Guerlain La Petite Robe Noire

Woda perfumowana spray 100ml
Cena Dolce.pl 687 zł   6,87 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 2 - 8 dni roboczych *
szt.
Bezpłatna dostawa
1
1
1
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
+1 ukryty
Uwielbiam
+1 ukryty
Używam
Gulka

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Guerlain La Petite Robe Noire

Klasa sama w sobie.... Uwielbiam go! Magnetyczny i przyciągający uwagę. Otula ciepłem i zmysłowością po prostu wspaniały zapach! Polecam serdecznie.

 

Kochani zapach jest specyficzny: albo się go kocha albo nienawidzi. Ja niestety nie potrafię go pokochać, ale na pewno bardzo go doceniam. Dla mnie pachnie jak pyszna czekoladka z wiśniowym likierem i też z samą wisienką kandyzowaną, ale nie jest lepko-słodko, nie jest świeżo czy lekko. Jest trochę aptecznie (w pozytywnym sensie - taki trochę witaminkowy aromat), trochę niebanalnie, dymnie (bób, tonka i herbata dają ten efekt). Wielkim i naprawdę rzadkim atutem tego zapachu jest ich niebanalna słodycz, słodycz dla konesera, słodycz, do której trzeba dorosnąć żeby ją zrozumieć i docenić. Te perfumy to atmosfera świąt, ale nie takich rodzinnych i z dziećmi tylko świąt wykwintnych, w uroczystym stylu z najlepszą zastawą, szeregiem noży i widelców, ze wszystkimi ubranymi odświętnie i elegancko, noszącymi się z nienaganną prezencją.

 

Bardzo lubię ten zapach. Słodki, ale niebanalny, trochę dymny i tajemniczy. Dodaje pewności siebie :) Polecam!

 

Jeden z moich ulubionych. Słodki, intensywny, charakterystyczny i niebanalny... Z jednej strony zabójczo słodki, z drugiej tajemniczy.

 

Kiedy dostałam go od męża, pomyślałam: "znów kasa w błoto". Ale po paru minutach od psiknięcia - szał. :) Pięknie rozwija się ze śmierdzącego drewna (tak mogę określić początkowe nuty) w coś delikatnie pięknego. Długo utrzymujący się, piękny zapach wart swojej ceny.

 

To jest mój ślubny zapach... Po prostu go uwielbiam, tę wyczuwalną śliwkę. Zapach, który pachnie, idzie za mną, czuję ten zapach na sobie i jest mi wtedy tak cudownie. Mogę go używać non stop, bez względu na porę roku, bo zawsze będę miała z nim piękne wspomnienia.

 

Najbardziej czuć herbatę. Mam próbkę edp, ogólnie ładny zapach. Intensywny na początku, potem nadal przyzwoicie czuć ciut słabiej.
Nie ewoluuje, jest nie zmienny, trochę taki płaski.
Przyjemny, wyróżnia go to że nie jest popularny składnik herbaciany w perfumach. Tyle. Szału też nie robi. Herbatą plus jakiś kwiatowy aromat. Róża jest w składzie, ale nie wysuwa się w perfumach i dobrze. Może to tą wiśnią. Irys pudrowy. Coś z tego.
I na tym skończę. Nie jest wyjątkowy. Zapomnę że zapoznałam się z nim. Nie mój styl.

 

Na początku czuć wiśnię, i to nie jakąś syntetyczną, ale taką prawdziwą, dojrzałą i soczystą. Z czasem zapach trochę się zmienia. Na mnie pachnie jak wiśnie w ciemnej czekoladzie, ale choć nie znoszę zapachów "spożywczych" ten jest świetny. Wiem, że może kojarzyć się z LL, ale porównywanie tych zapachów jest jak porównywanie malucha z BMW. W porównaniu z La Petite Robe Noire Lolita jest tandetna i przesadzona. Brak jej klasy.

 

Podoba mi się ten zapach. Jest soczysty, z czymś takim dymnym.

 

Mam wersję Couture (na flakonie jest długa suknia) i pachnie jak wiśniowy kisiel, uważam, że piękny na wiosnę dla wielbicielek słodkich zapachów. Wersję Robę Noire krótką sukieneczkę testowałam tylko raz w perfumerii, podobna słodycz, owoce, róża jak na mój nos - radosna seria zapachów na cieplejsze dni. Mnie Lolitki zmęczyły i znudziły, zbyt płaska ta słodycz... Może się przejeść. Seria Guerlain jest chyba na dłużej, bardziej wyrafinowana. Podobnie jak poprzedniczka nie drażni mnie ten zapach i nie męczy, chociaż na otoczeniu wywołuje różne emocje - ktoś mnie spytał, czym tak pięknie pachnę, kiedy dwie kolejne osoby zapytały cóż za dziwny zapach, nie, że brzydki, ale jakiś dziwny, nie mam nic przeciwko - kobiety piękne i dziwne to chyba ciekawe połączenie :)
polecam.

 

Testuję próbkę EDP. Na mojej skórze z początku czuję palone wiśnie w drewnie, które jakiś czas przeleżało w piwnicy. Potem zapach wiśni miesza się z kadzidłem. I od czasu do czasu przebija się coś wędzonego. Ogólnie mnie dusi. Może kiedyś podejdę jeszcze raz, na razie mówię:NIE.

 

Zapach wcale nie przypomina Lolity - nie wyczuwam anyżu, tylko różę. To raczej mocniejsza, bardziej zdecydowana wersja Miss Dior Cherie.