Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme Intense

Woda toaletowa spray 125ml
Cena Dolce.pl 137 zł   1,10 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 1 - 4 dni roboczych *
szt.
3
4
3
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
Bobi
+2 ukrytych
Uwielbiam
Paweł
BOCfan
+2 ukrytych
Używam
Paweł
+2 ukrytych

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme Intense

Na pewno nie można przejść obok niego obojętnie. Przy 1szej aplikacji zaintrygował mnie, jest niebanalny, ciekawy taki "nie nasz" (w końcu to japońska szkoła perfumiarska). Na początku czuje przypalone/zadymione cytrusy po jakimś czasie jakby dochodziły przyprawy i kwiaty. Jest ciekawie acz dosyć ciężko (nie jest to w żadnym wypadku świeżak ;) - takie wrażenia odniosłem po 1szym teście nadgarstkowym z 1 psiknięciem). Kolejny test był globalny 3-4 psiki, poczułem, że jest dosyć ciężko-dusząco, ale i też męsko, niestety ja i dziewczyna stwierdziliśmy, że jest nieco za ciężki i dziwny mimo niektórych ciekawych nut. Testowany w miesiącach zimowych. OBOWIĄZKOWO przetestować przed zakupem, oceniam na 3,5 na 5 dzięki świetnym parametrom, sam zapach na 3 ;)

 

Świetny zapach. Intensywny, długo się utrzymuje, bardzo trwały. Sklep też super, świetne ceny i szybka dostawa.

 

Zapach niewątpliwie oryginalny, jak wszystkie pozycje firmy. Czuć, że to jakieś Issey Miyake. Dla mnie Intense dość znacznie różni się od klasyka. Jest to aromat wyraźnie mniej wodny, ostrzejszy, cięższy, suchy, kadzidlany i bardziej ziołowy. Ta wersja może wydawać się mroczniejsza i bardziej wieczorowa. Aromat specyficzny i nieporównywalny do popularnych na rynku zapachów. Wyczuwalna typowa, japońska stylistyka. Są cytrusy, yuzu, bergamotka, kardamon, muszkatołowiec, szafran, akcenty wodne, cynamon, kamfora, kadzidło i benzoes. Kompozycja jest przemyślana i nie można powiedzieć, że jest dziełem przypadku. Na pewno nie jest to propozycja dla każdego, bo to nie zapach typowo mainstream’owy. Może budzić szczególne zainteresowanie lub dziwne skojarzenia w otoczeniu. Pasuje najlepiej dla młodych i oryginalnych mężczyzn, mających jakieś pasje i zainteresowania. Woda dobra na wieczór, swobodne okazje i do użytku codziennego. Trwałość i projekcja odrobinę lepsza niż w klasyku, ale Intense również nie jest tytanem pod tym względem. W ciemno nie polecam, ale zachęcam do wypróbowania, bo to nietuzinkowy zapach, jak przystało na Issey Miyake.

 

Jak najbardziej intense. Czuć kadzidła połączone z kwiatami i owocami. Bardzo fajny zapaszek, wpisuje go na listę zakupów.

 

Jimmy, na mojej skórze są b. trwałe...

 

Niestety sądziłem, że będzie to może lekko odmieniona wersja klasycznego Isseya i zarazem może jakaś jeszcze trwalsza(klasyczny jak dla mnie trwałość super) a okazało się ze to inny zapach nie tak wspaniały jak klasyczny pour homme i na dodatek trwałość... W sumie żadna... Całe szczęście kupiłem klasycznego i nigdy już nie zmienię na żaden wynalazek!!:):):)

 

Cięższa wersja oryginalnego isseya... Ja jednak zostaje przy oryginale, bo jest boski, najlepszy świeżak wszechczasów. Męski, trwały, wyrafinowany, a dziewczyny głupieją na jego punkcie, nie wierzycie-sprawdźcie!

 

Witaj! Dzięki za miłe słowa... :) O tych perfumach, jak i innych zapachach od Issey'a, pisałem chyba dużo. Są wyjątkowe... Intense używam tego upalnego lata dosyć często, pięknie się rozwijają, nuta bazowa rzeczywiście obezwładnia balsamicznymi żywicami i kadzidłami... Żałuję, że zapachy od Issey'a tak krótko utrzymują się na mojej skórze... :( Jak z trwałością jest u Ciebie? Pozdrawiam! :) Szczególny uśmiech kieruję do Twojej żony! ;)

 

Jesteś genialny w swej wypowiedzi. Ten zapach jest piękny, z resztą, jak wszystkie od Isseya, mój zapach to niebieski Issey, ale chyba dostane tego, bo moja, żona zakochała się w Twojej recenzji o tym zapachu.
Kochanowski pisał o POLSCE, Ty o zapachach.
Niech tak zostanie.

 

Witam. Czy może ktoś z obecnych zna zapach Christian Bretton for Him?? Za odpowiedzi z góry dziękuję. Pozdrawiam.

 

Moim zdaniem Issey Miyake jest bardzo intensywnym zapachem. Bardzo długo się utrzymuje, parę godzin w sutannie w takim gorącu to wiadomo jak jest gorąco a on wszystko doskonale maskuje a za razem bardzo przyjemny zapach.

 

Dziękuję za odpowiedź :) Posiadam już Terre d'Hermes jak i Gucci Envy, Paco Rabanne Black XS i Joop! Homme.
Poszukuje im brata na lato, zapachu świeżego, ale zarazem zmysłowego. Klasyczny Issey bardzo mi się podoba i chyba wybór padnie na niego :)

Pozdrawiam :)

 

Pawle, L'Eau D'Issey, a Intense to zupełnie dwie różne opowieści, choć mają punkt wspólny - owoce yuzu, który wyróżnia zapachy Issey'a i stanowi o ich oryginalności na rynku perfumeryjnym. Klasyczny Issey prowadzi narrację pełną orzeźwienia i świeżości, bogatą w nuty drzewno-wodne, które nadają tej kompozycji głębokiego oddechu wielkich przestrzeni, przestrzeni lotnych i ulotnych, niestety. Intense jest zapachem ostrzejszym, specyfiki nadają mu nuty drzewne i ziołowe, które woń zatrzymują na dłużej, staje się ona intensywniejsza i bogatsza w doznania. Jednak moim faworytem jest L'Eau Bleue d'Issey. Najpełniej wyraża moją osobowość, sposób odczuwania i kreowania rzeczywistości. Szalenie aromatyczny, niebywale charakterystyczny, porywająco intrygujący. Zapach, który jednoznacznie identyfikuje wiosnę i jej bagaż niezwykłości. Woń ulotna, niestety, ale jakże fascynująca... Przetestuj Terre d'Hermes, arcydzieło, którego nie ma się dość o żadnej porze roku. Zdumiewa, zadziwia i powoduje metafizyczny dreszcz! Doznania niebywałe! Z czystym sumieniem polecam!

 

Witam. Mam pytanie odnośnie zapachów Issey Miyake. Czy klasyczna wersja tego zapachu jest taka sama, jak wersja Intense tylko słabsza, czy może są to inne linie zapachowe?
Chce kupić któryś z nich na lato i nie mogę się zdecydować. A może postawić na niebieską wersję Issey?

Pozdrawiam.

 

Kilka razy w czasie tej niekończącej się zimy przełamałem rutynę zapachów, których używam tylko o tej porze roku. Pomiędzy Envy i Pour Homme od Gucci'ego, L'Instant de Guerlain, Chanel Allure czy Homme Intense od Diora ukradkiem otulałem się właśnie Intense lub L'Eau Bleue d'Issey, żeby przynajmniej moja dusza wytarzała się w kwiatach i młodych ziołach na łące, podczas wiosennej ulewy, kiedy między strugami deszczu słońce próbuje odmalować własny pejzaż. Intense porywa wonią cynamonu, kardamonu, szafranu i nutami kadzidlanymi. L'Eau Bleue d'Issey obezwładnia rozmarynem, cedrami i nieziemskim wprost mchem dębowym. Obydwie wonie porywają niemal dosłownie, bo sugestywność ich kolejnych odsłon sprawia, że jak Gene Kelly w "Deszczowej piosence" ma się ochotę, tańcząc i śpiewając podczas nocnej ulewy, wyznać miłość życiu... Stan euforii trwa dopóki, dopóty nie uzmysłowimy sobie, że z nieba nie deszcz, a biały puch obficie pada i spowija krajobraz smutkiem i tęsknotą za zielenią...
Ale stan euforii powraca, kiedy po raz kolejny nasza skóra zawiąże unię z Issey'em... Unię, przyznaję, nie tak trwałą jak byśmy sobie tego życzyli, ale na tyle mocną, by 125 ml eliksiru użytkowali, nie myśląc o częstotliwości podrażniania atomizera palcem wskazującym... Pozdrawiam! ;))

 

Nareszcie! Coś czego szukałem... Pieprzno-owocowy, mocny, z oryginalną nutą charakterystyczną dla Miyake... Dobry na dzień jak i wieczór.

 

Kupiłem, a jakże! I się rozczarowałem... intensywnością, niestety! To piękny zapach, ale nie jest trwały.

 

Dość dawno nie używałem klasycznego Issey, ale ten sprawia wrażenie sporo trwalszego. Ogólnie bardzo przyjemny zapach. Polecam.