Hermes Un Jardin en Mediterranee

Woda toaletowa spray 100ml
Cena Dolce.pl 447 zł   4,47 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 2 - 4 dni roboczych *
szt.
0
2
0
0

Wybory użytkowników

Uwielbiam
Liv87
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Hermes Un Jardin en Mediterranee

Wspaniałe, świeże, a jednocześnie eleganckie Wielka klasa.

 

Ojej, cóż za przepiękny, szlachetny zapach. Świeży, ale w niezwykle eleganckiej odsłonie. Bardzo intensywny, trwały. Idealny na każdą!! porę i okazję.

 

Piękny, pełen optymizmu zapach cytrusów i cedru. Bardziej kobiecy niż męski. Zdecydowanie ładniejszy od Ogródka Nilowego. Tyleż elegancki, co niezobowiązujący. Idealny.

 

Uważam ze ten zapach jest wyrazisty i wyrafinowany a jednoczesnie bardzo tajemniczy. Noszac go zauważyłam, ze potrafi pachniec na mojej skorze bardzo różnie - w zaleznosci od dnia. I to mnie w nim fascynuje. Troche drogi dla mnie dlatego chetnie kupie tester. Mam pamiatkowy korek z oryginalnej pierwszej butelki która uwiodła mnie na długo. Kocham go juz od kilku lat.

 

Ogród Sródziemnomorski przenosi mnie w słoneczne lato, mam przed oczami palmy, dojrzałe, czerwone figi i słońce przeświecające przez liście.

 

Zapach aromatyczny, zielony, lekko słony, niestety przechodzący w słodycz zielonej herbaty.

 

Wolę Ogród Nilowy, jest świeższy, bardziej cytrynowo zielony, czuję ostra trawę cytrynową. Jest cudowny, wodny, morski :) w Śródziemnomorskim przeszkadza mi ta figowa słodycz, nie lubię figi a zapach wywołuje u mnie mdłości i odrzuca mnie :/ Zdecydowanie wole Nilowy :)

 

Dziwny zapach, pachnie ziołami i przyprawami, ale nie słodkimi, raczej słonymi. Ogród Nilowy jest bardziej kobiecym zapachem.

 

Nie zgadzam się, że nuty kadzidła i drzewa są mało kobiece, bo odpowiednie ich zamieszczenie w perfumach dodaje noszącej je kobiecie pikanterii, tajemniczości, elegancji, szyku i przede wszystkim oryginalności. Zapach Hermes "Ogródek Śródziemnomorski" jest unisexem, bardzo oryginalnym i przeznaczony jest dla kobiet i mężczyzn. Nie mają przypominać kobiety, tylko charakter noszącego je człowieka ;)

 

A ja nie chce pachnieć ani pieniędzmi, ani kadzidłem, ani drzewem, ani ziołami, ani niczym tego typu, co to kobiety nie przypomina. Te zapachy znajdę w kościele, lesie, kuchni i portfelu - wystarczy. Kobieta nie potrzebuje nimi pachnieć na randce czy w pracy. Ciężkie, mało seksowne, jak dla mnie śmierdzą, w tym chyba tkwi ich "oryginalność". Nie polecam.

 

Odurzający, mało subtelny, ciężki, odstrasza, jak dla mnie ohyda - mimo, że lubię "zapach pieniędzy". Nie zostałam jeszcze babcią, więc to zapach nie dla mnie... Nie ma się czym ekscytować. W jednym się zgodzę - inny niż wszystkie. Wolę cudowny Elixir Des Merveilles Hermesa.

 

Skojarzenia: luksus, elegancja, po prostu "zapach" pieniędzy, gorzki, słony, wytrawny aromat ziół i drzew makii, nietypowy, rozpoznawalny, uwielbiam.

 

Szukam czegoś męskiego i niebanalnego na lato, ale nie w stylu Acqua Di Gio. Wolę bardziej wyrafinowane aromaty. Chciałbym, aby zapach oddawał tez męskość. Czy ten ma w sobie coś z tego, czy z racji swojej "kategorii" unisex, to zwykły świeżak? Będę wdzięczny za radę i i formacje o trwałości (na męskiej skórze :))
Pozdrawiam!

 

Pachnie bardzo gęsto i nieco wytrawnie. Ogródek Nilowy (wspomniany wyżej) to Un Jardin Sur Le Nil - więc podobne nazwy sugestywnie wskazują na tę samą rodzinę zapachową. Zapach zaliczany do linii unisex. Moim zdaniem pachnie bardzo bogato, kojarzy mi się żywicą leśną, dżunglą, jest egzotyczny, bardzo niejednoznaczny i nieco słodszy od Ogródka Nilowego, bardziej aromatyczny i tętniący egzotyką morza śródziemnomorskiego, zwłaszcza regionów leśnych i moczarowych ;) Osobiście jednak wolę Sur Le Nil, jest świeższy, bardziej intensywny, trzcinowo-cytrynowy. Ten mi jakoś trudno zdefiniować. Niszowy zapach.

 

Bardzo sugestywny względem nazwy zapach z kategorii unisex ;-) (Ogródek nad Nilem jest już bardziej kobiecy). To zapach przestrzeni, rzeczywiście można się łatwo przenieść wyobraźnią na Sycylię. Gdzie wśród wzgórz, kamiennych wzniesień można napotkać przydomowe, pomarańczowe sady i ogrody, w których dogasają pogorzeliska wieczornych biesiad. Otwarcie to wytrawny pląs bergamoty, żywicznego cedru i dość ostrego tytoniu. Wnętrze to zapach lodów pistacjowych, wzmocnionych drzewem figowym (jak ja lubię pięknie oddany zapach figowca w perfumach). Zamknięcie to lekki powiew kadzidła frankońskiego i wetywerii. Zapach Jean-Claude Ellena, zasłużonego niezwykle dla domu Hermes, autora przepięknego Terre. Polecam jako niebanalną alternatywę świeżych perfum na okres letni.