Emanuel Ungaro pour L'Homme III

Woda toaletowa spray 100ml
Brak towaru.



2
2
5
1

Wybory użytkowników

Chcę mieć
Figgaro
+1 ukryty
Uwielbiam
+2 ukrytych
Używam
Wojtek79
Luk
Brak zdjęcia
Pab86lo
+1 ukryty
Nie dla mnie
+1 ukryty

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Emanuel Ungaro pour L'Homme III

Dość dobra kompozycja, trwałość średnia sam zapach na plus dzięki bardzo dobremu stosunku ceny do jakości.

 

Dobre perfumy za bardzo rozsądną cenę do użytku na co dzień. Otrzymałem w prezencie i muszę przyznać, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony.

 

Brat kiedyś używał jako zapach na co dzień. Męski i seksowny zapach który podoba się większości, trwałość z tego co pamiętam średnia.

 

Nie zgodzę się z opiniami, że to zapach dla starszych osób ani, że przypomina Channel Platinium Egoiste. Ma swój styl i urok, wyróżnia się różą, której nie ma w składzie oraz dobrą trwałością i projekcją, zapach do użytku na co dzień.

 

Bardzo dobry zapach. Używam na co dzień i myślę, że właśnie wtedy najlepiej się sprawdza. Trwałość ok.

 

Wczoraj zakupiłem 30 ml "w ciemno" i jestem bardzo zadowolony. Wyczuwam w zapachu różę, ale może to dlatego, że sugerując się opiniami sam jej szukałem.

 

Uważam zapach za bardzo dobry. I to nie tylko wśród zapachów marki Ungaro, ale w ogóle. Aż dziwi mnie jego tak małą popularność. Kupiłam ten zapach mężowi do ślubu (naszego). Miał wtedy swoje 30+ i ten zapach sprawdził się na tej uroczystości znakomicie. Później zresztą też.

 

Róża w zapachu męskim po raz pierwszy, ale nie jest to róża kobieca. Róża, wokół której nuty góry i dołu wiją się i służą jej. Taka królewska róża. Ten zapach polecam na wieczór choć mi tak się podoba, że jestem z nim od rana. Oczywiście kobiety zaczepiają mnie z pytaniem: co to? Ponownie się nim upajają.

 

Wróciłem do Niego. Świetny zapach ze starszego rocznika. Daje poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa, zapewnia dopełnienie odpoczynku, bo gnaniu za przyziemnymi sprawami codzienności. Uwielbiam, tyle.
PS. Mowa o podobieństwie nawet w najmniejszym stopniu do Chanela Platinum Egoiste to albo poważne uszkodzenie zmysłu węchu, albo licha prowokacja.

 

Zapach ma w sobie coś z Chanel Platinum Egoiste, jest jednak bardziej korzenny. Trwałość bardzo dobra, cena przystępna. Uważam, że nadaje się raczej na chłodniejsze dni, na upały zbyt intensywny.

 

Zapach powinien wzbudzać wspomnienia, chwile - tak jak każda reklama, dlatego CH 212 promują na wieżowcu.
Ja napisze tak: "Chinatown" na poziomie-klasa, dorzucę do tego początkową scenę z filmu "Sincity" - killer tej dziewczyny zapewnie tym pachniał... Ale to tylko moje osobiste skojarzenia, przeżycia, wspomnienia...

 

Ja już w swojej nowo zamówionej wersji wcale róży nie znajduję. Na szczęście nie znajduję i nie rozróżniam żadnych składników, co moim zdaniem jest najwyższą sztuką perfumiarstwa. Nie znoszę mężczyzn pachnących drewnem lub cytrusami, a kobiet pachnących kwiatami. Ten zapach w aktualnej wersji to mistrzostwo. Dlaczego? Bo nie pachnie ani róża, ani drewnem ani mchem dębowym, ani żadnymi przyprawami. Jest to tak doskonale zbilansowany bukiet, że podkreśla obecność mężczyzny w dyskretny wyważony sposób. Ten zapach nawet gdy mam migrenę jest doskonały, dodaje stylu i charakteru, odświeża i jest doskonałym wytrawnym i wytwornym dodatkiem do każdego garnituru, nawet białego.

 

Jest to jedyny zapach wykonany prze perfumerie Chanel, ale dla innej marki czyli Ungaro - co się z tym wiąże jakość 10/10.... Jeden z niewielu zapachów dla mężczyzn który pachnie różami... Niepowtarzalny.

 

Zacznę od tego, ze wygląd buteleczki jest trochę inny jak na fotografii, korek jest czerwony i nie ma złotych pasków. Zapach jest delikatny, nie narzucający się i dość trwały. Czuć delikatny zapach róż, ale tak po męsku. Jak dla mnie to mógłby być jeszcze bardziej korzenny, ale jest fajny, akurat na te porę roku.

 

Zgodzę się z dość wyważoną opinią wyżej, choć skłaniałbym się ku temu, że jest to jednak zapach dla starszych facetów, po trzydziestce, ale jeśli młodzi też się czują w tym dobrze, to w porządku. Dla mnie klasyka w dobrym rozumieniu (nie dziadkowa).

Przyp. moderatora: Używam, mam 29 lat, ale póki co nie jestem nawet ojcem ;)

 

Zacznę od usług tej perfumerii. Pierwszy zakup tutaj - paczka zamówiona w piątek rano była u mnie w sobotę. Bardzo starannie zabezpieczona. Co do samego zapachu... Zakup był w ciemno, opierałem się tylko na komentarzach na forach, a potrzebowałem zapachu zmysłowego na specjalne okazje. Nie zawiodłem się. Zdecydowanie męski korzenno-drzewny aromat jednocześnie nie narzucający się. Delikatny zapach róż, ale nie w takim unisex wydaniu jak np. w Versace Men Eau Fraiche, a w bardzo męskim. Super zapach i na pewno będzie pasował młodym osobom. Nie jest jakiś dziadkowy ani kadzidlany. Sam mam 20 lat. Myślę, że grupa docelowa dla tego zapach to 20-40 lat. Krótko mówiąc - jest w moich TOP 4 - obok 212, wspomnianego Versace oraz Escada Sentiment.