Givenchy Very Irrésistible

Anka

Dostałam próbkę i chyba się na nie skuszę. Rzeczywiście zaraz po pisknięciu są ostre, może nawet za bardzo, jednak po kilkunastu minutach ta nieprzyjemna ostrość się ulatnia i zostaje tylko to, co najfajniejsze. Trwałe!!

Kasia

Podobały mi się już od dawna, aż w końcu zdecydowałam się na ich zakup... I nie żałuje! Są wspaniałe!

Ange

Mam jej od dziś i już zwróciły na siebie uwagę b. pozytywnie.

Aga

Jak dla mnie-wspaniały, wibrujący, o zmiennej intensywności zapachu, otula ciało cudowną, pachnącą mgiełką, prowokujący i niesłychanie ciepły, może drażnić! Nie należy obawiać się, że pachnie różano-bazarowo! Nuta anyżu robi swoje, dla mnie te perfumy pachną jak krzew dzikiej róży w upalny dzień, obezwładniająco, jakby nieco erotycznie... Może to prawda, że na każdej z nas zapach rozwija się rozmaicie, ja polecam gorąco, choć lepiej sprawdzić je przed zakupem.

Madeline

Migrenogenna i dusząca tona kwiatów, nie mają nic ze świeżości, za to drażnią ciężkością róż. Jednolita "plama" zapachu, trudno wyodrębnić komponenty.

KaS

Nie pachnie jak reszta perfum z różą w roli głównej, nie jest też anyżkowo-ziołowym aptecznym "śmierdziuchem". To połączenie róży i anyżu daje niesamowity efekt. Po pierwszym powąchaniu zapadł mi w pamięć na dobre i musiałam go mieć. Nie można przejść obok niego obojętnie - kocham lub nienawidzę - ja kocham.