Givenchy Gentleman Cologne

Woda kolońska spray 50ml
Brak towaru.



0
1
0
0

Wybory użytkowników

Uwielbiam
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Givenchy Gentleman Cologne

Skusiłem się w ciemno na ten zapach i się po prostu nie zawiodłem. Fakt, że lubię i doceniam klasyki, a taki na pewno jest "Gentleman". Zapach mocny i trwały. Na pewno jest to zapach dla dojrzałego mężczyzny, ale ogólnie gorąco polecam.

 

Czarny1399 - od bardzo niedawna posiadam Polo Modern Reserve. Długo na niego polowałem, oj długo...

 

Gentleman niebawem będzie obchodził 40-te urodziny, a mimo to wciąż trzyma się twardo na współczesnym rynku. I bardzo dobrze. W końcu to klasyk przez duże K.

Gentleman Givenchy to bardzo złożony zapach. Kiedyś, ze 2 lata temu, będąc w perfumerii, psiknąłem na blotter, powąchałem, skrzywiłem się - "Fuuuj, pleśń!" i wyrzuciłem papierek. Jaki byłem głupi, a raczej niedoświadczony. Na nowo odkryłem go w zeszłym roku. Obcuję z nim regularnie, co jakiś czas, i stwierdzam, że kocham te perfumy!
Tuż po aplikacji za każdym razem dostaję po nosie mega-ładunkiem paczuli. Takiej dawki nie uświadczymy absolutnie nigdzie. Skojarzenia? Owszem, mam. Stara, wilgotna, ziemista i zapleśniała piwnica. Coś absolutnie unikalnego i fantastycznego. Po niecałej godzinie zapach się zmienia, mimo to, iż nadal głównym "zawodnikiem" jest tu paczula. Dołączają do niej wyraźnie wyczuwalne róża i miód. Pachnie to genialnie, i bardzo bogato. Paczula oczywiście obecna jest do końca długiego życia Gentlemana. Nie wiem, czy w składzie jest skóra, ale przysięgam, że w pewnym momencie poczułem się tak, jakbym wąchał nowy skórzany pasek do spodni. Drydown to dalej oczywiście paczula, ale dołącza do niej wanilia, a przynajmniej wydaje mi się, że czuję tam wanilię. W każdym razie zapach się znacznie wysładza. To tak w wielkim skrócie.
Kiedy można używać Gentlemana? Kiedyś myślałem, że to typowo zimowy zapach. Owszem, zdaje wtedy egzamin, ale wg mnie (i nie tylko wg mnie) najpiękniej Gentleman rozwija się gorącym latem. Przy umiarkowanej aplikacji najbardziej "tańczą" na mojej skórze róża z miodem i oczywiście paczula. Coś tak niesamowitego, że niekiedy mam ciarki na skórze, gdy powącham nadgarstek.
Ależ się rozpisałem :D Pomimo reformulacji, jest to wciąż genialny zapach. Kto wie, czy kiedyś nie "wygryzie" Gucciego PH II i nie stanie się moim signature scent?

 

Miodowa paczula w najwspanialszej postaci, uzupełniona przyjemnym różanym akcentem. Bardzo męskie i eleganckie pachnidło wyróżniające się na tle większości zapachów dostępnych w perfumeriach.

Na bloterku to po prostu ziemista piwnica pełna pleśni, jednak na skórze Gentleman odgrywa wspaniałą arię, niczym natchniony przez samego Boga Maestro. Miód dodaje mu odrobinę męskiej słodyczy, a w zasadzie przełamuje surową paczulę. Sam zapach słodki absolutnie nie jest. Miodu jest dokładnie tyle ile potrzeba. Dosyć długo na swojej skórze czuję różę, która jest jednym z moich ulubionych składników, jeżeli podana w iście męski sposób. Gentleman podał ją właśnie w taki sposób. Całość bardzo drzewna, układa się w przyjemny i jakże męski skórzany akord. Nie jest to zapach dla androgenicznych osobników, psikających się na każdą okazję zapachami typu Sport.

Zapach pełen klasy i ponadczasowej elegancji.

 

Nie ma liczby pojedynczej rzeczownika "perfumy".

 

Zapach został poddany reformulacji... Myślę, że nie raz... To już nie ten sam GENTLEMAN Z '74... Zatem mamy do czynienia z pozbawionymi zwierzęcych składników popłuczynami... Na początku lat '90-tych pachniał znacznie "bliżej" pierwowzoru... Teraz pozostało wspomnienie... Podobnie pachnie Lorenzo Villoresi - Patchouli... Ale kosztuje 2 razy więcej od GENTLEMAN'a... Przykre zjawisko oszukiwania klienta rozpowszechnione na skalę światową związane z wieloma legendami-zapachami...

 

Kupiłem ostatnio w Superpharm i zong: nie wiem, czy to ta nowa formuła zapachu, czy może (ale to chyba nie możliwe) jakaś podróba... No w każdym razie miałem kiedyś Gentlemana i pachniał o wiele intensywniej i dłużej. Ten ulatnia się po godzinie :( Albo to tylko ja już go potem nie czuję. Ogólnie jestem mocno zawiedziony, choć sam zapach piękny.

 

Jako fan starych zapachów muszę powiedzieć, że ten jest dla mnie rozczarowaniem
mdły i duszący i to w taki nieelegancki sposób (w przeciwieństwie do np. Jedynki bossa)
ale to tylko moje zdanie:)

 

Zapach dla panów po 50, jako prezent dla tatusia można kupić ;)

 

Zakupiłem dopiero po drugim teście. Paczula w czystym wydaniu delikatnie wzbogacona miodem i ziołami. Bardzo klasyczny i wytworny, trochę staroświecki, ale to właśnie jest jego plusem, że to zapach dla wąskiego grona odbiorców.
Ciężki i gęsty. Klasa.

 

Dostałem kilka próbek Gentlemana od przyjaciela, który nie cierpi tej wody, a po SAMYM OTWORZENIU próbki siostra kazała wietrzyć mi pokój :D. Gentleman pachnie latami 70-tymi, latami kiedy królowały ciężkie i mocne zapachy. Zapach silnie korzenny, ciepły o znakomitej trwałości. Przyznam, że obecnie modne świeżaki i inne sportowe zapachy w stylu Hugo Boss, Puma, itp. Przenigdy nie dorównają mu klasą ani trwałością. Tak jak wymieniłem wyżej dzisiaj nie każdemu będzie się podobać, ale mimo to to fajny perfum który ma znakomitą klas :)

 

Genialna kompozycja. Bardzo wyrazista, więc łatwa do opisania. Nutę głowy opisałbym, jako kościelna podróba Chanel no.5. Nuta głowy gaśnie i pojawia się zapach, jakby czysta wetyweria z jaśminem i to mnie całkowicie oczarowało. Na końcu pozostaje jakby sama wetyweria, wilgotna piwnica, jak dla mnie woń bardzo przyjemna. Niestety o ile w dzisiejszej epoce Antaeus wywołuje mdłości, o tyle Gentleman to chyba śmierć. Trwałość 11/10.

 

Mat666, naprawdę wąchaliśmy, a nawet używamy :)

 

Potwierdzam, mocny zapach, na wieczór.

 

Chociaż zgadzam się w pełni z powyższą uwagą Pana Marka, to system norm i zasad, które wyznaję, nigdy nie pozwoliłaby mi na publiczne zwrócenie uwagi drugiej osobie.

 

Perfuma, perfum... ludzie, co wy wypisujecie.

 

Bardzo dobry mimo wieku.