Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum

Woda perfumowana spray 100ml
Cena Dolce.pl 329 zł   3,29 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 1 - 4 dni roboczych *
szt.
2
0
0
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
+2 ukrytych

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum

Piękne perfumy! Ciepłe, słodkie, otulające, trwałe, do tego w pięknym flakonie z gradientowym szkłem.
Sam zapach to klasyczne męskie The One, ale wzbogacone o głębokie, ciepłe, ambrowe tło. Zapach, jak to woda perfumowana, trzyma się bliżej skóry, ale jeśli chodzi o trwałość, nie mogę mu nic zarzucić. Całość jest bardzo elegancka, z włoskim klimatem, idealna do umilania takiej zimy jak tegoroczna, czyli w zasadzie półrocznej jesieni. Poprawia nastrój.

 

Na temat tych perfum powiedziane zostało już prawie wszystko, ja dorzucę tylko swoje zdanie. Piękny zapach, prawda, nie jest zbyt intensywny ani nie utrzymuje się za długo 4/5h maks., co jak na EDP jest średnim wynikiem. Rekompensuje to sam zapach, jak już powiedziałem piękny, bardzo podoba się otoczeniu, często byłem komplementowany i to nie tylko od płci pięknej, a od przyjaciół i kolegów również co świadczy o uniwersalności zapachu. Polecam każdemu niezdecydowanemu, nie będzie żałował. Na jesień-zimę, raczej na wieczór chociaż w dzień też nie jest zły, ale bez dopsikiwania się nie obejdzie, całego dnia/nocy nie wytrzyma. Ocena końcowa 9/10, nie dam 10 za trwałość właśnie, ale ogólnie świetny zapach. Pozdrawiam.

 

Do E2rd. Mam ten sam dylemat, czyli szukam czegoś na jesień i zimę. Rozważałem podobne opcje, czyli YSL La Nuit, albo Bulgari Man In Black, ale ten ostatni ma słabą projekcję, choć zapach jest wspaniały. Aktualnie zdecydowany jestem na Laura Biagiotti Roma Uomo i mogę Ci to polecić, gdy szukasz gustownego słodziaka z klasą o dobrych parametrach. Wart polecenia jest też kultowy Burberry London. Osobiście rozważam jeszcze zakup innych słodziaków na zimę, takich jak: YSL La Nuit de L'Homme L'Intense, Valentino Uomo, L'Instant de Guerlain, Lanvin Avant Garde, Jean Paul Gaultier Kokorico, YSL Opium, Cartier Pasha i Chanel Egoiste. Czasem zamawiam sobie garść różnych próbek i znam większość z tego co wymieniłem powyżej. A jeśli chodzi o D&G The One to stara wersja EDT była kiedyś moim faworytem na zimę, tylko zapach trochę mi się znudził. Też obawiałem się o trwałość przed zakupem, a okazało się, że pachniałem bite 8 godzin, czyli ok, choć projekcja jest średnia. Ponoć The One EDP niewiele różni się od klasyka, a w kwestii trwałości może być lepiej. Ale nie gwarantuję, że trwałość The One u każdego będzie tak dobra, bo to kwestia indywidualna skóry. Zachęcam do przetestowania.

 

Mamy jesień, a ja od dawna mam ochotę na D&G, tym bardziej, że doczekałem się wersji edp. Jednak czytając opinie o trwałości, projekcji, znowu mam dylemat. Może jednak YSL La Nuit? Tylko on jest po reformulacji... Jest jeszcze w moim zainteresowaniu Spicebomb lub BVG Man In Black, ktoś coś poradzi?

 

Wczoraj psiknięta wersja EDP o 15.40 do godz. 0.30, po podwójnym prysznicu (bo upały:)) wyczuwalny na ręku... Nie jest źle.

 

Moja opinia dotyczyć będzie wersji EDP. Osobiście mam ochotę postawić butelkę dobrego trunku w ramach podziękowania temu, kto nie dopuścił do zmiany zapachu w stosunku to EDT. Zapach ten sam, lecz z lepszymi parametrami użytkowymi. Kompletnie nie ma sensu kupować wody toaletowej, skoro perfumowana jest tylko trochę droższa. Polecam The One temu, kto chce pachnieć subtelnie, zmysłowo, elegancko i uwielbia być komplementowany przez kobiety. Projekcja i trwałość niestety nie jest na najwyższym poziomie, ale dla mnie jest ok. Moje rozwiązanie - kup podróżny atomizer i odśwież się co 5-6 godzin. Sam zapach dla mnie mistrzostwo świata!

 

Zapach przeciętny.

 

Raczej zbyt szybko pospieszyli się z tym zapachem.... Osobiście nie jestem zachwycony.

 

Właśnie na tym polega jakość zapachu, żeby jak wywietrzeje też był fajny, a nawet lepszy niż na początku, niestety D&G The One tego nie ma.... A szkoda, bo pierwsze wrażenie jest super!!!

 

Na samym początku wręcz genialny, ale bardzo szybko zamienia się w mdły, nieciekawy babski zapach.