Jean Paul Gaultier Classique

Woda perfumowana spray 100ml
Brak towaru.



1
0
0
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
MissYou00

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Jean Paul Gaultier Classique

Czytam opinie i czytam, aż w końcu kupiłam ten zapach 50 ml... I powiem tak... Zapach jest z rodzaju cięższych, intensywnych, dla mnie erotyczny, zmysłowy, lekko pudrowy, kwiatowy, na specjalne okazje... Idelnie pasuje do łóżka na erotyczne doznania z kochankiem... Czuć w nich tajemnicę, pożądanie, namiętność... Coś co uzależnia po czasie... Polecam kobietom zmysłowym, lubiącym seks.

 

Właśnie dostałam ten zapach na 25 urodziny. Perfuma śmierdzi zwyczajnie. Moja babcia używa perfum o podobnym zapachu. Zapach jest ciężki i gryzący. Na pewno nie jest to zapach dla młodej kobiety. Nie chciałabym, aby moi współpracownicy ciągle wietrzyli biuro.

 

Boski zapach, sexowny, klimatyczny, najlepsze, ze zmienia się w czasie, potrafi przenosić w cudne nastroje... Jestem w szoku, że taki super, a dopiero je odkryłam i myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy w zapachach i nie zaspokoi, czuć różę, wanilię, imbir - jak muśnięcie, iris, i zmieniają się dla mnie w kadzidełkowy ton- to, co kocham, - wersja edp. A edt tez fajne, ale inne od edp, jakby odświeżone, głównie anyż i kwiat pomarańczy z wanilią, sexowne też, nie da się ich opisać, cudne, dla mnie orientalno-zmysłowe. Polecam przetestować, jak się układają i nie zrażać się na początku ich siłą, bo potem dopiero ukazują swój urok. Nie czuć żadnego potu czy buduaru - nie wiem skad takie opinie, no chyba, że zależy od ph, chemii skóry.

 

Obie wersje różnią się i to znacząco!
EDT: namiętny... Musujący, nie pozwala pozostać niezauważoną, na wieczór pełen wrażeń z pewnością bardzo ciekawy zapach.
Mężczyznom będzie trudno się skupić, ewidentnie pobudza fantazję :p

EDP: o wiele łagodniejszy, nie ma już tego "demona" w sobie, moje główne i właściwie jedyne skojarzenie to... Miód! Zapach kwiatowo-miodowo-pudrowy, niestety nuty końcowe są już dla mnie nie do przeżycia..:/

podsumowując wg mnie, EDT zdecydowanie TAK, EDP nie polecam.

 

Po przetestowaniu próbki - wrażenie to: niczym po wyjściu ze sklepu kosmetyczno-chemicznego, nie rozumiem zachwytu nad tym zapachem, dla mnie nic wyjątkowego, gorzej - nigdy więcej!!!

 

To mój ukochany zapach - zaraz po Allure Chanel, mimo, że jestem kobietą dopiero po 30-ce... Jest uwodzicielski i inspirujący** POLECAM!!!

 

Kupiłam je odurzona mnóstwem zapachów w perfumerii, no i spodobała mi się buteleczka. Niestety okazały się zupełnie nie moim zapachem, zbyt gryzące i duszące.

 

Mam oba zapachy Edt i Edp, ale to Edt jest trwalsze i ładniejsze, oczywiście jak się trafi na dobry wyrób. Szkoda, że nie są dostępne malutkie wody z atomizerem tego zapachu.

 

Właśnie kupiłam. Zapach cudowny :) GORĄCO POLECAM :)

 

Bardzo mocny i cudowny zapach, długo trwały, można się w nim zakochać.

 

A propos:
"Kl
Poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Te zapachy w butelkach w kształcie ciała ludzkiego pachną, jakby ktoś zlał się potem. Ktoś napisał "buduar damy z XIX". Zważywszy, że z higieną w tamtych czasach było krucho, to tak... W czasach Ludwika XIV nie myto się, a zamiast tego mocno perfumowano... To najlepiej opisuje zapachy JPEG: cuchną potem."



Pozwolę sobie jedynie zauważyć, że "czasy" Ludwika XIV to wiek XVII a nie XIX. To tylko tak na marginesie. Wniosek z tego taki, że do opisu perfum lepiej historii nie angażować :)

 

Cudowne, cudowne i.... przyciągają uwagę męską.

 

Moja żona używa tego zapachu. Seksowny, ekstrawagancki, po prostu, nuta luksusu. Jeżeli jeszcze kobieta jest do tego piękna, to, kolego, pilnuj jej!!!

 

Ja też mam czasem takie skojarzenia, że perfumy pachną potem - ale nie przy tych. Owszem, zapach jest intensywny i pewnie nadawałby się dla dam z czasów Ludwika XIV-tego. Nie tylko ten zresztą ;) Mnie Classique kojarzy się z awangardą i potrzebą bycia kimś rozpoznawalnym.

 

Te zapachy w butelkach w kształcie ciała ludzkiego pachną, jakby ktoś zlał się potem. Ktoś napisał "buduar damy z XIX". Zważywszy, że z higieną w tamtych czasach było krucho, to tak... W czasach Ludwika XIV nie myto się, a zamiast tego mocno perfumowano... To najlepiej opisuje zapachy JPG: cuchną potem.

 

Póki co, jedyne perfumy, po których dostałam bólu głowy używając ich jedynie na nadgarstki. Niesamowicie duszące i mdłe. Dziwne, bo nie są brzydkie. Po prostu - zbyt intensywne.

 

Piękny zapach, utrzymuje się naprawdę długo. Jedno psiknięcie na nadgarstki "trzymało" do wieczoru, na dodatek ubranie w tym miejscu pachniało jeszcze 2 dni :)

 

Ja się przyjrzałam, ale i tak wybrałam Organzę, pachnącą kandyzowaną marchwią. Ja radze zapoznać się z zapachem przed zakupem, każdy ma inny gust i nie do wszystkich wszystko pasuje.

 

Opinie Raw Date są rewelacyjne, polecam im się przyjrzeć przed zakupem zapachu.

 

Skojarzenia: sok winogronowy, róża zasuszona w książce, kurz, puder, buduar damy z XIX wieku.

 

Uważam, że ten zapach jest dla kobiet lubiących wyróżniać się z tłumu. Zapach jest niespotykany, odważny. Idealnie na ciepłe dni i na wieczorne spotkania. Polecam.

 

Niesamowicie zmysłowe. Idealne na zimę.

 

Bardzo pospolity zapach, jak w nazwie - klasyk, czyli miód i siarka. Można kupić podobne za 30 zł i to nie jednej marki, bo podobnych są tysiące.

 

Niczym mnie nie urzekł ten zapach, po prostu zwyczajny.

 

Ja też jestem zakochana... Cudowny, zmysłowy, kuszący... :-)

 

I co z tego, że odrobinę mydlany, że flakonik nie ma korka, skoro zapach jest po prostu piękny!
Bardzo zmysłowy, wyważony, mocny, pudrowy, seksowny.
Ja najbardziej wyczuwam akcenty waniliowo - pudrowe.
Powiem tylko tyle, że na pewno nie dla nieśmiałych, tylko świadomych własnej wartości, odważnych kusicielek, które nie bujają w obłokach.
Dużo uroku, dużo klasy, trochę wulgaryzmu.
Uwielbiam te perfumy :-)

 

Długo się przymierzałam do zakupu perfum, wpierw kupowałam testerki. Bałam się, że będzie zbyt anyżowy, ale nie - jest super. Nawet zwykły dzień nabiera koloru gdy się popsikam Classique, mam też Fragile EDT - też śliczny, bardzo polecam :)

 

Dostałam kiedyś w perfumerii próbkę przy zakupie innych perfum. Na początku nie jest nadzwyczajny - może odstraszyć, ale po pewnym czasie jest intrygująco ciekawy. Bardzo oryginalny.

 

Ulubiony zapach Weroniki Rosati.

 

Zakochałam się w tym zapachu od pierwszego powąchania:) No ale niestety nie było mnie na niego stać, więc pomyślałam, że gdy odłożę troszkę pieniędzy, to sobie je kupię i tak też zrobiłam, nie szukałam już innych perfum, bo ten niesamowity zapach chodził za mną tak długo, aż w końcu mogłam się nim cieszyć każdego dnia :) Pozdrawiam wszystkie miłośniczki i miłośników tych perfum!! (bo myślę, że zapach ten przyciąga mężczyzn :))

 

Perfumy te są super, delikatne, bardzo seksowny zapach, jakby mydlany, jest idealny na wiosnę, lato.

 

Nie podobają mi się!
Bardzo duszące.

 

Jak dla mnie to nie ma ładniejszych zapachów... Uwielbiam je!!!

 

Moja siostra ma takie perfumy i jest bardzo zadowolona. Podobają się jej niesamowicie. Na pewno kupi jeszcze jedne, jak te się jej skończą.

 

Jeden z najgorszych zapachów jak dla mnie, trochę odrzucający i bardzo zalatuje jaśminem :/

 

Dla mnie ten zapach to poezja, seksapil i poczucie luksusu. Zachwycił mnie!