu godzinach migocze przyskórnie kremową wanilią. Jedne z najpiękniejszych perfum jakie znam. Mój mąż za nimi szaleje, uwielbia kiedy je noszę, więc dbam, aby ich nie brakło;}

 

Ból głowy, wszędzie go czuć... Szanuje Wasze upodobania, ale niestety w moim towarzystwie nie znalazłam miłośnika tych perfum. Psiknęłam się raz będąc w domu negatywna reakcja, znajomym dałam testerek też byli na nie! Bardzo ciężki orient... No jeśli ktoś lubi :)

 

Piękne perfumy. Charakterne, z pazurem, ale jednocześnie słodkie. Długo się do nich przekonywałam, ale to jednak to. Bardzo trwałe. Polecam Dolce.pl.

 

Zapach b. Trwały i zdecydowany, landrynkowa puderniczka, zwraca uwagę mężczyzn, bo jest wyrazisty i słodki.

 

Kenzo Jungle Elephant - mocny, wyrazisty, radosny. Tęsknota za wiosną. Życiodajną, pełną słońca i energii. Targowisko przypraw. Pachnące, hałaśliwe i głośne. Na pierwszym planie goździki. Całe mnóstwo goździków. Ciężki, wyrazisty, dominujący. Ekspansywny jak tropikalna roślinność, pragnący słońca i słodyczy.
Kojarzy mi się bardziej z wiosną niż z zimą. Choć przez swoją moc jest łączony z zimą... Może właśnie pasuje wtedy, gdy zaczynamy tęsknić za wiosną, radością i słońcem?

 

Czy pamiętacie Kenzo Jungle Tiger? Bardzo lubiłam ten zapach, ale nie mogę go nigdzie znaleźć. Słoń to dla mnie już nie to...

 

Kenzo Jungle, mój najukochańszy zapach, ciepły, otulający, odpowiedni na chłodne wieczory. Naprawdę wystarczy kropla by pachnieć zapachem cały dzień, ubrania nawet po praniu nadal pachną. Należy uważać z ilością aplikowania, gdyż to prawdziwy killer a niestety sporo kobiet wylewa jednorazowo pół butelki i uzyskuje odrzucający efekt. Kenzo Jungle jest moją zapachową miłością.

 

Perfumy, które przynoszą miłość... Tego zapachu się nie zapomina...

 

Na Kartoniku 100ml widnieje data w postaci roku 2002, a dziś mamy już prawie 2012. Czy to oznacza, że ten egzemplarz ma prawie 10lat???

Przyp. Dolce.pl: Kartoniki Kenzo są opisywane datą praw autorskich edycji konkretnego produktu lub jego wersji - podobnie, jak w stopka naszej witryny.

 

To perfumy zwane TRAGIZM ;/;/;/

 

Ja jestem tą artystką o wyrazistym wyglądzie i pracującą w pojedynkę..:)Wymienioną wyżej przez Panią Kasię... Mam specyficzną osobowość i charakter również i od dziecka uwielbiam ciężkie pikantno - słodkie zapachy..:)
Słoń jest nie powtarzalny. Piernikowo-cynamonowy, waniliowo-korzenny. Ma dla mnie związek również z letnim wieczornym zapachem Maciejki. Przywołuje miłe wspomnienia a jednocześnie dla mnie jest bardzo zmysłowy... Ciężki, wydajny. Wystarczy nie wielka ilość. Użyty odpowiednio nie męczy otoczenia, lecz je intryguje i ciekawi. Pachnie nim u mnie wszystko. Ubrania, pościel a ja sama pachnę wyczuwalnie, ale nie nachalnie, ponieważ wiem jak używać Kenzo Jungle Elephant..:)Mój mężczyzna go uwielbia. Trwałość wyśmienita więc duży flakon starcza na baardzo długo..:)Polecam osobom odważnym, lubiącym wyzwania, o silnym charakterze i ciekawej osobowości. Wiek nie ma znaczenia.
Moim zdaniem ten zapach to... Klasa sama w sobie.

 

Kiedyś namiętnie używałam tych perfum. Zużyłam już jedną 50, teraz od zeszłej zimy mam 100 ale praktycznie nie ruszoną. Zaczęły być dla mnie za ciężkie. Kiedyś u mnie w pracy, kiedy wchodziłam pierwsza, każdy następny przechodzący przez drzwi mówił: "O cynamon i goździki - Magda już jest".

 

Popieram Zniesmaczoną i wpisuję się ponownie, naprawdę nie używajcie tego zapachu w dzień! A jeśli już to aplikujcie kroplomierzem! W zatłoczonym tramwaju o poranku chmura "Jungle" robi groteskowe wrażenie, w biurach powinien być zakazany. Sprawiacie wrażenie osób pozbawionych smaku. A piszę to jako naprawdę wielka fanka samego zapachu. Jest piękny, ale dopuszczalny tylko: a)na wieczór i raczej w dużych pomieszczeniach/plenerze b)na artystkach o wyrazistym wyglądzie i pracujących głównie w pojedynkę ewentualnie: c)zbuntowanych nastolatkach, którym się więcej wybacza. W innych przypadkach jest po prostu śmieszny. Ten zapach naprawdę dużo wymaga od "nosicielki", zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i osobowość. W innym razie ją po prostu przytłacza a innych drażni.

 

Drogie panie, dajcie innym żyć! Ten zapach do pracy jest naprawdę nieodpowiedni, przyprawia o ból glowy, irytuje i męczy otoczenie; to, że wam się podoba nie oznacza, że wszyscy wkoło muszą się męczyć.

 

To bardzo mocne i trwałe perfumy. Zapach na mojej skórze utrzymuje się nawet po wyjściu z kąpieli. 2 "psiki" wystarczą by pachnieć intensywnie przez cały dzień. Na dzień do pracy może być zbyt intensywny. Moja mama tez kocha ten zapach. Polecam.

 

Zapach jest cudowny, wręcz boski, ale fakt - drogie użytkowniczki: kropelka, a nawet pół wystarczy a poza tym to jest raczej zapach na wieczór (mimo, że nie lubię stereotypów). To niewątpliwie trudne perfumy. Kocham je i sama mam buteleczkę zawsze w domu, ale muszę przyznać, że nigdy nie zrobił na mnie dobrego wrażenia na ulicy. Sama używam w weekendy w domu, kiedy chcę się otulić przyjemnym i energetycznym zapachem i pocelebrować absolutną wolność, albo na nocne imprezy (ale nie kameralne domówki).
W innych sytuacjach go nie widzę. Chyba, że na super-seksownym facecie - serio!

 

Panie, które używają ten zapach cierpią na brak wyczucia, polewają się nim, jak wodą mineralną, a to okropny zapach, ja wyczuwam go na odległość, jest obrzydliwy.

 

Perfumeria 6+ :)):):, co tu dużo mówić... Ten kto kocha ten wie:):

 

Zapach idealny na wieczór, szczególnie letni i wiosenny, kryje w sobie nutkę tajemniczości. Romantyczny i kobiecy, ale jednocześnie dziki i energiczny,
jeden z najładniejszych zapachów Kenzo.
Trwałość perfum bardzo dobra, dodatkowo niezwykle intensywny zapach - nie należy więc używać ich zbyt wiele, dzięki temu są bardzo ekonomiczne :)

 

Używam tego zapachu od dwóch miesięcy. Wrażenie po spryskaniu nadgarstka? Niesamowity, mocny zapach - takie jak lubię. Poważny, dość ciężki - mi nie przeszkadza, noszę go za dnia jak i wieczorem. Tajemniczy i uwodzicielski. Pierwsza nutka to świeża mandarynka przyprawiona potężną szczyptą cynamonu, po godzinie wyczuwam już całkiem inną, ale również przyjemną kompozycję coś w stylu korzennych ciasteczek, na samym końcu wyczuwam jakąś bardzo chłodną, metaliczną, lecz piękną nutę. Na mojej skórze bardzo trwały, ok. 7 godzin, na ubraniu do następnego prania. (Niestety nie wierzę, iż jakikolwiek perfum da się wyczuć po wypraniu ciucha, choć spotykam się z takimi opiniami. Jestem posiadaczką prawie całej gamy Chanel od number 5 do Allure, także Alien oraz Womanity, kilka perfum Dior, i nigdy nie czułam zapachu po wypraniu ciucha... No chyba, że ktoś pierze samą wodą.)

 

Anka, to taka stara jesteś? Dla młodszych, którzy poznają dopiero świat zapachów jest super.

 

Jest to już stary zapach, który wszyscy znają i troche obciach go używać. Podobał mi się, ale wiele lat temu.

 

Piękny zapach na wiosnę, rewelacja. Polecam też zabrać w tropiki, cały bar przystojniaków twój.
Polecam ten seksowny zapach.

 

Mały hardcord - a uwielbiam ciężkie i mocne zapachy. Pierwsze "2 godziny" odrzucają mnie na kilometr - piernik i cynamon w ilości przekraczającej zdrowy rozsądek. Potem robi się ciekawiej, bardziej tajemniczo. Najprzyjemniejszy jest koniec - kojarzący mi się z pewną egzotyką.
Koniecznie wypróbować przed kupnem, dozować z iście aptekarską miarą i raczej tylko w chłodne dni.

 

Fantastyczne. Używam od ok.15 lat na zmianę z innymi. Na mojej półce mimo iż ugina się od innych markowych perfum nigdy nie może zabraknąć Jungle. Szkoda tylko, że tak staniały. Kiedyś były bardzo drogie i nie każdy mógł sobie na nie pozwolić. W związku z tym nie były aż tak popularne i nie pachniała nimi cała ulica.