CHANEL Antaeus pour Homme

Woda toaletowa spray 100ml
Cena Dolce.pl 611 zł   6,11 zł/ml
Dostępny. Wysyłka w 1 - 4 dni roboczych *
szt.
Bezpłatna dostawa
2
4
3
0

Wybory użytkowników

Chcę mieć
MRoss
Brak zdjęcia
Uwielbiam
Bobi
+3 ukrytych
Używam
Bobi
+2 ukrytych

Twoja opinia

Chcesz zarezerwować pseudonim i mieć awatar?
Utwórz profil publiczny Dolce.pl!
  • Baw się i pisz, co myślisz!

    Opinie pomagają konsumentom, ułatwiając wybór dobrego produktu. Ważne są też opinie krytyczne, bo dzięki którym unikniemy kupna bubla.

Opinie o CHANEL Antaeus pour Homme

Ciężko się pozbyć tego potworka nawet po kąpieli, trudny zapach.

 

Zapach nie utrzymuje się na skórze więcej niż 2 godziny, bardzo słabo jak na tę markę.

 

Zapach cudo, jeden z najlepszych, jakie powstały! Trochę się musiałem do niego przekonać, dojrzeć do niego, bo nasze początki były trudne. Przy pierwszym powąchaniu był totalny odrzut, a teraz nie mogę bez niego żyć! Antaeus i Kouros to dwa najbardziej męskie zapachy, jakie powstały w historii! Eleganckie, męskie, bezkompromisowe - nie dla chłoptasiów co idą podrywać różowe landrynki, a dla statecznych mężczyzn z klasą.

 

Produkt na tę chwilę nie jest dostępny. Kiedy powróci do sprzedaży, pojawi się on ponownie na naszej stronie. Proszę zaglądać na stronę Dolce.pl - oferta jest aktualizowana codziennie.

 

No właśnie, Antaeus i YSL Kouros to dwa podobnego rodzaju klasyki, samcze i oldschool‘owe. Pytanie do Dolce.pl: co się stało z tym drugim, dlaczego nie macie go w ofercie? Z chęcią bym u Was go kupował na przemian z Antaeusem :).

 

Kastoreum, mech dębowy i labdanum - cóż innego mogło z tego wyjść jak nie jeden z najlepszych męskich klasyków?
Jeśli podoba Ci się Kouros YSL to polecam spróbowanie również Antaeusa.

Najbardziej podoba mi się ta zwierzęca męskość, bezkompromisowość. Wali sobą po nosie jak Robert de Niro we Wściekłym Byku.
Teraz już się takich zapachów nie robi (poza niszą).

 

Też odradzałbym zakup w ciemno. Zapach bardzo specyficzny i myślę, że nie każdemu się będzie podobał. Osobiście uważam, że fajne perfumy, ale nie za taką cenę.

 

Yestler - zdecydowanie odradzam Ci zakup w ciemno. Idź do perfumerii, przetestuj na skórze, ewentualnie zamów próbki na jakiejś stronie. U mnie przy pierwszym kontakcie z Antaeusem był totalny "odrzut", potem go polubiłem, a teraz myślę o flakonie dla siebie. Wiele ml musiałem wypsikać, by się do niego przekonać...

 

Korzystałem zawsze z Chanel Egoiste i Platinum E., który jest moim faworytem. Chciałbym zakupić sobie Antaeusa, ale nie znam tego zapachu. Czy warto szarpnąć się na zakup w ciemno?

 

Mnie z kolei przy pierwszym teście zapach powalił na kolana, powodując przy tym całkowity opad szczęki. Arcydzieło, które można opisać jednym zdaniem. Magia w płynie.

 

Genialny zapach. Róża, wosk, mirra, kastoreum i zioła. Przy pierwszym teście ponad 2 lata temu dosłownie mnie od niego odrzuciło. Teraz wiem, że na pewno znajdzie się w mojej kolekcji, ale za kilka lat. Jestem przeciwny dopasowywania perfum do wieku. Do Antaeus'a trzeba być dojrzałym duchem, nie wiekiem.

 

Moim zdaniem jest to najlepszy zapach na świecie. Jest genialny, używałem naprawdę wiele zapachów, mówię o tych komercyjnych, cóż, lepszych perfum niż Anteus po prostu nie ma. Są troszkę poniżej takie cudeńka jak Fahrenheit, Code Armani. Moim zdaniem temu zapachowi mogłyby dorównać klasą 2 perfumy: obecnie wycofane z rynku - Davidoff Good Life, Gucci Envy for Men. To były czasy prawdziwych boskich zapachów. Dzisiejszy Gucci czy Davidoff to porażka. Oby Anteusa nie zlikwidowali, bo mamy trend likwidacji wszystkiego co najlepsze.

 

@Majster
Spróbuj Van Cleef & Arpels Pour Homme.

 

Jaka alternatywa tego zapachu?

 

Ja cenię właśnie takie zapachy, bo mają jako jedne z ostatnich głębię, historię. Z nimi jak z piwem - gdy wszyscy piją jasne i pryskają na siebie. Tak słodkie, że aż mdłe odświeżacze. Ja wolę otworzyć ciemne piwo i mieć na sobie takiego Chanela.

 

Bylem fanem Obsession CK i Homme Versace, ale takiego uderzenia zapachu to nie ma żadna męska woda. Szok, cudeńko, które nie ma sobie równych.

 

Super, przepięknie pachnie.

 

Dramat - męczy otoczenie. Kiedy go wypróbowałem ludzie z którymi rozmawiałem dyskretnie odsuwali się ode mnie i zakrywali nos.

 

Zapach nie dla wszystkich. Elegancki, szykowny i wyniosły, słodki i pikantny, delikatny lecz z pazurem, charakterystyczny, długotrwały z `ogonem`, arcydzieło perfumiarstwa. Takich zapachów już się nie tworzy a szkoda. Dość długo zastanawiałem się nad jego kupnem ze względu na cenę lecz nie żałuję - to jest Chanel więc musi kosztować. Uważać z dozowaniem - można przesadzić a zapach utrzymuje się bardzo długo.

 

Efektem testowania tego zapachu był nieustanny ból głowy mój i testującego. W skrócie określiłabym te perfumy jako ziołowo-skórzanego potworka, małego boa dusiciela.
Potem przypomniałam sobie, że Chanel No5 też przecież odrzuca.

 

Wyrazisty, mocny, intensywny. Czuć go nawet po kąpieli. Na kurtce, w której go testowałem pachniał UWAGA 3 tygodnie(tutaj nie zmyślam, tak było). Pachnie woskiem, ale wosku proszę nie kojarzyć z parafiną, która go teraz zastąpiła, tylko z takim prawdziwym, pszczelim. Czuć też kadzidła i jakieś zioła. Najpotężniejszy wśród zapachów Chanel. On we wszystkim jest naj. Używałbym go, gdyby moje otoczenie go chociaż nie lubiło, a nawet w tym trzecim tygodniu noszenia go na kurtce wszyscy się krzywili, że coś śmierdzi.

 

Mocny, charakterystyczny, czuć wyraźnie jakiś 'wosk'... Mnie się nie podoba, aczkolwiek doceniam. Szalenie trwały.

 

Zapach przepiękny, radziłbym go wypróbować, bo jest on z gatunku zapachów ostrych. To co mi się podoba w CHANEL to to, że nie mają zamienników. Naprawdę wypas.